Widok
Jakiś czas temu miałem praktyke przy automacie do malowania proszkowego i moją robotą było usuwanie papierem ściernym zacieków z elementów, które potem były drugi raz malowane.
Malowałem już kilka ram rowerowych i na żadnej nie było zacieków :-) Wystarczy odrobina zdolności i podstawowe narzędia. Jest to jednak bardziej zajęcie dla faceta.
Sprawa jest dosyć prosta i w miarę szybka. Czy malujemy sami czy dajemy do malowania musimy wszystko zdemontować z ramy. Następnie ja biorę wiertarkę z nakładką drucianą i w jakąś godzinkę oczyszczam ramę ze starego lakieru, następnie wieszam ramę i maluje sprayem. Gdy maluje się ramę z ALU trzeba użyć specialnego podkładu.
Malowałem już kilka ram rowerowych i na żadnej nie było zacieków :-) Wystarczy odrobina zdolności i podstawowe narzędia. Jest to jednak bardziej zajęcie dla faceta.
Sprawa jest dosyć prosta i w miarę szybka. Czy malujemy sami czy dajemy do malowania musimy wszystko zdemontować z ramy. Następnie ja biorę wiertarkę z nakładką drucianą i w jakąś godzinkę oczyszczam ramę ze starego lakieru, następnie wieszam ramę i maluje sprayem. Gdy maluje się ramę z ALU trzeba użyć specialnego podkładu.