Objaśnię:
Opowiadałem koledze, jak wygląda moja praca.
I dlaczego ludzie wolą kontakt ze mną a nie on-line
Masa osób nawet nie wpadłaby, że istniej coś takiego, jak OC w życiu...
rozwiń
Objaśnię:
Opowiadałem koledze, jak wygląda moja praca.
I dlaczego ludzie wolą kontakt ze mną a nie on-line
Masa osób nawet nie wpadłaby, że istniej coś takiego, jak OC w życiu prywatnym.
O tym, że moja suka kosztowała TU ok. 2 kzł, niedwno pisałem.
Znajomej, która się dosyć paskudnie rozwaliła w Parku Reagana a nie miała kompletnie żadnego ubezpieczenia, podpowiedziałem ścieżkę. Dostała 17kzł
Ludzie, którym chałupę zalało i TU zaproponowało 1,8kzł odszkodowania, też bez wątpienia mi "nie uciekną".
Troszkę to trwało, ale wyciągnęliśmy z TU ponad dyszkę.
Jakby mieli polisę zawartą on-line, nikt by sobie głowy nie zaprzątał walką ze szkodnikami i dołączyliby do grupy narzekających, jakie te ubezpieczalnie to złodzieje.
Kumpel sporo na rowerze jeździ. Pomyślał, że przydałoby się jakieś ubezpieczenie, jakby komuś niechcący np. lusterko urwał.
Pyta, ile takie coś kosztuje.
To mówię, że generalnie doklejam to do ubezpieczenia mieszkania. I wówczs kosztuje jakies 20-25 zł
Jak chce jako samodzielny produkt, to mogę zrobić. Ale paskudnie przepłaci.
Tzn.. ile?
38 zł
Na rok, przy sumie gwarancyjnej 100kzł.
zobacz wątek