Widok
mały szwindelek na poborze pradu
dotyczy----Głownego przyłacza...od niego doprowadza sie prad (energie)
na jakies tam punkty, do poszczegolnych ludzi...ludzi!
wiadomo
w jakim kierunku powinna płynac energia
A co,jesli ktos podłaczy sie ,ktos baaardzo cwany
poprzez niewidoczne układy,kabelki.złacza..przerózne rzeczy
pozornie--wygladajace na cos zupełnie innego--nieszkodliwego
wkomponowanego w srodowisko
nawet uznawane przez otoczenie za ---rzeczy pozytywne,korzystne dla ogółu,
przyjemne...sympatyczne
cały ten szwindelek na poborze energii jest jeszcze bardziej skomplikowany
bo ------przychodza czasem inspektorzy--i cos im nie gra
złodziej energii ..jak wyzej--jest wyjatkowo przebiegły...zabezpieczony całym storzonym
otoczeniem --tymi poborcami,kabelkami,układami---zabezpieczony
na takie ewentualnosci
i teraz pytanie?
ilosc energii ukradzionej nie robi wielkiej roznicy okradanym
złodziej moze dzieki temu dobrze prosperowac..nie jest zbyt zachłanny
własciwie --wyglada na to ,że kazdy jest zadowolony
tylko-
nie wie co sie dzieje
lewy poborca nie wie.ze tez jest okradany
uswiadamiac kogos czy zostawic w spokoju
ten malutki malutki podzbiorek matrixa
??
na jakies tam punkty, do poszczegolnych ludzi...ludzi!
wiadomo
w jakim kierunku powinna płynac energia
A co,jesli ktos podłaczy sie ,ktos baaardzo cwany
poprzez niewidoczne układy,kabelki.złacza..przerózne rzeczy
pozornie--wygladajace na cos zupełnie innego--nieszkodliwego
wkomponowanego w srodowisko
nawet uznawane przez otoczenie za ---rzeczy pozytywne,korzystne dla ogółu,
przyjemne...sympatyczne
cały ten szwindelek na poborze energii jest jeszcze bardziej skomplikowany
bo ------przychodza czasem inspektorzy--i cos im nie gra
złodziej energii ..jak wyzej--jest wyjatkowo przebiegły...zabezpieczony całym storzonym
otoczeniem --tymi poborcami,kabelkami,układami---zabezpieczony
na takie ewentualnosci
i teraz pytanie?
ilosc energii ukradzionej nie robi wielkiej roznicy okradanym
złodziej moze dzieki temu dobrze prosperowac..nie jest zbyt zachłanny
własciwie --wyglada na to ,że kazdy jest zadowolony
tylko-
nie wie co sie dzieje
lewy poborca nie wie.ze tez jest okradany
uswiadamiac kogos czy zostawic w spokoju
ten malutki malutki podzbiorek matrixa
??
Płacisz za wskazania licznika
Jeśli ktoś się wepnie przed nim, to problem Energii, nie twój
Jeśli za nim, to cała instalacja od przyłączy licznika jest twoją własnością i ponosisz za nią odpowiedzialność.
Oczywiście wiem, że twoje pytanie nie jest problemem elektrotechnicznym.,
Przyjedź i się przytul... a całe Forum na tym zyska ;)
Jeśli ktoś się wepnie przed nim, to problem Energii, nie twój
Jeśli za nim, to cała instalacja od przyłączy licznika jest twoją własnością i ponosisz za nią odpowiedzialność.
Oczywiście wiem, że twoje pytanie nie jest problemem elektrotechnicznym.,
Przyjedź i się przytul... a całe Forum na tym zyska ;)
o watpliwej moralnosci mogłabym napisac..ale dotyczyłoby to "podłaczonych"
oczywiscie nie mozna tego udowodnic na zasadzie ---pozostawionych linii papilarnych
raczej na zasadzie "czy ci nie wstyd?"
albo ukazania ,ze w tym nazwijmy to "pajeczym układzie" nie tylko pajak to swinia!
mozna byłoby nakrecic na podstawie tego scenariusz do filmu...całkiem niezły
a wiec---ci podłaczeni...bronia nieswiadomie "nakręceni' tego drobnego złodziejaszka
nazwijmy go "CZARUS" (jeszcze papierek lezy):)
otóz ci obroncy sa mało inteligentni albo tez chca ukryc cos--np ,ze wiedzieli o jednym złaczu--a nie powiedzieli ogółowi
uzytkownikow--czyli zasilacyz z sieci pajaka
sam pajak--"czarus"-----tych zasilaczy nie szanuje--on ich totalnie ma po to
aby ich wykorzystywac do obrony przed inspektorami
przy czym inspektorzy mogli byc przedtem jego zasilaczami
a takze posłac innego inspektora,wycofujac sie z zadania i kamuflujac dalej jego poczynania
jak w mafii
inspektor nr 1 musi cos ukryc,dlatego tez kryje pajaka
ma tez układy z pajakiem ,ktore jego wiaza---sa jak ciezkozdejmowalna obroża
inspektor mysli----jest przekonany ,ze nad wszystkim panuje
a zapanował tylko nad 80% sytuacji
i nadal jest podłączony---okradany
inspektor nr 2--ma inne rozterki....jest szczuty małymi kundlekami
od momentu ,kiedy tylko pojawi sie na trawniku posesji
kundelki sa głaskane i maja sie dobrze...nie mysla,ze pracuja dla pana i od tego sa!
one mysla,ze sa autentycznie głaskanie dla samej swojej wspaniałosci--puszystosci
jeden kundelek zdaje sie bardziej inteli9gentny od pozostałych --polubił
inspektora
za co oczywiscie dostał ostrzezenie od "pajaka-czarusia"
--------------------------
dzieja sie rzeczy, wydawałoby sie przedziwne
bo kiedy --odkryjemy,ze jestesmy oszukiwani ---powinnismy byc wkurzeni
odsunac sie od oszusta,zabrac manatki itd itp...pojsc na policje?--nie ! zbyt mała szkodliwosc społeczna!
nastepuje cos zupenie przeciwnego-----oszukiwani smieja sie z tego.przechodza do porzadku
norma,standard...nic złego własciwie fajnie--jest ok---------SA ODCZULANI w kwestii manipualcji na nich samych
no tak---idac do marketu--wiemy ,ze stosuje sie na nas roznego rodzaju chwyty marketingowe
stawia to,co ma sie sprzedac przed oczami,,krzykliwymi reklamami przyciaga sie wzrok...DZIECI ITD
KTOS SIE NA TO OBRAZA ?
NIE!
wszyscy sa zadowoleni--i producent i hurt i detal i klient
ale sa ktosie ,ktore na tym korzystaja niewspolmiernie za duzo
ale to mało obchodzi
przecietnego klienta
c.d nastapi
poniewaz jest tylko
1 odpowiedz z "sieci pajaka"
od szczekajacej suni
a
chodzio mi o ludzi
oczywiscie nie mozna tego udowodnic na zasadzie ---pozostawionych linii papilarnych
raczej na zasadzie "czy ci nie wstyd?"
albo ukazania ,ze w tym nazwijmy to "pajeczym układzie" nie tylko pajak to swinia!
mozna byłoby nakrecic na podstawie tego scenariusz do filmu...całkiem niezły
a wiec---ci podłaczeni...bronia nieswiadomie "nakręceni' tego drobnego złodziejaszka
nazwijmy go "CZARUS" (jeszcze papierek lezy):)
otóz ci obroncy sa mało inteligentni albo tez chca ukryc cos--np ,ze wiedzieli o jednym złaczu--a nie powiedzieli ogółowi
uzytkownikow--czyli zasilacyz z sieci pajaka
sam pajak--"czarus"-----tych zasilaczy nie szanuje--on ich totalnie ma po to
aby ich wykorzystywac do obrony przed inspektorami
przy czym inspektorzy mogli byc przedtem jego zasilaczami
a takze posłac innego inspektora,wycofujac sie z zadania i kamuflujac dalej jego poczynania
jak w mafii
inspektor nr 1 musi cos ukryc,dlatego tez kryje pajaka
ma tez układy z pajakiem ,ktore jego wiaza---sa jak ciezkozdejmowalna obroża
inspektor mysli----jest przekonany ,ze nad wszystkim panuje
a zapanował tylko nad 80% sytuacji
i nadal jest podłączony---okradany
inspektor nr 2--ma inne rozterki....jest szczuty małymi kundlekami
od momentu ,kiedy tylko pojawi sie na trawniku posesji
kundelki sa głaskane i maja sie dobrze...nie mysla,ze pracuja dla pana i od tego sa!
one mysla,ze sa autentycznie głaskanie dla samej swojej wspaniałosci--puszystosci
jeden kundelek zdaje sie bardziej inteli9gentny od pozostałych --polubił
inspektora
za co oczywiscie dostał ostrzezenie od "pajaka-czarusia"
--------------------------
dzieja sie rzeczy, wydawałoby sie przedziwne
bo kiedy --odkryjemy,ze jestesmy oszukiwani ---powinnismy byc wkurzeni
odsunac sie od oszusta,zabrac manatki itd itp...pojsc na policje?--nie ! zbyt mała szkodliwosc społeczna!
nastepuje cos zupenie przeciwnego-----oszukiwani smieja sie z tego.przechodza do porzadku
norma,standard...nic złego własciwie fajnie--jest ok---------SA ODCZULANI w kwestii manipualcji na nich samych
no tak---idac do marketu--wiemy ,ze stosuje sie na nas roznego rodzaju chwyty marketingowe
stawia to,co ma sie sprzedac przed oczami,,krzykliwymi reklamami przyciaga sie wzrok...DZIECI ITD
KTOS SIE NA TO OBRAZA ?
NIE!
wszyscy sa zadowoleni--i producent i hurt i detal i klient
ale sa ktosie ,ktore na tym korzystaja niewspolmiernie za duzo
ale to mało obchodzi
przecietnego klienta
c.d nastapi
poniewaz jest tylko
1 odpowiedz z "sieci pajaka"
od szczekajacej suni
a
chodzio mi o ludzi
własciwie w całym tym folwarku--wystepuja rozne postacie
albo tez pełnia rózne role....lecz nie bedac w pełni swiadomym
ze role obmysla i ustanawia pajak-czaruś
ta siec tych odnog i podłaczen,kabelkow,sprytnie plecionych
stanowi tez podłoze do innej dzialalnosci--
tez sieciowej!
i takze nie jest to zadna zbrodnia
tylko znowu nie ma tu pełni swiadomosci tych "elementów" i celu struktury
oraz wszystkich ról
-------------------
panuje tam atmosfera przyjazni i wesołego kolesiostwa
nikt nie czuje sie do niczego zmuszany---co jest podkreslane--zasada dobrowolnosci
czy jednak przyjacioł "uzywa sie" czy ma?
albo tez pełnia rózne role....lecz nie bedac w pełni swiadomym
ze role obmysla i ustanawia pajak-czaruś
ta siec tych odnog i podłaczen,kabelkow,sprytnie plecionych
stanowi tez podłoze do innej dzialalnosci--
tez sieciowej!
i takze nie jest to zadna zbrodnia
tylko znowu nie ma tu pełni swiadomosci tych "elementów" i celu struktury
oraz wszystkich ról
-------------------
panuje tam atmosfera przyjazni i wesołego kolesiostwa
nikt nie czuje sie do niczego zmuszany---co jest podkreslane--zasada dobrowolnosci
czy jednak przyjacioł "uzywa sie" czy ma?
Ależ ty żałosny jesteś.
Nie straciłem pracy. Zyskałem Klienta.
Kumpel, który akurat mnie odwiedził, nawet nie zdawał sobie sprawy z pewnych rodzajów ubezpieczeń.
Sam sobie zrobił, bo ja do systemu informatycznego pewnego TU nie mam cierpliwości.
Zresztą i On przy nim wymiękał :D
A dodam, że nie jest to najbardziej parszywy system informatyczny.
Do zupełnego dna jest jeszcze kosmos ;)
Nie straciłem pracy. Zyskałem Klienta.
Kumpel, który akurat mnie odwiedził, nawet nie zdawał sobie sprawy z pewnych rodzajów ubezpieczeń.
Sam sobie zrobił, bo ja do systemu informatycznego pewnego TU nie mam cierpliwości.
Zresztą i On przy nim wymiękał :D
A dodam, że nie jest to najbardziej parszywy system informatyczny.
Do zupełnego dna jest jeszcze kosmos ;)
Objaśnię:
Opowiadałem koledze, jak wygląda moja praca.
I dlaczego ludzie wolą kontakt ze mną a nie on-line
Masa osób nawet nie wpadłaby, że istniej coś takiego, jak OC w życiu prywatnym.
O tym, że moja suka kosztowała TU ok. 2 kzł, niedwno pisałem.
Znajomej, która się dosyć paskudnie rozwaliła w Parku Reagana a nie miała kompletnie żadnego ubezpieczenia, podpowiedziałem ścieżkę. Dostała 17kzł
Ludzie, którym chałupę zalało i TU zaproponowało 1,8kzł odszkodowania, też bez wątpienia mi "nie uciekną".
Troszkę to trwało, ale wyciągnęliśmy z TU ponad dyszkę.
Jakby mieli polisę zawartą on-line, nikt by sobie głowy nie zaprzątał walką ze szkodnikami i dołączyliby do grupy narzekających, jakie te ubezpieczalnie to złodzieje.
Kumpel sporo na rowerze jeździ. Pomyślał, że przydałoby się jakieś ubezpieczenie, jakby komuś niechcący np. lusterko urwał.
Pyta, ile takie coś kosztuje.
To mówię, że generalnie doklejam to do ubezpieczenia mieszkania. I wówczs kosztuje jakies 20-25 zł
Jak chce jako samodzielny produkt, to mogę zrobić. Ale paskudnie przepłaci.
Tzn.. ile?
38 zł
Na rok, przy sumie gwarancyjnej 100kzł.
Opowiadałem koledze, jak wygląda moja praca.
I dlaczego ludzie wolą kontakt ze mną a nie on-line
Masa osób nawet nie wpadłaby, że istniej coś takiego, jak OC w życiu prywatnym.
O tym, że moja suka kosztowała TU ok. 2 kzł, niedwno pisałem.
Znajomej, która się dosyć paskudnie rozwaliła w Parku Reagana a nie miała kompletnie żadnego ubezpieczenia, podpowiedziałem ścieżkę. Dostała 17kzł
Ludzie, którym chałupę zalało i TU zaproponowało 1,8kzł odszkodowania, też bez wątpienia mi "nie uciekną".
Troszkę to trwało, ale wyciągnęliśmy z TU ponad dyszkę.
Jakby mieli polisę zawartą on-line, nikt by sobie głowy nie zaprzątał walką ze szkodnikami i dołączyliby do grupy narzekających, jakie te ubezpieczalnie to złodzieje.
Kumpel sporo na rowerze jeździ. Pomyślał, że przydałoby się jakieś ubezpieczenie, jakby komuś niechcący np. lusterko urwał.
Pyta, ile takie coś kosztuje.
To mówię, że generalnie doklejam to do ubezpieczenia mieszkania. I wówczs kosztuje jakies 20-25 zł
Jak chce jako samodzielny produkt, to mogę zrobić. Ale paskudnie przepłaci.
Tzn.. ile?
38 zł
Na rok, przy sumie gwarancyjnej 100kzł.
Pokazywałem kumplowi róznicę.
System informatyczny w austriackich TU robili Czesi.
Jest paskudny i każda zmiana w nim to kwestia miesięcy.
Ale jest o niebo bardziej "user friendly" niż system dwóch znanych TU, który robiła nasza polska, sopocka firma.
A i tak to niebo a ziemia, jak się porówna z kilkoma innymi systemami.
System w pewnej szkopskiej firmie, znanej z ubezpieczania obozu w Oświęcimiu, jest o rząd wielkości gorszy. A i tak jest lepszy niż te, z którymi muszę na codzień pracować :)
Ja bym napisał lepszy intefejs, a absolutnie za informatyka się nie uważam.
Moja baza danych, którą sobie kiedyś w mozole sklepałem w php, działa o niebo lepiej, niż systemy, które kosztowały zapewne z setki kzł.
System informatyczny w austriackich TU robili Czesi.
Jest paskudny i każda zmiana w nim to kwestia miesięcy.
Ale jest o niebo bardziej "user friendly" niż system dwóch znanych TU, który robiła nasza polska, sopocka firma.
A i tak to niebo a ziemia, jak się porówna z kilkoma innymi systemami.
System w pewnej szkopskiej firmie, znanej z ubezpieczania obozu w Oświęcimiu, jest o rząd wielkości gorszy. A i tak jest lepszy niż te, z którymi muszę na codzień pracować :)
Ja bym napisał lepszy intefejs, a absolutnie za informatyka się nie uważam.
Moja baza danych, którą sobie kiedyś w mozole sklepałem w php, działa o niebo lepiej, niż systemy, które kosztowały zapewne z setki kzł.
W Centrali pewnego TU z Aniołków od lat słyszę info "u nas działa".
Już przestałem walczyć z icnimi informatykami. Nie ma to najjmniejszego sensu
Jak coś potrzebuję, to babeczki z Aniołków mi to zrobią.
Walczyłem ostatnio z ausriakami
Prosty perdół, który wystarczy kliknąć.
Nie da się. Czesi, robiąc system informatyczny, nie przewidzieli takiej opcji.
Zaprawdę... powiadam Wam... Świat jest pełen takiego idiotyzmu, o jakim nie śniło się filozofom :D
Już przestałem walczyć z icnimi informatykami. Nie ma to najjmniejszego sensu
Jak coś potrzebuję, to babeczki z Aniołków mi to zrobią.
Walczyłem ostatnio z ausriakami
Prosty perdół, który wystarczy kliknąć.
Nie da się. Czesi, robiąc system informatyczny, nie przewidzieli takiej opcji.
Zaprawdę... powiadam Wam... Świat jest pełen takiego idiotyzmu, o jakim nie śniło się filozofom :D
Dodaj jeszcze, że źródłem tego idiotyzmu jest człowiek.
Ps
Co do ubezpieczeń to Mąż chodzi do jednej Pani ;), która ubezpiecza Mu naszego srebrnego szerszenia.
W ubiegły jarmark bożonarodzeniowy, po stłuczce, z moim udziałem martwiłam się o wysokość oc, zwłaszcza, że trąbili o wzroście stawek.
Mąż wytlumaczył mi, żebym dała sobie spokój, opłaciła mandat i czekała na nową kuchnię zamiast przejmować się głupotami.
Pani wynalazła Mężowi stawkę, która po zestawieniu z poprzednim rokiem pokryła koszt mandatu i jeszcze zostało mi na cukierki.
Śmiać mi się chce na wspomnienie, jak szybko zrobiłam jednorazowy przelew za cały rok :) To była czysta magia.
Ps
Co do ubezpieczeń to Mąż chodzi do jednej Pani ;), która ubezpiecza Mu naszego srebrnego szerszenia.
W ubiegły jarmark bożonarodzeniowy, po stłuczce, z moim udziałem martwiłam się o wysokość oc, zwłaszcza, że trąbili o wzroście stawek.
Mąż wytlumaczył mi, żebym dała sobie spokój, opłaciła mandat i czekała na nową kuchnię zamiast przejmować się głupotami.
Pani wynalazła Mężowi stawkę, która po zestawieniu z poprzednim rokiem pokryła koszt mandatu i jeszcze zostało mi na cukierki.
Śmiać mi się chce na wspomnienie, jak szybko zrobiłam jednorazowy przelew za cały rok :) To była czysta magia.
> źródłem tego idiotyzmu jest człowiek.
Jasne.
I najczęściej jest to korpoludek, którego życie zawodowe zawiera się między 8 a 15 a potem ma je serdecznie gdzieś.
Ja w pracy jestem 24/7
Dzwoni dzisiaj do mnie znajoma, której synowi auto ubezpieczałem.
Czy to ubezpieczenie będzie działało na Ukrainie.
Szczerze mówiąc... zbaraniałem. Bo nie widziałem żadnego powodu, dla którego nie miałoby działać.
Ale dla pewności, dzwonię do TU.
Oczywiście, że będzie działać, ale wie Pan... na Ukrainie to lepiej, żeby Klient miał Zieloną kartę, bo ichniejsza policja potrafi cyrki robić, nie mając pojęcia a my nie mamy tam przedstawicielstwa.
Jak Pan chce, to Klientowi wyślemy.
Ok, chcę. Pytanie, dlaczego zatem z automatu nie dajecie Klientowi Zielonej Karty?
Odpowiedź: Nie wiem. To już pytanie do Centrali.
Taki typowy korpoludek, który ma swój zakres obowiązków i reszta go wali.
Jasne.
I najczęściej jest to korpoludek, którego życie zawodowe zawiera się między 8 a 15 a potem ma je serdecznie gdzieś.
Ja w pracy jestem 24/7
Dzwoni dzisiaj do mnie znajoma, której synowi auto ubezpieczałem.
Czy to ubezpieczenie będzie działało na Ukrainie.
Szczerze mówiąc... zbaraniałem. Bo nie widziałem żadnego powodu, dla którego nie miałoby działać.
Ale dla pewności, dzwonię do TU.
Oczywiście, że będzie działać, ale wie Pan... na Ukrainie to lepiej, żeby Klient miał Zieloną kartę, bo ichniejsza policja potrafi cyrki robić, nie mając pojęcia a my nie mamy tam przedstawicielstwa.
Jak Pan chce, to Klientowi wyślemy.
Ok, chcę. Pytanie, dlaczego zatem z automatu nie dajecie Klientowi Zielonej Karty?
Odpowiedź: Nie wiem. To już pytanie do Centrali.
Taki typowy korpoludek, który ma swój zakres obowiązków i reszta go wali.
https://www.youtube.com/watch?v=mS5jTh7RkEE
Takie robociki w szarych mundurkach, jak u Fritza Langa :)
Takie robociki w szarych mundurkach, jak u Fritza Langa :)
Tak btw:
Pamiętacie reklamy w telewizorze "Pożegnaj swojego Agenta"?
Z rok czy dwa później ta sama firma poszła po rozum do głowy. Kiedy barwy z pomarańczu na fiolet zmienili.
Zaczęła odbudowywać strukturę agencyjną i oczywiście za tamte reklamy przepraszała.
Bo to był ciężki niewypał. Nie pamiętam dokładnych danych, ale sprzedaż on-line to jest jakieś może 10-15% całego wolumenu
Z przyczyn, o których pisałem powyżej.
Większość ludzi woli mieć pod telefonem człowieka, nie automat, który nie dość, że nic nie może, to najczęściej mówi "Jesteś N-ty w kolejce" :)
Pamiętacie reklamy w telewizorze "Pożegnaj swojego Agenta"?
Z rok czy dwa później ta sama firma poszła po rozum do głowy. Kiedy barwy z pomarańczu na fiolet zmienili.
Zaczęła odbudowywać strukturę agencyjną i oczywiście za tamte reklamy przepraszała.
Bo to był ciężki niewypał. Nie pamiętam dokładnych danych, ale sprzedaż on-line to jest jakieś może 10-15% całego wolumenu
Z przyczyn, o których pisałem powyżej.
Większość ludzi woli mieć pod telefonem człowieka, nie automat, który nie dość, że nic nie może, to najczęściej mówi "Jesteś N-ty w kolejce" :)
Się rozgadałem, to jeszcze coś opowiem...
Pewnie mało kto wie, kim jest owca
Wbrew pozorom, to jest określenie jak najbardziej fachowe i prawne.
Dla Komisji Nadzoru Finansowego jest to Osoba Wykonująca Czynności Agencyjne
Dla każdego TU jestem owcą.
I w każdym TU mam dedykowanego mi "pasterza". Mag się ta funkcja nazywa.
Nie pamiętam, od czego to jest skrót. Służy do obsługi technicznej mnie, żebym z byle pierdółą głowy Centrali TU nie zawracał.
Mag najczęściej jest na poziomie oddziału. Jeśli TU ma oddziały.
I najczęściej korzystam z magów, kiedy wiem, że maja ciśnienie na sprzedaż. Bo to też korpoludki są. Ale z dużo większymi kompetencjami niż ja, jako owca.
Dzwonię i mówię: nr kalkulacji taki a taki. Wyczaruj, żeby zjechać ze składki z 30% przynajmniej. Od tego jesteś magiem. Bo zrobię gdzieś indziej.
I to działa.
Żadna p*pa z BOK-u on-line tego nie zrobi.
Pewnie mało kto wie, kim jest owca
Wbrew pozorom, to jest określenie jak najbardziej fachowe i prawne.
Dla Komisji Nadzoru Finansowego jest to Osoba Wykonująca Czynności Agencyjne
Dla każdego TU jestem owcą.
I w każdym TU mam dedykowanego mi "pasterza". Mag się ta funkcja nazywa.
Nie pamiętam, od czego to jest skrót. Służy do obsługi technicznej mnie, żebym z byle pierdółą głowy Centrali TU nie zawracał.
Mag najczęściej jest na poziomie oddziału. Jeśli TU ma oddziały.
I najczęściej korzystam z magów, kiedy wiem, że maja ciśnienie na sprzedaż. Bo to też korpoludki są. Ale z dużo większymi kompetencjami niż ja, jako owca.
Dzwonię i mówię: nr kalkulacji taki a taki. Wyczaruj, żeby zjechać ze składki z 30% przynajmniej. Od tego jesteś magiem. Bo zrobię gdzieś indziej.
I to działa.
Żadna p*pa z BOK-u on-line tego nie zrobi.
no i narobiłąm....
nie w tym rzecz,ze ubezpieczenie jest złe
tylko,ze działanie sieciowe opiera sie na zasadzie lojalnosci,oddania w pełni zaufania
(jesli nie myslisz -mysli za ciebie ktos inny)
oraz wzajemnosci
co juz samo sprawia ,ze klienci
sa uzaleznieni...
a jko ,ze sa znjaomymi,przyjaciołmi,kochankami-----sprawia z,e sa zalezni
i maja problem z odłaczeniem sie
jest tez taka opcja...maj ana tyle duzo zaufania ,ze w dalszej wspolpracy
nie sprawdzaja nigdzie indziej,zadnej innej opcji
i tez--dja sie namowic na cos---czego ,po głebokim zastanowieniu nie potrzebuja
w sytuacji,kiedy masz do czynienia z obca osoba---to jest norma
ale obca osoba nie ma wewnetrznego nacisku---zeby odejsc i odmowic
w net wotk przy sprzedazy czego s,czego nie ma polkach w sklepach działo sie tak samo
robi sie nawet rysuneczki---jak ma todziałc i spotkania ,przy kawce winku,ciachu
aby atmosfera kupna była miłą
i zawsze po czasie jest cos w rodzaju "a nie chcesz sprobowac nowego produktu?"
jest na promocji
ja sobie tez wziełam...itd itp
przyjaciele..kochanki,dobra zabawa,seks.pochwała .zadowolenie idzie w eter.
zasada wymiany działa tu jak w mrowisku
plus do tego umowa..za nia druga
---kilka pieczeni na jednym ruszcie
a w szystko kontroluje krolowa...
kiedy osoba wykrusza sie z jakiejkolwiek materialnej. usługowej ,hedonistycznej korzysci
nie ma nic do zaoferowania--nawet w postaci --miłego swiergotu
czy "och.ach alez ty to jestes.."--czyli nie ładuje" PUSTEGO EGO"
..i nawet nie chce byc konsumowana
lub tez stanowi niesmaczny kasek-----
staje sie niepotrzebna
pajak staje sie opryskliwy..szuka---jakby tu wyrwac te troche z tej nie trafionej inwestycji czasu,staran i innych zabiegów
nie znosi bowiem tracic na niczym
musi on zawsze zyskac
---------------------------------
jesli to jest dobrze--to dobrze
i nie ma co tutaj pisac o dalszych szczegółach "uzaleznienia" i ssania
nie w tym rzecz,ze ubezpieczenie jest złe
tylko,ze działanie sieciowe opiera sie na zasadzie lojalnosci,oddania w pełni zaufania
(jesli nie myslisz -mysli za ciebie ktos inny)
oraz wzajemnosci
co juz samo sprawia ,ze klienci
sa uzaleznieni...
a jko ,ze sa znjaomymi,przyjaciołmi,kochankami-----sprawia z,e sa zalezni
i maja problem z odłaczeniem sie
jest tez taka opcja...maj ana tyle duzo zaufania ,ze w dalszej wspolpracy
nie sprawdzaja nigdzie indziej,zadnej innej opcji
i tez--dja sie namowic na cos---czego ,po głebokim zastanowieniu nie potrzebuja
w sytuacji,kiedy masz do czynienia z obca osoba---to jest norma
ale obca osoba nie ma wewnetrznego nacisku---zeby odejsc i odmowic
w net wotk przy sprzedazy czego s,czego nie ma polkach w sklepach działo sie tak samo
robi sie nawet rysuneczki---jak ma todziałc i spotkania ,przy kawce winku,ciachu
aby atmosfera kupna była miłą
i zawsze po czasie jest cos w rodzaju "a nie chcesz sprobowac nowego produktu?"
jest na promocji
ja sobie tez wziełam...itd itp
przyjaciele..kochanki,dobra zabawa,seks.pochwała .zadowolenie idzie w eter.
zasada wymiany działa tu jak w mrowisku
plus do tego umowa..za nia druga
---kilka pieczeni na jednym ruszcie
a w szystko kontroluje krolowa...
kiedy osoba wykrusza sie z jakiejkolwiek materialnej. usługowej ,hedonistycznej korzysci
nie ma nic do zaoferowania--nawet w postaci --miłego swiergotu
czy "och.ach alez ty to jestes.."--czyli nie ładuje" PUSTEGO EGO"
..i nawet nie chce byc konsumowana
lub tez stanowi niesmaczny kasek-----
staje sie niepotrzebna
pajak staje sie opryskliwy..szuka---jakby tu wyrwac te troche z tej nie trafionej inwestycji czasu,staran i innych zabiegów
nie znosi bowiem tracic na niczym
musi on zawsze zyskac
---------------------------------
jesli to jest dobrze--to dobrze
i nie ma co tutaj pisac o dalszych szczegółach "uzaleznienia" i ssania
Słyszałem o androidach i o ich łowcach.
Dla androidów człowiek homo jest niczym. Najchętniej pozbyłyby się wszystkich homo, którymi tak naprawdę gardzą jako istotami o o wiele słabszych umysłach.
Androidy trzeba eliminować, powinni się tym zająć zwykli homo, specjalni łowcy, i to się już dzieje, część androidów zbuntowała się i zostały wyeliminowane czy też surowo ukarane, choć przez innego androida, którego zaatakowały. Buntem kierował upadły anioł.
Homo czczą androidy, które zachowują się jak członkowie rodziny królewskiej, opływając w kasę i zaszczyty.
Dla androidów człowiek homo jest niczym. Najchętniej pozbyłyby się wszystkich homo, którymi tak naprawdę gardzą jako istotami o o wiele słabszych umysłach.
Androidy trzeba eliminować, powinni się tym zająć zwykli homo, specjalni łowcy, i to się już dzieje, część androidów zbuntowała się i zostały wyeliminowane czy też surowo ukarane, choć przez innego androida, którego zaatakowały. Buntem kierował upadły anioł.
Homo czczą androidy, które zachowują się jak członkowie rodziny królewskiej, opływając w kasę i zaszczyty.