Widok
Cieszę się, ze jest wątek, bo od wczoraj nie nam internetu a przez brak odzewu ze strony właściciela firmy i jakiejkolwiek informacji na temat awarii nie wiadomo, czy problem był tylko mój czy powszechny. Widze, ze jednak dotyczy większej grupy, małe to pocieszenie, ale przynajmniej już jakaś informacja
Nie ma chyba (póki co) idealnego rozwiązania w Baninie. Miałem internet z JMT i byłem zadowolony. Stabilne połączenie tylko prędkość nie powalała. Zmieniłem więc dostawce na Play (internet domowy). Place więcej jak w JMT, prędkość dużo lepsza ale ważna jest odległość od anteny, a że ja mieszkam na granicy zasięgu to czasem zrywa połączenie. Inne sieci komórkowe też oferują internet domowy ale ważna jest odległość od masztu.
Najgorsze jest to , ze właściciel Amelka ma klientów w d...e, nie odbiera tel, nie odpisuje. Generalnie ma podejście że macie płacić a to czy dostarcza internet czy nie to jego sprawa. Dla mnie ważne jest aby internet był pewny a nie ciągle jego brak lub jakieś inne problemy. Może jakby ludziom płacił kary to by zmienił postępowanie a tak co mu zależy? Normalni ludzie i firmy jak jest awaria to informują klientów, amelek widać do takich nie należy. Zresztą jak wiem to każdemu inna bajkę sprzedaje a jak sie dzwoni i widzi ze klient to nie odbiera. Szkoda że nie ma poszanowania dla klientów. Zacznie inaczej podchodzić do tematu jak wejdzie do Banina porządny internet a to pewnie niebawem nastąpi bo jesteśmy atrakcyjni ze wzgledu na dużą ilosć potencjalnych odbiorców.
Ja bardzo sobie chwalę Amelka.
Od 2 lat korzystam i miałem jedynie 3 awarie (wliczając tę z wczoraj)
Wystarczyło jedynie użyć formularza kontaktowego i opisać awarię. Sytuacja została naprawiona praktycznie od ręki
Wcześniej korzystałem z Play i nawet dawało radę, ale z czasem coraz gorzej. Widocznie zbyt wiele osób korzystało z LTE.
Można sobie narzekać na Amelka, ale przypomnijcie sobie gdzie mieszkacie i jakie macie alternatywy. Wg mnie Amelek robi bardzo dobrą robotę.
Od 2 lat korzystam i miałem jedynie 3 awarie (wliczając tę z wczoraj)
Wystarczyło jedynie użyć formularza kontaktowego i opisać awarię. Sytuacja została naprawiona praktycznie od ręki
Wcześniej korzystałem z Play i nawet dawało radę, ale z czasem coraz gorzej. Widocznie zbyt wiele osób korzystało z LTE.
Można sobie narzekać na Amelka, ale przypomnijcie sobie gdzie mieszkacie i jakie macie alternatywy. Wg mnie Amelek robi bardzo dobrą robotę.
to chyba jesteś z Amelka. Formularz kontaktowy? naprawa od ręki? chyba kpisz. Ja jakoś tez miałem podobno awarię i nie miałem neta i wczoraj i dziś. dzwoniłem do Amelka, pisałem wiadomości i nic. Właściel raz mówi ze awaria, raz ze planowe przełączenia itp. W obecnych czasach wszystkie kazdy informuje klientów o przerwach technicznych - sory Amelek nie informuje. Jak jest awaria też mozna wysłać info sms-em do klientów ze jest awaria , ale po co - klient ma siedzieć i czekać w niepewności . Jakby było prawo które pozwala dostawce internetu obciążyć kwotą np. utraconej dniówki za niemożliwosć wykonywania pracy zdalnej to by inaczej sie zachowywał. Ale dobrze ktoś napisał, nie ma tu niestety alternatywy, ale jak się pojawi to ....... wtedy będzie Pan z Amelka inaczej traktował klientów a nie zachowywał się jak burak
Dziś rano (możliwe że już od godzin nocnych) była awaria. Została naprawiona - konieczny był restart jednego z serwerów PPPoE, Mikrotik zaczął robić dziwne rzeczy których wcześniej nie robił (gdyby padł całkiem to cały ruch automatycznie przeszedłby na drugi, ale tutaj działał tyle że nieprawidłowo). Sami tego sprzętu nie robimy ani nie piszemy softu, prawdopodobnie będziemy migrować na VyOS/amd64 również ze względów wydajnościowych. Oprócz tego od kilku dni diagnozujemy problemy z kolejnym, większym, nowym łączem w świat - pewne problemy niestety ujawniają się dopiero na realnym ruchu z Internetu (choć w sztucznych testach miernikiem sieci zwykle jest OK). Podobnie bywało w przeszłości na początku współpracy praktycznie z każdym nowym dostawcą, po początkowych trudnościach potem już działało jak należy (do czasu aż ruch wzrośnie na tyle że przestanie wystarczać).
Co do telefonów - wybaczcie, ale jak na jeden telefon dzwoni wiele osób na raz (awaria dotyczyła około połowy klientów) to może być trudno się dodzwonić. Jeśli uważacie że to wskazane, rozważamy rozpoczęcie współpracy z zewnętrznym Call Center który całą dobę odbierze i przyjmie zgłoszenia - ale osobiście nie jestem pewien czy warto, bo od konsultanta dowiecie się tyle co na przysłowiowej błękitnej linii. Nie mamy niestety tylu klientów lub na tyle wysokich cen by móc sobie pozwolić na zatrudnienie liczby osób wystarczającej do całodobowego dyżuru na telefonie (również teraz kiedy ktoś może wziąć zwolnienie lekarskie czy opiekę nad dziećmi), tak by obsługa telefonu nie zabierała czasu z usuwania awarii.
I jeszcze jedno - już po awarii, ale kilkanaście osób samo sobie zresetowało routery do ustawień fabrycznych, próbując szukać problemu na własną rękę. Prośba by tego nie robić bez wyraźnej potrzeby - nie tylko nic to nie daje, wręcz przeciwnie gwarantuje że nie będzie działać do czasu ponownej konfiguracji PPPoE. Co najwyżej czasem warto na chwilę odłączyć zasilanie - niektóre tanie domowe routery czasem mają problem z ponownym nawiązaniem połączenia po dłuższej przerwie.
Co do telefonów - wybaczcie, ale jak na jeden telefon dzwoni wiele osób na raz (awaria dotyczyła około połowy klientów) to może być trudno się dodzwonić. Jeśli uważacie że to wskazane, rozważamy rozpoczęcie współpracy z zewnętrznym Call Center który całą dobę odbierze i przyjmie zgłoszenia - ale osobiście nie jestem pewien czy warto, bo od konsultanta dowiecie się tyle co na przysłowiowej błękitnej linii. Nie mamy niestety tylu klientów lub na tyle wysokich cen by móc sobie pozwolić na zatrudnienie liczby osób wystarczającej do całodobowego dyżuru na telefonie (również teraz kiedy ktoś może wziąć zwolnienie lekarskie czy opiekę nad dziećmi), tak by obsługa telefonu nie zabierała czasu z usuwania awarii.
I jeszcze jedno - już po awarii, ale kilkanaście osób samo sobie zresetowało routery do ustawień fabrycznych, próbując szukać problemu na własną rękę. Prośba by tego nie robić bez wyraźnej potrzeby - nie tylko nic to nie daje, wręcz przeciwnie gwarantuje że nie będzie działać do czasu ponownej konfiguracji PPPoE. Co najwyżej czasem warto na chwilę odłączyć zasilanie - niektóre tanie domowe routery czasem mają problem z ponownym nawiązaniem połączenia po dłuższej przerwie.
Nie każdy jest na FB, nawet jak jest to nie wejdzie na FB jak nie ma Internetu, wolałem się zająć jak najszybszą naprawą. W tym konkretnym przypadku problem dotyczył około połowy klientów, rozrzuconych losowo (podłączonych w tym momencie akurat do tego serwera PPPoE który zaczął niedomagać). Nie miał też nic wspólnego z tym że sieć jest w większości radiowa - w równym stopniu dotyczył też klientów światłowodowych. A wystarczyłoby nie zakładać z góry że mam kogokolwiek w du.. (nie mam i nigdy nie miałem, czy naprawdę muszę to udowadniać publicznie?) tylko może być inny powód nie odpowiadania każdemu z osobna (na przykład awaria masowa - z tej również zostaną wyciągnięte wnioski na przyszłość).
Jeśli Wasza praca zależy od Internetu, trzeba mieć 2 dostawców na niezależnej infrastrukturze - sam też rak robię, nawet najlepszy nie zagwarantuje braku awarii, dobrze jak gwarantują naprawę w max 3 dni a i tak jak nie naprawią to można tylko zerwać umowę przed terminem bez konsekwencji (sam tak zrobiłem w grudniu 2013 gdy padło łącze od bardzo poważnego ogólnopolskiego dostawcy - 80 Mb/s za jedyne 3990+VAT miesięcznie - i nie dali rady szybko naprawić, bo podwykonawca podwykonawcy miał mieć na półce zapasową radiolinię a nie miał).
Jeśli Wasza praca zależy od Internetu, trzeba mieć 2 dostawców na niezależnej infrastrukturze - sam też rak robię, nawet najlepszy nie zagwarantuje braku awarii, dobrze jak gwarantują naprawę w max 3 dni a i tak jak nie naprawią to można tylko zerwać umowę przed terminem bez konsekwencji (sam tak zrobiłem w grudniu 2013 gdy padło łącze od bardzo poważnego ogólnopolskiego dostawcy - 80 Mb/s za jedyne 3990+VAT miesięcznie - i nie dali rady szybko naprawić, bo podwykonawca podwykonawcy miał mieć na półce zapasową radiolinię a nie miał).
To była tylko "dobra rada" naprawdę klientów nie interesują tłumaczenia tylko czy wiadomo że jest awaria i kiedy może zostać usunięta ( wystarczą 2 linijki tekstu) . Uważam że przynajmniej w 90% gospodarstw domowych jedna osoba ma FB. Poza tym nie trzeba mieć FB żeby sprawdzić posty na publiczny FB który pewnie ma Pan. Korzystam z Pana usług i generalnie od dłuższego czasu jestem zadowolony. Mniej tłumaczeń i polemiki z klientami , więcej informacji o awariach na FB i zadowolenie wśród klientów wzrośnie. (informacja zwrotna jest naprawdę istotna dla ludzi i wiem że nie zawsze jest na to czas) Pozdrawiam.
No i super że działa. Ale dobrze przeczytajcie umowę z nowym dostawcą, czy też będziecie mogli szybko zmienić dostawcę po raz kolejny jak i oni zaliczą kilkugodzinną awarię. Naprawdę, może zdarzyć się każdemu. Ta była o tyle dziwna że z miejsc zgłoszeń nie dało się dojść przyczyny - ktoś nie miał Internetu a sąsiad obok (podłączony przez te same urządzenia, ale przypadkiem mający sesję PPPoE z drugim routerem który się nie wykrzaczył) nadal miał. Normalnie (bez epidemii, dzieci w przedszkolu) byłbym w biurze od 7 rano i tam zastałaby mnie awaria dzięki czemu znalazłbym ją szybciej - tym razem zastała mnie w domu (gdzie też nie miałem Internetu, ale innymi sposobami udało mi się dostać do urządzeń i znaleźć rozwiązanie, co jednak wymagało większej ostrożności by robiąc zmiany nie odciąć sobie zdalnego dostępu). Pracujemy nad modernizacją routerów i rozproszeniem ich na 2 lokalizacje (może nawet 3 w pierścieniu, jak znajdzie się ktoś chętny do współpracy w jakimś dobrym miejscu z którego widać pozostałe 2) by na przyszłość jeszcze bardziej uodpornić się na awarie. Ale tego nigdy nie da się zrobić w 100%. Widać zresztą choćby po obecnej sytuacji że można być przygotowanym na różne rzeczy a i tak coś zaskoczy z zupełnie innej strony.
A co do informacji zwrotnej jak długo potrwa awaria - było tak, że dopóki szukałem, nie wiedziałem jak długo jeszcze potrwa. Jak już znalazłem - po kilku minutach (czas na restart routera i ponowne nawiązanie sesji PPPoE przez klientów) było już po wszystkim. Naprawdę nie dało się nic powiedzieć wcześniej, nie była to powtórka z żadnej wcześniejszej awarii tylko zupełnie coś innego. A podawanie że za godzinę, by za godzinę przesunąć o kolejną godzinę (standard w większych firmach - przerabiałem to jako klient) to też chyba nie to, o co Wam chodzi. Nie chcemy wymagać FB (nie każdy chce w komórce kolejnego szpiega, w dobie kwarantanny domowej chyba będą w cenie stare Nokie...), pomyślimy o stronie hostowanej na zewnątrz całkowicie niezależnie od własnej infrastruktury.
A co do informacji zwrotnej jak długo potrwa awaria - było tak, że dopóki szukałem, nie wiedziałem jak długo jeszcze potrwa. Jak już znalazłem - po kilku minutach (czas na restart routera i ponowne nawiązanie sesji PPPoE przez klientów) było już po wszystkim. Naprawdę nie dało się nic powiedzieć wcześniej, nie była to powtórka z żadnej wcześniejszej awarii tylko zupełnie coś innego. A podawanie że za godzinę, by za godzinę przesunąć o kolejną godzinę (standard w większych firmach - przerabiałem to jako klient) to też chyba nie to, o co Wam chodzi. Nie chcemy wymagać FB (nie każdy chce w komórce kolejnego szpiega, w dobie kwarantanny domowej chyba będą w cenie stare Nokie...), pomyślimy o stronie hostowanej na zewnątrz całkowicie niezależnie od własnej infrastruktury.
To wystarczy wykupić za 10 zł pakiet bezpłatnych SMS-ów i wysłać do wszystkich grupowego smsa ze jest awaria i jest usuwana. Co do resetu urządzenia to co się Pan dziwi skoro kilkukrotne odłączenie od prądu niczego nie daje i nie ma informacji o awarii to można pomyśleć ze potrzebny reset. Powiem krótko na z prądu to misza router zazwyczaj odłączać 2-3 razy dziennie bo internet znika. Dziś tez , niestety
Ja od dosyć dawna korzystam już z Orange po kablu. Wcześniej miałem to samo. Wieczne problemy i wieczne tłumaczenia. O oglądaniu czegokolwiek w godzinach wieczornych i w weekendy zapomnij człowieku a co dopiero na paru urządzeniach jednocześnie. Po co się męczyć. Lepiej zmienić. W Baninie jest parę lepszych opcji. Pozdrawiam.
Cóż, nikt nie jest nieomylny. Jednak przez te kilkanaście lat coś udało się zdziałać - mimo różnych przeciwności, łącznie z działaniami przestępczymi na naszą szkodę (za co mam nadzieję jeszcze karma wróci i ktoś odsiedzi zasłużony wyrok). Chętnie się dowiem jak jeszcze lepiej prowadzić biznes i co jeszcze poprawić w podejściu, ale tu chyba nie ma co liczyć na merytoryczną i konstruktywną (trudne słowa) krytykę. Nie wszystko jest takie proste jak się niektórym wydaje.
Panie Marku 10 lat temu był pan jedynym sensownym wyborem jaki był ,obecnie internet od pana to żenada .Było mi bardzo przykro gdy zgłaszałem panu rezygnacje z pana usług.Ale pan przez 10 lat nic nie zrobił w przeciwieństwie do konkurencji w chwili obecnej od miesiąca jestem w Air Net i zobaczyłem że straciłem mase pieniędzy czasu i nerw korzystając z pańskich usług.Zawsze pan tłumaczył że lepiej być nie może bo to radiówka , teraz zobaczyłem że można na radiu spokojnie funkcjonować.Pozdrawiam i żałuje że tak pozno.
Cóż, nikt nie ma idealnego zasięgu wszędzie. Mogę się domyślać o jakiej okolicy mowa, jeśli domysły słuszne to niestety dość trudny teren (dużo zieleni) i pechowo akurat w martwej strefie kamery na maszcie (uchwyt na którym wisi zasłania widoczność akurat w tamtą stronę - czysty przypadek, zawsze jakiś kierunek musi być zasłonięty), ale pewne starania były już w toku (uruchomione po Państwa niedawnym zgłoszeniu), trochę to trwa ale jak dojdą do skutku (sądzę że w tym miesiącu) to cóż, po lojalce zapraszam z powrotem po szybszy Internet. Przez ostatni miesiąc zajmowaliśmy się głównie innym tematem, ważnym dla wszystkich a nie tylko tamtej okolicy - kolejne łącze w świat (transmisja do EPIX przez Emitel) zastępujące T-Mobile (długo nam służyło, ale już przestało wystarczać). Umowa zapobiegliwie podpisana w lutym, by przygotować się do spodziewanego wzrostu ruchu jesienią - a tym razem jesień przyszła wiosną więc przydało się już teraz. W związku z prowadzonymi pracami czasem zdarzają się przerwy, a teraz praktycznie nigdy nie ma dobrego momentu na to - ale jak chcemy lepszych dróg to też czasem trzeba znieść niedogodności podczas robót drogowych.
Mam internet z Amelka od wielu lat. Działa, czasami wolno, ale działa. W tym czasie awarie zgłosiłem 3 razy (dwa razy formularz, raz mail) i po godzinie wszystko wracali do normy. Dzwonienie do firmy gdy jest awaria jest bezsensu. Administrator ma usuwać awarie a nie odbierać telefony. To mała lokalna firma więc ciężko sobie wyobrazić by miała infolinię. Zastanawia mnie tej hejt na Amelka. Komu zależy na systematycznym obsmarowywaniu tej firmy?
Bo oczywiście wszyscy inni mają magiczny sprzęt który nigdy się nie psuje. Jak się chce mieć pewność bo praca zdalna i tracę miliony za każdy dzień przestoju, to niestety ale trzeba odżałować kasę na 2 abonamenty u 2 różnych dostawców na niezależnej infrastrukturze - i regularnie testować czy oba działają. Jeśli chodzi o Internet przynajmniej jest taka możliwość, przy innych mediach już nie - nie ma 2 niezależnych sieci energetycznych, wodociągowych, gazowych...