Odpowiadasz na:

Re: randki

Wygrana w totka nie jednego unieszczęśliwiła. Często po takiej wygranej okazuje się że rodzina się Tobą bardziej interesuje, starzy i nowi przyjaciele stają się coraz milsi, ale każdy ma jakieś... rozwiń

Wygrana w totka nie jednego unieszczęśliwiła. Często po takiej wygranej okazuje się że rodzina się Tobą bardziej interesuje, starzy i nowi przyjaciele stają się coraz milsi, ale każdy ma jakieś oczekiwania względem Ciebie, każdy chce coś uszczknąć dla siebie i albo Cię wycisnął jak gąbkę albo uznają że jesteś chamem którego nie obchodzi ich los (czyli się od Ciebie odwrócą).

Znałem kiedyś pewną osobę która w znanym mi towarzystwie miała więcej pieniędzy niż inni. Zawsze był z jakaś ładna dziewczyną, i w grupie kumpli. Ludzie byli w jego towarzystwie bo im stawiał. Kobiety zabierał na kosztowne randki, mogły przy nim posmakować nowej potrawy czy droższego drinka. Część tych ludzi za jego plecami mówiła że go nie lubi, że są w jego otoczeniu bo jest sponsorem, a w przyszłości może im się przydać ta znajomość (np w interesach). Nie wiem czy on miał tego świadomość, ale nie szanował ludzi, częściej kłamał niż myślał i nie potrafił trzymać języka za zębami. Nie wiem czy był szczęśliwy, ja bym nie był.

Ty fantazjujesz, obliczasz sobie procenty, ile by to mogło być, co mógłbyś sobie za to kupić, ale nie dostrzegasz zagrożeń jakie te pieniądze by wywołały.

A to że byś miał pieniądze nie oznaczałoby że byś miał pieniądze zawsze (do końca życia). Kilka banków w których miałbyś te pieniądze mogłoby zbankrutować. Wpłaciłbyś na zagraniczne konta, a w tamtym państwie wybuchła by wojna domowa, albo przejął by je dyktator który uznałby że kasa ludzi z zagranicy zostaje przejęta na rzecz państwa. Mogłaby wybuchnąć wojna i rząd by zrobił konfiskatę. Albo doszło by do hiperinflacji i Twoje 4mln zmieniłyby się w 40zł. W przeciągu ostatnich stu lat w naszej okolicy były wszystkie te rzeczy. Hiperinflacja w Polsce w XX wieku była dwukrotnie.


"Ja się w sumie z tym wszystkim powyżej co napisał Anty zgadzam. Czyli tym, że pieniądze bezpośrednio szczęścia nie dają."

Czyli zgadzasz się z tym co napisał dia, a nie tym co napisał Anty.

Pieniądze nie dają szczęścia, ani radości. Pieniądze nie uszczęśliwiają, ani nie sprawiają że jesteś szczęśliwym czy szczęśliwszym.
Pieniądze mogą prowadzić co sprawiania sobie przyjemności, do kupowania sobie przyjemności, ale tylko po to by osłodzić sobie swój nieszczęśliwy żywot.

Przyjemności czerpane z podniet zewnętrznych raczej służą do zmniejszania cierpienia niż do uszczęśliwiania ludzi.
W. Tatarkiewicz “O szczęściu”

Podobne rzeczy możesz przeczytać u wielu filozofów, w większości świętych pism (niezależnie od religii) i praktycznie u każdego mistyka czy świętego.


"Reasumując: Pieniądze mogą uszczęśliwić, oczywiście nie muszą ale MOGĄ na pewno. "

Raczej inaczej. Człowiek może być szczęśliwy mając pieniądze.
Co jednocześnie oznacza że człowiek może być też szczęśliwy nie mając pieniędzy. A to oznacza że pieniądze (jak pisałem wcześniej) istnieją niezależnie od szczęścia - nie mają na nie wpływu.

Chociaż trzeba przyznać że jeśli walczysz o pieniądze, ich zdobycie, utrzymanie lub pomnożenie to jednocześnie odsuwasz się od szczęścia, bo skupiasz się na materii.

Dokonujesz też wyborów które rzutują na to kim jesteś i kim się stajesz. Jeśli jesteś bogaty, wiesz że masz więcej niż potrzebujesz, a gdzieś tam ludzie umierają z głodu czy przez choroby, to podejmujesz decyzję, albo im pomóc i w końcu stracić bogactwo, albo ich olać.

Jeśli wybierzesz drugą opcję to wywołasz w sobie tzw dysonans poznawczy. Walcząc z sumieniem będziesz musiał to sobie jakoś wytłumaczyć, najpewniej nadać tym ludziom i sobie cechy których nie ma. Powiesz że Ci ludzie do menele, leniuchy, że żyją jak zwierzęta i że gdyby chcieli to mieli by jedzenie i nie byli by chorzy. Co o nich powiesz nie ma znaczenia, bo ważny jest efekt - czyli przekonanie samego siebie.
Kilka lat i będziesz traktował tak każdego kto będzie miał mniej od Ciebie, niezależnie kim będzie.

Będziesz mówił że coś osiągnąłeś, że jesteś lepszy od innych i że masz wszystko i jesteś szczęśliwy. Powstaje pytanie, czy tym jest szczęście?
Bo może od tego powinniśmy zacząć, od pytania czym jest szczęście?

zobacz wątek
16 lat temu
Antyspołeczny

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry