Odpowiadasz na:

Re: randki

Chciałem tylko dodać, że mój wpis był z popołudnia, a kilka godzin później, w wiadomościach na tvp1 było właśnie o tym jak żołnierz (stacjonujący w Afganistanie) sądził się z woskiem o kwestie... rozwiń

Chciałem tylko dodać, że mój wpis był z popołudnia, a kilka godzin później, w wiadomościach na tvp1 było właśnie o tym jak żołnierz (stacjonujący w Afganistanie) sądził się z woskiem o kwestie brody. Oni kazali mu zgolić, on odmówił, oni uznali że to "niewykonanie rozkazu" a on że ma prawo do brody. Doszli od sądu najwyższego, wygrał w każdej instancji.
Padło tam też takie zdanie że broda jest atrybutem męskości, a miejscowi poważniej traktują mężczyzn z brodą.

Na wikipedii masz tak:
"Brody są w licznych kulturach uznawane za atrybut dodający mężczyźnie powagi, np. w kulturze islamu. Są też noszone, zgodnie z nakazami tradycji, przez duchowieństwo Kościołów Prawosławnych i innych Kościołów Wschodnich. Noszenie brody jest też obowiązkowe wśród ortodoksyjnych rabinów żydowskich, imamów, duchownych islamskich oraz kapucynów."

Wspomniałem też o wąsach, które są w pewnym sensie naszym narodowym atrybutem. Szlacheckim. Każdy zna określenie "Wąsal". Synonim walecznego szlachcica, patrioty.

Fan klubu mam nadzieję nie mieć, zarost istotnie jest indywidualną sprawą każdego mężczyzny, zarost na każdej części ciała. Tak samo to czy się maluje i czy nosi sukienkę.
Ale zarost świadczy o męskości, jest on dowodem dojrzewania, stawania się mężczyzny, wyzbywanie się go jest tym pierwszym krokiem na wyzbywaniu się swojej męskości...
Jedni golą sobie potem klatę i idą w tym kierunku, a inni czują że wraz z zarostem czegoś im brak i szukają zastępstwa, stąd te perfumy co łączą w sobie zapach stajni, ta whisky i cygara, lub te spocone podkoszulki. A zarost, to ZAROST.

zobacz wątek
14 lat temu
Antyspołeczny

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry