Z dziennika Shaigana:
Gabinet stomatologiczny. 2004 roku pańskiego. Wrzesień.
- Dentystka: No panie, takie złosliwości przed zabiegiem... - odważny pacjent, co nie Helenko?
-Shaigan (siedzacy na fotelu) :...
rozwiń
Gabinet stomatologiczny. 2004 roku pańskiego. Wrzesień.
- Dentystka: No panie, takie złosliwości przed zabiegiem... - odważny pacjent, co nie Helenko?
-Shaigan (siedzacy na fotelu) : tego...pani doktor, można prosic o znieczulenie?
-Dentystka: znieczulenie 10 zł. , no chyba że nie zadziała to nic pan nie placi.
-Shaigan: ok.
-Dentyska (w trkakcie pracy): i co boli?
-Shaigan : yyy... acha...
-Helenka: o pacjent specjalnie tak mowi żeby nie placic za znieczulenie - ha ! ha ! ha !
-Shaigan (w trakcie borowania , z trzema wiertłami w buzi) : ha , ha , ha .
zobacz wątek
20 lat temu
~Shaigan Aegirsson