Burza
I ja słyszę jej pomruki
Czasem krzyczy, płacząc
Jej głos jest zrozumiały
Brzmi zawsze tak samo
Czy to w lesie, czy w mieście
Ma siłę, niebiańską siłę
Czasem boso,...
rozwiń
I ja słyszę jej pomruki
Czasem krzyczy, płacząc
Jej głos jest zrozumiały
Brzmi zawsze tak samo
Czy to w lesie, czy w mieście
Ma siłę, niebiańską siłę
Czasem boso, biegam po gorących piaskach
Kąpiąc się w jej łzach,
z uśmiechem wariata na twarzy
Czasem i z parasolem, w garniturze
W mieście po schodach biegam,
z uśmiechem wariata na twarzy
A gdy słońce, chmury tęczą przegania
Biegam po niej jak wariat
Złota nie szukam
Bo ono we mnie
zobacz wątek