Re: marynarz pozna panią
                    
                        Może jestem staroświecka, ale sposób szukania "drugiej połowy" poprzez anons uwypuklający zawód w necie/gazecie jest najgorszy z możliwych i rzadko kończy się szczęśliwym małżeństwem. 
No...
                        rozwiń                    
                    
                        Może jestem staroświecka, ale sposób szukania "drugiej połowy" poprzez anons uwypuklający zawód w necie/gazecie jest najgorszy z możliwych i rzadko kończy się szczęśliwym małżeństwem. 
No chyba, że nie taki cel przyświeca Autorowi wątku, wtedy ok :)
Ludzie mają różne pomysły i sposoby na życie.
                    
                    zobacz wątek