Byłam dzisiaj w lokalu i jestem zazenowana jakością obsługi. Siedzielismy przy stoliku 25 min i żadna z kelnerek nie zauważyła, że czekamy na podanie karty. Dopiero po interwencji ktoś się nami zainteresował. Nie tylko mam się taka historia przydazyla, bo byliśmy świadkami jak 2 Panie podeszły do baru z pretensjami, że też nikt się nimi nie interesuje, po czym napięcie wyszły z lokalu. Oczekiwanie na podanie prostego dania - pieroga, to też jakiś żart, ok godziny :) Zaskakujące i zadziawiajace jest to jak poważny przedsiębiorca może zainwestowac w lokal dość spore pieniądze (wnętrze urządzone z gustem), i zatrudnic 3 dziewczynki bladzace we mgle (szczególnie Pani Blond, która nie ma pojęcia jak ważny jest klient, a najważniejsze dla w/w Pani jest dobre powitanie i zajmowanie sie swoich znajomych). Podsumowując była to pierwsza i ostatnia wizyta w tej pierogarni, szkoda czasu, jest w 3 mieście sporo miejsc, gdzie można dobrze zjeść i przyjemnie spędzić czas.