au pair w Holandii
DZieki polskiemu posrednictwu znalazlam sie w holenderskiej rodzinie, za posrednictwo zaplacilam 100 euro po miesiacu znalazlam sie na ulicy a posredniczka mnie poprostu olala. Przez tydzien zylam...
rozwiń
DZieki polskiemu posrednictwu znalazlam sie w holenderskiej rodzinie, za posrednictwo zaplacilam 100 euro po miesiacu znalazlam sie na ulicy a posredniczka mnie poprostu olala. Przez tydzien zylam tylko dzieki uprzejmosci kolezanki, Wtedy znalazlam Roswithe ktora ma agencje dla auperek, ona wziela mnie do swojego domu, pozwolila mi wybrac rodzine ktora mi pasowala i nie wziela za posrednictwo ani grosza, nie bierze pieniedzy od zadnej dziewczyny tylko sciaga ta kase od rodzin goszczacych, bo oni maja tej kasy w nadmiarze albo i wiecej. Kazda rodzina jest sprawdzona a umowa i osobowosc Roswithy sprawia to ze nigdy nie trafi sie na ulice, bo kiedy cos jest nie tak ona automatycznie zaczyna szukac dla auperki innej rodziny. Au pair dostaje wlasny pokoj , wyzywienie, 300 euro kieszonkowego i kurs jezykowy. Najwazniejsze to znac na tyle angielski zeby sie porozumiec z rodzina. Od 1 maja nie potrzeba wizy wiec wszystko idze bardzo szybko. Pierw trzeba wyslac maila z opisem wlasnej osoby, zdjeciem i krotka notka dlaczego chce sie byc au pair (w jezyku angielskim) na info@aupairinteractive.com, w mailu zwrotnym dostaje sie kilka formulazy i jakie papiery trzeba zalatwic ( lekarz, akt urodzenia, referencje, kopia paszportu...) i juz za miesiac mozna byc w Holandii. Po roku wiekszosc auperek zostaje na dluzej, bo znaja juz jezyk holenderski i mnustwo ludzi, wiec szukaja innej pracy. Bo jako au pair za duzo kasy sie nie uzbiera, ale zawsze mozna sobie ukierunkowac zycie, poznac ludzi, nauczyc sie jezyka. Holandzia to dziwaczny karaj ale mozna sie przyzwyczaic :)) polecam. Wiecej info znajduje sie na www.aupairinteractive.com
zobacz wątek