zdecydowałam się na usunięcie znamion w ramach pakietu jaki opłaca moja firma. najpierw recepcjonistka w przychodni nr 3 nie umiała porozumieć się z bulltererką w recepcji głównej. bullterierka ważniiejsza od prezesa nie chciała wydać zlecenia bo miało datę wcześniejszą niż umówiona wizyta na zabieg, więc uznała że jest nieważne.
zabieg wykonywał chirurg W. w trakcie zabiegu zadzwoniła jego komórka, to sobie porozmawiał nad moimi plecami, po czym nie zmieniając rękawiczek kontynuował szycie, ostatni szew na żywca. po zszyciu wyszedł a pielegniarka zajęła się sprzątaniem stolika po zabiegu. ja , nieco oszołomiona,schodząc ze stołu upadłam na podłogę bo zabrała schodek po którym wchodziłam na stół. barzo boleśnie się potłukłam, na piszczeli od kolana do kostki miałam wielokolorowy wylew z guzem, dobrze że nie zerwałam świeżych szwów lub nie złamałam nogi. nie polecam kliniki szczgólnie wizyt u chirurga, nie mam zdania o pozostałych usługach