Wczoraj byliśmy tam z narzeczonym. Bardzo miła kelnerka, przyjemna atmosfera. Chłopak zjadł zupę Tom Yum Gung, ja zamówiłam Tom Kha Gai. Nie czekaliśmy długo. Na danie główne zamówiłam Sushi "Pistacjowe Szaleństwo"- byłam zaskoczona wielkością- 8 naprawdę sporych kawałków. Mój narzeczony zamówił Pad Thai. Porcja ogromna. Sporo krewetek i kurczaka. Polecam, ponieważ obsługa i dania naprawdę na poziomie a ceny przystępne. Jedyne co bym zmieniła to godziny otwarcia. Szkoda, że tylko do 22.