Odpowiadasz na:

Re: ubezpieczenie na życie

> ...bez rodziny, bez perspektyw...

Nie miało tak zabrzmieć :)
Chodziło mi o to, że dopóki nie jest się za kogoś finansowo odpowiedzialnym (za współmałżonka czy - szczególnie -... rozwiń

> ...bez rodziny, bez perspektyw...

Nie miało tak zabrzmieć :)
Chodziło mi o to, że dopóki nie jest się za kogoś finansowo odpowiedzialnym (za współmałżonka czy - szczególnie - dzieci) to ubezpieczenie ryzyka zgonu jest mało celowe.
Dlatego napisałem autorowi wątku, że nikt przy zdrowych zmysłach nie zaproponuje Mu czegokolwiek, nie znając Jego sytuacji

zobacz wątek
10 lat temu
~sadyl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry