Widok
obiadowa porazka!
Tydzien temu zamowiłam stolik w Bohemie na 6 osob,wczesniej uprzedzajac,ze bedzie to obiad.O umowionej godz.bylismy z moimi goscmi na miejscu.Wskazano nam stolik przy ktorym mielismy usiasc.W srodku bylo bardzo zimno(byl to deszczowy zimny dzien)wiec poprosilismy kelnera o zamkniecie drzwi przez ktore bardzo wialo,owszem zamknal je ale oswiadczyl,ze musza wietrzyc bo wieczorem bedzie panowal zaduch a przypominam my tam bylismy przed godz.14.00.Juz wtedy trzeba bylo ztamtad wiac.Na obiad dostalismy zamiast pieczonych ziemniakow spalone frytki,bez slowa przepraszam ze sie ktos pomylil,a chyba nie trudno bylo zapamietac,ze prosilismy do kazdego dania wlasnie o te pieczone ziemniaki.Hitem byla "surowka"To co zobaczylismy na talerzu wogole nie dalo sie zjesc,pokrojona w grube kawalki biala kapusta z marchewka.Zenada,było mi wstyd przed moimi goscmi ktorym wczesniej zachwalalam wasze jedzenie(kiedys bylam i bylo smaczne i surowki byly tez pyszne)Na nasze uwagi kelner bez slowa przepraszam powiedzial,ze to nie jego wina.Za spalone fryty i kapuste z marchwia twarda jak podeszwa zaplacilam 150 zl.Najbardziej najadlam sie wstydu przed moimi znajomym.Brak slow!!!