Widok

białe volvo jeep

Motoryzacja Temat dostępny też na forum:
szukam gościa- białe volvo jeep, ktory jadac z predkościa ok 100 km/h w terenie zabudowanym wjechał w mojego psa, który nie przeżył. Jeśli ktos zna tego typka prosze o kontakt- prawdopodobnie jest ze Straszyna. aloha0@vp.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
ale świnia...może jaka ulica? Czy to Modre?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Boczna, przy wyjezdzie z Morelowej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aloha, co twój pies robił na ulicy?
Bardzo mi przykro że Twój przyjaciel nie przeżył, jednak jest to twoja wina żeś go nie dopilnował.
przecież nikt specjalnie by twojego psa nie przejeżdżał. Poza tym jeśli nawet znajdziesz gościa to co zrobisz? Natomiast on jeśli ma jakieś ślady na samochodzie to jeszcze od ciebie się będzie mógł domagać naprawy bo to ty nie dopilnowałeś zwierzęcia.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie wypowiadaj sie jesli nie znasz tematu. Pies nie wybiegł na ulice, do tego facet jechał z nadmierną predkoscia na co są swiadkowie. Wrocil po jakims czasie i rzucil psem do rowu jak workiem kartofli, kiedy ten jeszcze zył. Ja wiem co zrobie- nie martw się.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
To jest pod paragraf znęcanie się. Jakim trzeba być człowiekiem....po prostu coś niesamowitego, mam nadzieję że go w swoje łapki dostaniesz...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Masz pomiar prędkości legalizowanym urządzeniem? Nie? W takim razie świadkowie nie są wiarygodni. Mogą tylko stwierdzić, że auto zrobiło ziuuuuu zamiast pyr, pyr, pyr. To za mało żeby stwierdzić prędkość. Obawiam się, że nic nie zdziałasz.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
obawy zostaw sobie- policja może i nic nie zrobi, ale ja tak.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Odjechał i nie udzielił pomocy. Wina psa czy nie psa nie ma tu znaczenia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bardzo mi przykro... Szczegółów sprawy oczywiście nieznam.. Ale mowisze ze jechal z.nadmierną prędkością oraz ze pies nie wybiegl na ulice.. To w takim razie gdzie go potracil? Na polu? Skoro wrzucił psa do rowu to zapewne ściągnął go z drogi.. Zgadzam sie ze to słabe zachowanie kierowcy.. Ale skoro pies biega bez opieki, bo jak rozumiem swiadkowie to widzieli... Czyli ciebie na miejscu nie bylo.. To zastanow sie 10 razy zanim komuś nastukasz.. Bo nie dosc ze wlasciciel auta moze sobie roscic prawa do odszkodowania spowodowane przez psa. To dodatkowo paragraf za wymierzanie sprawiedliwości samemu.. Rozumiem ze nie widzisz winy u siebie, masz piane na kierowce volvo.. No ale psa jak dziecko trzeba pilnowac, raczej kodeksu drigowego niezna.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Typowo polska mentalność. Żadnej refleksji nad tym że samemu się nie dopilnowało psa, który znalazł się na drodze przed samochodem. Bo przecież winien jest zawsze ten drugi uczestnik zdarzenia.
No i skoro samochód jechał jak twierdzisz ok 100 km/h to jakim cudem pies przeżył tak potężna uderzenie?
Życzę Ci żebyś znalazł kierowcę tego auta i nawet jeżeli doraźnie wymierzysz mu (zasłużoną w Twoim mniemaniu) karę to mam nadzieję że on pociągnie Cię do odpowiedzialności za uszkodzenie pojazdu i naruszenie nietykalności. Może to Cię czegoś nauczy.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
przezyl< bo wstał i widziałem to, niestety zanim dobieglem,to facet zrobil co zrobil i odjechal. nie udzielil mu pomocy, nie zawiadomil sluzb. oby to nastepym razem nie bylo twoje dziecko. a wyrzuty sumienia mam- jesli nie znasz okolicznosci-zamilcz. szukalem goscia a nie dyskusji na temat upilnowania psa. znalazlem, dzekuje za pomoc. sladow nie ma, piesek 9 kg wazyl,a skurczysynstwo pana na oczach dzieci nie do opisania.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Typowo polska mentalność jest raczej taka, że zwierzę to nie żywe stworzenie, a przedmiot. Nawet jeśli potrącił psa, który wybiegł na ulicę, należało się po prostu zatrzymać i zobaczyć co się ze zwierzakiem dzieje. Skoro byli świadkowie, którzy widzieli zajście i dotarli do właściciela, to jeśli kierowca miałby czyste sumienie, nie spitalałby jak tchórz, tylko popytał ludzi czy wiedzą czyje to zwierze, a i odszkodowaniem by zapewne nie pogardził. Naprawdę dziwię się, że potrącając zwierzę jest wam absolutnie obojętny jego los, tak jakby to nie było żywe stworzenie a tylko kupa mięsa.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
dokladnie o to chodzi. ciesze sie, ze ktos to zrozumial. trzeba miec serce. jeszcze raz dziekuje za pomoc w ustaleniu.mnie tez nerwy nosza- piesek mial szanse zyc- byl mlodziutki...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Twoja historia mnie urzekła. Ustaliłeś typa i co potem?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
nie ma czegos takiego jak volvojeep.to volvo czy jeep?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
myślący wie, a nie będzie pytał jaki to kolor biały
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kiedys moj pies wybiegl na ulice i auto go przejechalo.Final byl taki ze pies nie przezyl a ja placilem za zderzak do lanosa i lakierowanie.Na twoim miejscu bym sie nie wychylal bo pewnie czesci do "Volvo Jeep'a" nie sa tanie.Psa sie wyprowadza na smyczy,ja sie juz nauczylem.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Straszyn

Silva (6 odpowiedzi)

W bezpośrednim sąsiedztwie osiedla Silva, które powstaje w Straszynie u zbiegu ulic Bocznej i...

do góry