Widok

biketour

Rowery Temat dostępny też na forum:
Czy ma ktos moze jakies informacje o biketourze. Ja dzis zajrzalem na rowery.trojmiasto.pl i jest tam napisane,ze biketour bedzie w Gdyni Kolibki. Na stronie gosiru tez tak jest podane. Teraz jednak widze nowa informacje na stronie gosiru o biketour Orlowo, ktory odbedzie sie wlasnie 23 maja. Co jest grane? Wpierw zmiana daty, pozniej zmiana miejsca? :) Jest ktos to w stanie wytlumaczyc?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sądze, że to jest błąd w tekście, bo dzisiaj dzwonił do Gosir'u w sprawie BikeTour i informacja jest taka jak na stronce, że rozpoczęcie wyścigu jest na terenie stadniny. Dlatego wydaje mi się, że po prostu zmieniła się tylko nazwa tego wyścigu. Bo w sumie ta stadnina to tak chyba na pograniczu Kolibek i Orłowa:-). W każdym razie wyścig jest na pewno na terenie stadniny koni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w zeszlym roku juz byl BT w kolibach, bedzie pewnie ta sama trasa, start w niedziele :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a jaka była trasa w zeszłym roku?
pozdrawiam
Żywy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
start był na terenie stadniny (od bramy prosto miedzy domami i w prawo), jechało się przez placyk, potem droga co do plazy prowadzi, podjazd kolo starych drewnianych schodów i znana wszystkim sciezka po klifach (sopot-orłowo), potem w las i tam miedzy krzakokrzewami jakies zakretasy zeby znowu wjechac na sam klif i kawałek dalej znowu miedzy drzewa, jakies sciezki, podjazd prosto, w prawo i koniec. Trasa płaska, wąska i mało ciekawa...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W tym roku trasa była tak jak i w zeszłym roku(z tego co mi wiadomo, bo w zeszłym roku nie byłem).
Czy są już jakieś zdjęcia z tegorocznej edycji Bike Toura Orłowo?
pozdrawiam
Żywy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sa: http://www.probikes.pl/bikezone.php?gal=3

pzdr.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

gratulacje

Gratulujemy serdecznie Panu Banachowi kolejnego (które, to już, 100?) trudnego zwycięstwa w bardzo elitarnym i obstawionym przez najgroźniejszych amatorów Gdyni i okolic wyścigu BikeTour Gdynia Tour de France 2004 Kolibki. Zwycięstwo nie przyszło łatwo czołowemu polskiemu zawodnikowi MTB, gdyż już od 2 lub 3 okrążenia musiał wymijać mdlejących z wysiłku i zagradzających podstępnie drogę amatorów kolarstwa, którzy przyjechali na Biketour nie po to, aby miło spędzić na rowerze niedzielę, ale po to, aby przeszkadzać najlepszym kolarzom Polski w zwycięstwie nad chmarą klubowiczów z Gdyni, Gdańska i Kaszub zalewających tłumnie Biketour. Co ciekawe, jak donoszą nasi korespondenci Banach mimo zdublowania większości zalegających trasę tak zwanych „lamerów na makrokeszach” nie uronił nawet kropli potu! Z pewnością statuetka jaką otrzymał w niedzielę zajmie honorowe miejsce w jego dorobku kolarskim, a koszulka zawiśnie jako główny eksponat w domowej gablotce z trofeami z całej Polski i Europy.
Tymczasem o dalsze miejsca również rozgorzała zacięta walka. Zawodnicy stający na podium mistrzostw Polski (nie amatorskich bynajmniej) musieli również stoczyć zaciętą walkę z powolnymi amatorami, którzy omyłkowo trafili na Biketour zachęceni ogłoszeniami organizatora o niedzielnym wyścigu dla każdego, który miał popularyzować kolarstwo w Gdyni i okolicach. Walka była o tyle trudniejsza, że zawodowcy nie mogli przekroczyć ustalonego wcześniej progu tętna treningowego wynoszącego aż 120 ud/min, co było niesamowicie trudne zważywszy ogromne utrudnienia w postaci zalegających trasę głupich amatorów na lamerskim sprzęcie.
Na uwagę zasługuje również fakt, że poziom znajomości łaciny wśród naszych kolegów z Kaszub i Trójmiasta „zawodowo” uprawiających kolarstwo jest niezwykle wysoki i ujawnia się zwłaszcza podczas udzielania „uprzejmych i koleżeńskich” słownych instrukcji ślamazarnym amatorom jak ustępować z drogi. Tak zwani Kibole trójmiejskich klubów piłkarskich oraz dresy dzielnicowe już zapowiedzieli tłumne przybycie na kolejne zawody w celu osłuchania się i podłapania tego specyficznego akcentu przy wymawianiu kluczowych słów w ich ubogim w słowa języku.
My tymczasem jeszcze raz gratulujemy tytanom MTB z Kaszub, Gdyni i okolic pogromu jakiego dokonali na Biketour Gdynia Kolibki. Liczymy na ich tłumne przybycie na kolejne edycje, gdyż w przeciwnym razie Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji będzie zmuszony organizować Biketour tylko dla „lamerów na makrokeszach”.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Tekst tak okrutnie zgryźliwy, że aż przyjemnie się czyta... ;-)
Rozumiem, że jest to "poetycka" impresja na ten sam temat, o którym aż huczy w komentarzach odnośnie (wiadomo jakiej) imprezy na rowery.trojmiasto.pl
Czy atmosfera była faktycznie tak "przyjacielska" jak to komitet opisuje ?
Czy ktos może poprzeć te słowa własnymi odczuciami ?

MW
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie no, wydaje mi sie, ze amatorzy grzecznie zjezdzali z drogi jak tylko mogli (w sumie przez to o mało gleby nie zaliczylem:).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mysle ze komitet ma troche n****ne w bani...poza tym wszyscy grzecznie zjezdzali bo takie z tego co wiadomo sa niepisane zasady
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

do Olec

no, widze szanowny Olec, ze poza niezby kulturalnym okresleniem swojego rozmowcy, oraz sprowadzeniem poruszanej tutaj sprawy startow amatorow i licencjonowanych zawodnikow do kwestii zjezdzania z trasy to niewiele powiedziales...

gratuluje blyskotliwosci wypowiedzi oraz sily argumentow drzemiacej w wulgaryzmach...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak dla mnie to bardzo trafna wypowiedz "komitetu". A co do wypowiedzi Oleca, to idz juz lepiej spac bo robi sie pozno. Co do niepisanych zasad to z tego co czytam jakos zdubllowani umieli sie zachowac i puszczali dublujacych. Ja tez puscilem ok 6-7 - a na wezszych odcinach az schodzilem z trasy czekajac az przejedzie zeby nie utrudniac. I o ile pamietam to 1-2 osoby smigajac obok mnie zdarzyly chociazby powiedziec dzieki. Wiele to nie kosztuje i tez mogloby byc niepisana zasada.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
popieram komitet olimpijski w 100% u nas w miescie z tego powodu, czyli zbierania nagrod przez kolarzy zdecydowanie nie amatorskich, nie organizuje sie zadnych zawodow od prawie 5-ciu lat.
to jest jakas pomylka i zawodnik powinien sam byc na tyle w porzadku ze nie startuje z amatorami zeby pokazac jaki to jest dobry. skoro jest taki wspanialy niech jedzie do aten i tam pokaze co potrafi.
a jesli zawodnik nie rozumie czym sie rozni od amatora to niech przepisy sie tym zajma i wyklucza ww z zawodow amatorskich.
ciekawe jak to jest w innych krajach?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w innych krajach lajzy takie jak wy po prostu sie nie scigaja tylko zajmuja rekreacja, bo jak ktos ma zamiar sie scigac to powinien choc troche sie do tego przygotowac....a nie co wyscig jest to samo, zbiera sie kilku maruderow i placza jacy to sa nieszczesliwi. z reszta w pierwszej 20 znam praktycznie wszystkich wiec grono marudzacych jest spoza pierwszej 20-stki, czyli tak naprawde wogole sie nie licza. startowalo 10 zawodnikow z licnecja i nawet jakby ich nie bylo to Ci co marudza nawet nie znalezliby sie w pierwszej 10 hahaha
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rozumiem, że forum służy do przedstawiania swoich, choćby najbardziej kontrowersyjnych poglądów, ale forma jaką TY wybrałeś jest po prostu poniżej krytyki... Prostymi (specjalnie dal Ciebie) słowy:

FACET, WEŹ SIĘ ZASTANÓW ZANIM COŚ PALNIESZ OBRAŻAJĄC LUDZI NA LEWO I PRAWO :-/

SFRUSTROWANYM AGRESOROM Z CHAMSKIMI ODZYWKAMI -> ZDECYDOWANE N I E !!!

MW
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Popieram Majk'a! Jak jesteś taki mądry koleś to przynajmniej podaj swoje nazwisko, żebym na drugi raz wiedział z jakim to wielkim "zawodowcem" ścigam się.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Michu. napisał(a):

> Popieram Majk'a! Jak jesteś taki mądry koleś to przynajmniej
> podaj swoje nazwisko, żebym na drugi raz wiedział z jakim to
> wielkim "zawodowcem" ścigam się.
Na to, że się ujawni chyba nie ma co liczyć, to przecież osobnik z tej grupy ludzi, którzy tylko będąc w bezpiecznym miejscu potrafią być odważni - tak jak ci, którzy jadąc samochodem pod prąd pokazują innym uniesiony środkowy palec - to wszystko na co ich stać ze strony intelektualnej - jedyne co mogą wobec tego rozwijać to mięśnie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Obserwator...ja mysle ze to jakis blef i tyle, moze to jakis frajer z zewnatrz albo inny "obserwator" wyscigow.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziwne, ja bylem w pierwszej 20, jestem amatorem, ale czlowieka o tak nieskiej kulturze osobistej jak Olec nie znam i wole nie poznac.

Nie po to jest to forum, zeby sie wyzywac. Twoj poziom jest zdecydowanie za niski, zeby uczestniczyc w naszej dyskusji, wiec jak nie masz nic ciekawszego do powiedzenia, to lepiej juz nic nie pisz, bo dotychczas zdazyles sobie wystawic raczej mierne swiadectwo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
komitet olimpijski:



Ty to dopiero masz n****ne w bani. Co cie to interesuje, ze na biketur przyjechal Banach i bez problemu wygrał? A zapytales sie Roberta ile z********ał w zime zeby zrobic taką formę?? Wiesz ile ciezkiej pracy kosztuje wyrobienie takiej dyspozycji? Mysle ze jestes kolejnym zalosnym cieniasem ktory nie moze sie pogodzic z przegrana. I jak bedziesz mial zamiar drugi raz napisac taki tekst to powaznie sie zastanow. Ja osobiscie uwazam, ze kazdy wyscig jest organizowany dla ZAWODNIKOW. Jak nie czujesz sie na silach i po starcie bedziesz tylko narzekac i pisac takie bzdury, to po prostu nie startuj. Mam nadzieje ze nie dedzie wiecej tyakiego pierdolenia i wszyscy wezmiecie sie ostro za treningi, zeby pogonic Banacha na nastepnych zawodach.

pozdro.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
slawek napisał(a):



> "masz n****ne w bani"

> "z********ał"

> "zalosnym cieniasem"

> "pierdolenia"



Nie aspiruję do roli forumowego cenzora, ale czy przedstawienie swojego poglądu w obecnych czasach jest niewykonalne bez użycia przynajmniej kilku, uznanaych za powszechnie obraźliwe, słów ???



Moim zdaniem, nadal mylisz imprezy dla amatorów, którzy bynajmniej nie trenuja do nich całą zimę, tylko przyjeżdżają by spedzić miło czas w sportowej atmosferze i imprezy dla zawodników, którzy przybywają na nie z nieco innym nastawineiem i aspiracjami. Rozumiem, że wg Ciebie, każdy kto ostro przed sezonem nie trenował, i nie łapie się w zawodach do, powiedzmy pierwszej dziesiątki, jest "żałosnym cieniasem" i powinien dla dobra i czystości rowerowego sportu sprzedać bajka i np. zacząć grać w szachy ? Widzę, że wyznajesz zasadę "zawody (każde) tylko dla najlepszych, a reszta na podwórko za blokiem i nie platać się pod nogami"...



A tak przy okazji: znasz może "OLCA", bo wasz styl wypowiedzi jest bliźniaczo podobny... zastanawiające, nie ?


MW
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zapewniam, ze Slawek to nie ja! ale chlopak dobrze mowi :) a zawody nie tylko dla najlepszych tylko dla ludzi reprezentujacych jakis minimalny poziom a nie dla pipek co pozniej placza
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kazdy kto dojedzie do mety prezentuje wystarczajaco dobry poziom jak dla amatora. Jesli ktos w ogole nie jezdzie i wystartowalbym bez zadnego przygotowania, na pewno by nie ukonczyl zawodow.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majk
A ciekawe co bys mowil jakbys ty wygral biketura?? I ludzie twojego pokroju pisaliby potem takie bzdury na twoj temat. Że masz nie przyjezdzac wiecej na biketura itp. O tym nie pomyslales??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
slawek napisał(a):

> Majk
> A ciekawe co bys mowil jakbys ty wygral biketura?? I ludzie
> twojego pokroju pisaliby potem takie bzdury na twoj temat. Że
> masz nie przyjezdzac wiecej na biketura itp. O tym nie
> pomyslales??

Zaraz, zaraz, zdecyduj się. Albo mam być debeściak ;-) i wygrywam BIKETOUR'a, albo jestem ludziem "swojego pokroju" czyli wg. Ciebie zawistny cienias... te dwie opcje się wykluczają, nieprawdaż?

A tak serio, to chyba doskonale zdajesz sobie sprawę, że omijasz meritum sprawy, gdyż nie chodzi o przypadek jednostkowego zwycięzcy, a o pewną grupę rowerzystów. Co do mnie, to gdybym był zawodnikiem tzw. "wielkiego formatu" (co mi raczej nie grozi) to sądzę, że medale pojechałbym sobie zdobywac gdzie indziej. Konsekwentnie stoję na stanowisku, że imprezy dla amatorów powinny takimi pozostać, a jeżeli zawodowcy "sensu largo" chcą w takiej imprezie wziąć udział, to proszę bardzo, ale w oddzielnej kategorii.
Mam nadzieję, że moja odpowiedź Cię zadowala.

MW
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry