Koleżance się kiedyś zalęgły kuny w warstwie ocieplenia dachu. Trochę z nimi walczyła ale w końcu się wyniosły. Może na zimę się stęsknią i wrócą? ;>
A całkiem niedawno Klient mi opowiedział...
rozwiń
Koleżance się kiedyś zalęgły kuny w warstwie ocieplenia dachu. Trochę z nimi walczyła ale w końcu się wyniosły. Może na zimę się stęsknią i wrócą? ;>
A całkiem niedawno Klient mi opowiedział patent na kuny. Może się komuś przyda:
Nie cierpią zapachu kostek do kibla.
zobacz wątek