Widok

brat Andrzeja

Uważam, że Harpagan 24 był najlepszy, zwłaszcza punkt 15. Poznałem tam zarąbistych ludzi, min. Andrzeja, jego brata, Romana, i Franca. Harpagan był dla mnie i moich przyjaciół nie tylko imprezą sprawdzającą na orientację, był też świetną zabawą, którą będę długo wspominał. P.S. polecam obejrzeć zbiornik retencyjny w Żarnowcu, który był w pobliż najlepszego punktu i który mieliśmy okazję zwiedzić. ROWERZYSTA WUJEK
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wujek napisał(a):

> Uważam, że Harpagan 24 był najlepszy, zwłaszcza punkt 15.
> Poznałem tam zarąbistych ludzi, min. Andrzeja, jego brata,
> Romana, i Franca. Harpagan był dla mnie i moich przyjaciół nie
> tylko imprezą sprawdzającą na orientację, był też świetną
> zabawą, którą będę długo wspominał. P.S. polecam obejrzeć
> zbiornik retencyjny w Żarnowcu, który był w pobliż najlepszego
> punktu i który mieliśmy okazję zwiedzić. ROWERZYSTA WUJEK

Tu Adaś, zgadzam się z tobą całkowicie mistrzu, masz absolutną rację. Najlepsi byli Ci ludzie na 15, postawili mi ciepłą zupę, Dzięki ludzie!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Impreza to ludzie, ale nie tylko. Gratulacje, że sptkałeś tak fajnych ludzi, ale dla mnie ten Harpagan to było dno, dla porównania weż udział w innych ekstremalnych imprezach na orientacje. Polecam Salomona, X Triatlon, Winter Challeng( już chyba nie będzie wpadek ), lub nawet Orła Bielika. Będziesz miał porównanie. Pozdrawiam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czacha napisał(a):

> Impreza to ludzie, ale nie tylko. Gratulacje, że sptkałeś tak
> fajnych ludzi, ale dla mnie ten Harpagan to było dno, dla
> porównania weż udział w innych ekstremalnych imprezach na
> orientacje. Polecam Salomona, X Triatlon, Winter Challeng( już
> chyba nie będzie wpadek ), lub nawet Orła Bielika. Będziesz
> miał porównanie. Pozdrawiam.

Czacha, to jest tak jakbyś porównał zdezelowanego Poloneza rocznik 1984 do Audi TT rocznik 2002. Nie ma żadnego porównania, a wnioskuję to choćby z samych opisów i relacji z tych imprez. Korkoracz
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie chodziło mi o wysiłek, sportowe zacięcie, ale o organizację. Te wymienione zawody są zrobione dobrze, każdy punkt ma lampion i ludzi do obsługi. Nawet w zimie. Harpagan to druga liga i nie ze wzgledu na trudności, bo to nie impreza sportowa, a turystyczna, ale ze względu na organizacje. Byłem na 20 Harpaganie w Leborku i tam było znacznie lepiej, teraz było niestety dno.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czacha napisał(a):

> Harpagan to
> druga liga i nie ze wzgledu na trudności, bo to nie impreza
> sportowa, a turystyczna, ale ze względu na organizacje. Byłem
> na 20 Harpaganie w Leborku i tam było znacznie lepiej, teraz
> było niestety dno.

Po H24 organizatorzy spadli już do IV ligi... Sezon 2003 powinni zorganizować już na właściwym dla siebie poziomie, czyli będzie to polegało na tym idziesz do lasu, tam sam sobie malujesz znak na jakimś drzewie najlepiej do góry nogami i kredą (w opisie na mapie możesz wpisać, że to jezioro albo krzyż albo polana albo skrzyżowanie dróg), sam wpisujesz sobie kartę (którą wcześniej też sam zrobiłeś), wracasz do domu (czyli na metę) i Harpagan-25 zaliczony. Korkoracz
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0