Widok
obsługa we Wrzeszczu
witam,
jestem stała klientką i zaopatruję się w bieliznę z Lingerii od dłuższego czasu. zaprowadziłam do nich około 10 moich koleżanek. wszystkie były zadowolone z doboru stanika w którym pomagała obsługa. teraz we Wrzeszczu są 3 znudzone Panie, które nie do końca się orientują co zaoferować... to ja sprawdzałam odwód u koleżanki bo Pani nie była pewna. zawsze obsługa była kompetentna, pokazywała wiele modeli i przede wszystkim były to osoby którym można zaufać, bo wiedzą co oferują i obiektywnie dobierają właściwy model. Koleżanka z którą byłam była zawiedziona i nic nie wybrała. postanowiłyśmy, że następnym razem pojedziemy do Gdyni.
jestem stała klientką i zaopatruję się w bieliznę z Lingerii od dłuższego czasu. zaprowadziłam do nich około 10 moich koleżanek. wszystkie były zadowolone z doboru stanika w którym pomagała obsługa. teraz we Wrzeszczu są 3 znudzone Panie, które nie do końca się orientują co zaoferować... to ja sprawdzałam odwód u koleżanki bo Pani nie była pewna. zawsze obsługa była kompetentna, pokazywała wiele modeli i przede wszystkim były to osoby którym można zaufać, bo wiedzą co oferują i obiektywnie dobierają właściwy model. Koleżanka z którą byłam była zawiedziona i nic nie wybrała. postanowiłyśmy, że następnym razem pojedziemy do Gdyni.
sklep we wrzeszczu - ma pani całkowitą rację.
odwiedziłam sklep w lutym, na wstępie poinformowano mnie, że pewnie i tak nic nie kupuję, bo są przed nową kolekcją (super podejście), potraktowano mnie *na odwal*, byle jak, na szybko, "no, to prawie pasuje, ale jak już mówiłam nie mamy rozmiarów, nie mamy wyboru", ledwo co zdążyłam się rozebrać a już leci do mnie panienka do przymierzalni i pyta, czy może zobaczyć jak leży, halo, mierzenie na czas? nie zakładam stanika w nowym rozmiarze w 3 sekundy, chcę się sama sobie przyjrzeć zanim ktoś na mnie napadnie. generalnie poczułam się dziwnie, było szybko, bezosobowo, niedokładnie i niezachęcająco do powrotu. w spędziłam w sklepie razem z czekaniem, rozmową i mierzeniem 4 staników może 12 minut, wyszłam zestresowana i z poczuciem bycia intruzem. następnym razem wybiorę się do Gdyni.
odwiedziłam sklep w lutym, na wstępie poinformowano mnie, że pewnie i tak nic nie kupuję, bo są przed nową kolekcją (super podejście), potraktowano mnie *na odwal*, byle jak, na szybko, "no, to prawie pasuje, ale jak już mówiłam nie mamy rozmiarów, nie mamy wyboru", ledwo co zdążyłam się rozebrać a już leci do mnie panienka do przymierzalni i pyta, czy może zobaczyć jak leży, halo, mierzenie na czas? nie zakładam stanika w nowym rozmiarze w 3 sekundy, chcę się sama sobie przyjrzeć zanim ktoś na mnie napadnie. generalnie poczułam się dziwnie, było szybko, bezosobowo, niedokładnie i niezachęcająco do powrotu. w spędziłam w sklepie razem z czekaniem, rozmową i mierzeniem 4 staników może 12 minut, wyszłam zestresowana i z poczuciem bycia intruzem. następnym razem wybiorę się do Gdyni.