Refl(u)eksja
na dziś jest taka, że mieszkam w wyjątkowo alkoholowej okolicy. Po lewej zapuszczony, bezpański ogród, z gruszą obsypaną owocami, idealne na wino. Wszystkie słupy telefoniczne wokół oplecione...
rozwiń
na dziś jest taka, że mieszkam w wyjątkowo alkoholowej okolicy. Po lewej zapuszczony, bezpański ogród, z gruszą obsypaną owocami, idealne na wino. Wszystkie słupy telefoniczne wokół oplecione szczelnie chmielem. Po drugiej stronie ulicy za żywopłotem ogódek, z którego nieodmiennie wieczorami wiatr przynosi strzępy dysput o życiu, tyleż filozoficznych, ile mocno słownie zapętlonych. Chyba nie mam szans... ;)
zobacz wątek