Re: cannonball run
Cos w rodzaju "Cannonball run" dla pieszych, bez nagrod, robi sie juz od 10 lat pod nazwa rajd specjalny "Mefisto". Do pokonania nierzadko 150 km w ciagu doby, dalszy odcinek trasy i nastepny PK...
rozwiń
Cos w rodzaju "Cannonball run" dla pieszych, bez nagrod, robi sie juz od 10 lat pod nazwa rajd specjalny "Mefisto". Do pokonania nierzadko 150 km w ciagu doby, dalszy odcinek trasy i nastepny PK dostaje sie na mapie na kolejnym punkcie kontrolnym, ogolnie wyklucza sie uzywanie srodkow komunikacji, ale zeby zdazyc trzeba kombinowac na sto sposobow, bo trasa jest tak ulozona i tak kontrolowana, ze tatus z mamusia nie podrzuca autem, a i brat na rowerze nie pomoze :) Ale byli tacy kombinatorzy co podjezdzali pociagiem towarowym, a inni uprowadzili samochod z lesniczym :) Na kazdy punkt trzeba dotrzec do okreslonej godziny, potem dany odcinek jest zamykany. Niezla jazda, kombinowanie z mapa i gonitwa z czasem. Start zaczyna sie w nocy w nieokreslonym blizej miejscu, czasem po "desancie" z ciezarowki, czasem po srodku strumienia, najczesciej w srodku lasu, wiec juz na poczatku traci sie sporo czasu, by zorientowac sie na mapie gdzie sie wyladowalo, a czas leci. Bez conajmniej dobrej znajomosci topografii, terenoznawstwa i orientacji w terenie nie ma co startowac w tej imprezie.
zobacz wątek