Widok
chaos w kuchni
raz na pół roku, jak mamy za co to sobie idziemy na obiad na miescie, pech chciał ze trafiliśmy do przystani, skad wyszlismy w wielkim niesmaku. 50 min czekalismy, zapewniani przez mila pania że już pędzi za chwileczke z naszym obiadem, po czym zniecierpliwiona poszlam zasiegnąc informacji jak sprawy stoja i się dowiedziałam że "jest problem". mayday mayday, mamy problem. nie wiadomo co sie stało i zamowienie sie nie zrobilo. co za pech.
a i dodam jeszcze ze to byl łikend za pół ceny. Obsługe tez obcieli o połowe:)
Pozdrawiam i nie polecam
a i dodam jeszcze ze to byl łikend za pół ceny. Obsługe tez obcieli o połowe:)
Pozdrawiam i nie polecam
Moja ocena
Przystań Smaku
kategoria: Restauracje
obsługa: 2
menu: 3
jakość potraw: 1
klimat i wystrój: 3
przystępność cen: 3
ocena ogólna: 2
2.3
* maksymalna ocena 6
Nie wiem po co ta restauracja bierze udział w takich akcjach "promocyjnych" jak najwyraźniej nie ma na to najmniejszej ochoty? Widać dla nich obsługa gości za mniejszą kwotę niż mają w menu jest obrazą, także może zrezygnujcie z udziału w tego typu eventach i trzymajcie się swoich klientów, zamiast niepotrzebnie zrażać do wizyt w restauracjach bogu ducha winnych ludzi?
A "łikend" jako zamiennika lub jak kto woli parafrazy angielskiego słowo weekend używa bardzo dużo ludzi, także nie rozumiem tego czepialstwa:P chyba, że ktoś najwidoczniej nie ma nic lepszego do roboty, tylko się kogoś czepia na forach internetowych;)
A "łikend" jako zamiennika lub jak kto woli parafrazy angielskiego słowo weekend używa bardzo dużo ludzi, także nie rozumiem tego czepialstwa:P chyba, że ktoś najwidoczniej nie ma nic lepszego do roboty, tylko się kogoś czepia na forach internetowych;)