Widok
Pracowałam w coccodrillo 2 lata i pewnie bym nadal pracowała gdyby nie firma która nagle zamknęła nasz salon i z dnia na dzień straciłam pracę i na koniec miałam jesczez problem z utrzymaniem świadectwa pracy bo robili wielką łaskę że wydadzą. Jesli chodzi o samą prace to doceniałąm to że dostałam odrazu anwet na okres próbny umowe o prace ale stawka wiecznie ta samam tak jak i na oresie próbnym tak i na kolejnej umowie na pół roku i potem na kolejnej umowie na 5 lat jedynie mozna było troche nadrobić utargiem bo dostajesz zawsze 2% od utargu jaki wyrobisz w miesiącu o ile nic sie nie zmieniło
Hah lekarze w Polsce to akurat kokosów nie mają ;)
Nie każdy mógł/chciał iść na studia a pracę KAŻDĄ powinno się cenić, czy inżynier czy człowiek po zawodówce, każdy za uczciwą ciężką pracę powinien otrzymywać uczciwe pieniądze a pan Panie Halewicz jak na "człowieka biznesu" sporo czasu spędza na tym forum. Widać poza pracą nie ma pan zbytnio zajęcia.
I proszę mi tu znawcy nie udawać, bo najbardziej żałośni są Ci, którzy tragedii grugiego człowieka zrozumieć nie potrafią a przyszłość bywa niepewna i najbogatsi lądowali na bruku, za 5 lat to Pan może tu szukać pracy, więc trochę ogłady człowieku.
Nie każdy mógł/chciał iść na studia a pracę KAŻDĄ powinno się cenić, czy inżynier czy człowiek po zawodówce, każdy za uczciwą ciężką pracę powinien otrzymywać uczciwe pieniądze a pan Panie Halewicz jak na "człowieka biznesu" sporo czasu spędza na tym forum. Widać poza pracą nie ma pan zbytnio zajęcia.
I proszę mi tu znawcy nie udawać, bo najbardziej żałośni są Ci, którzy tragedii grugiego człowieka zrozumieć nie potrafią a przyszłość bywa niepewna i najbogatsi lądowali na bruku, za 5 lat to Pan może tu szukać pracy, więc trochę ogłady człowieku.
Halewicz - niestety w dzisiejszych czasach wyższe wykształcenie nie gwarantuje ani dobrej pracy ani godziwej pensji...
znam ludzi z wyższym wykształceniem, którzy pracują za 1400-2000zł.
koleżanka z wyższym wykształceniem, znająca perfekt 2 języki obce pracuje w szkole w małej miejscowości i za ok 23 godziny pracy w tygodniu dostaje tyle, że nie opłacało Jej się zmieniać na pracę w biurze podróży czy też jakiejś zagranicznej filii - gdzie chcieli płacić 2000-2200zł.
znam ludzi z wyższym wykształceniem, którzy pracują za 1400-2000zł.
koleżanka z wyższym wykształceniem, znająca perfekt 2 języki obce pracuje w szkole w małej miejscowości i za ok 23 godziny pracy w tygodniu dostaje tyle, że nie opłacało Jej się zmieniać na pracę w biurze podróży czy też jakiejś zagranicznej filii - gdzie chcieli płacić 2000-2200zł.
Też nieprawda. Wielu studentów już stara się o staże od pierwszego roku studiów. Starają się o prace w kierunkowych firmach (zgodnych z kierunkiem studiów) już podczas nauki. Niewielu jednak studentów chce - wolą imprezki i lekkie życie. Potem faktycznie, po studiach nie mogą znaleźć pracy...bo nie mają żadnego doświadczenia zawodowego i płaczą, że jak tu mieli zdobywać doświadczenie, skoro studiowali (czytaj: wieczne imprezki i bywanie na ćwiczeniach).
Argument, że okres studiów to "najpiękniejszy okres w życiu" można potraktować jako ponury żarto w warunkach gospodarki rynkowej. To 5 lat (a i czasem więcej) ciężkiej harówy i wyrzeczeń - po to, aby po studiach rozpocząć pracę np. w korporacji i mieć ustaloną ścieżkę kariery.
Argument, że okres studiów to "najpiękniejszy okres w życiu" można potraktować jako ponury żarto w warunkach gospodarki rynkowej. To 5 lat (a i czasem więcej) ciężkiej harówy i wyrzeczeń - po to, aby po studiach rozpocząć pracę np. w korporacji i mieć ustaloną ścieżkę kariery.
Sam sobie człowieku przeczysz, podziekuj rodzicom za to, że trzymali Cię na garnuszku przez okres studiów i idź na spacer czy coś, to forum dla szukających pracy a Ty udajesz wszechwiedzącego a tak naprawdę guano wiesz. Na studiach starać się o staż? No tak jak tatuś za wszystko Ci płacił to tak można, większość młodych ludzi w Polsce zapierd**** na studiach, od poniedziałku do piątku po 12h w pracy w weekendy po 12h wykłady.
Więc najpierw zapoznaj się z sytuacją a potem się wypowiadaj.
Albo nie, lepiej już wogóle się nie wypowiadaj i idź z tego forum, zajmij się swoją wyimaginowaną firmą.
Więc najpierw zapoznaj się z sytuacją a potem się wypowiadaj.
Albo nie, lepiej już wogóle się nie wypowiadaj i idź z tego forum, zajmij się swoją wyimaginowaną firmą.