Widok
crafter nie taki zły jak go tutaj malują
jeżdżę busami od 20 lat, były już Fordy, Renówki, Mercedesy i Iveca, teraz więcej jeżdżę Crafterem chociaż Iveco też mam, powód? no Crafter jakby wiele wygodniejszy...Awaryjność, trudno powiedzieć że któreś z tych aut jest bardziej awaryjne lub mniej, na pewno starsze modele z lat 90 do 00 były mniej naszpikowane elektroniką co przekładało się jednak na mniej awarii...co do Craftera mój ma nakręcone dopiero 200 tys km, doszedłem do wniosku ja i kilku znajomych użytkujących Craftery że Craftera do jazdy trzeba przygotować, usuwając wszelkie g..no typu DPF, EGR i auto robi bezawaryjnie duże przebiegi przecież to te same kultowe silniki co w LT (rekord craftera znajomego jeżdżącego na wahadle do Portugalii na jednym silniku 2 miliony km, oczywiście po drodze były wymiany turbiny, dwumasy i wtrysków)...żarówki fakt paliłą się zwłaszcza obrysówki sprawę załatwiły żarówki ledowe, w obrysówkach, postojówkach, i oświetleniu tablicy rejestr, a żarówki w lampach drogowych zawsze będą się palić bo kupujecie żarówki wątpliwej jakości na stacjach paliw po 10 zeta, ja założyłem markowe zakupione w sklepie i chyba z rok już na jednych jeżdżę, co do reszty elektryki sprawuje się lepiej niż np w Iveco, tam choinka na pulpicie to standard wiem bo mam :-)...typową przypadłością Craftera jest wciąż ta sama podstawa filtra oleju o w LT z której zazwyczaj się leje olej, wymiana uszczelek pomaga na 50-60 tys, ale na szczęście nie jest to kosztowny zabieg...nie ma idealnych bezawaryjnych samochodów, tym co takich szukają to życzę powodzenia zwłaszcza jak szukają aut u handlarzy co kupili od niemieckiego dziadka co płakał jak sprzedawał, i wszystkie mają równy przebieg 160 tys km, a w rzeczywistości 960 tys, przy takich przebiegach to już wszystko może się rozlecieć...ja osobiście wolę czasem wymienić żarówkę w Crafterze niż np spawać dwa razy w miesiącu zawiasy w tylnych drzwiach i wymieniać pękające szyby bo nadwozie się wygina jak w ducatach...pozdrawiam