Re: czy dogging dotarł do Trójmiasta???
"to chyba temat na nowy post na forum - seks na łonie natury jak to ładnie piszesz a trójmiejski dogging to chyba nie to samo. Co ma piernik do wiatraka"
W pełni się z tym zgadzam:)...
rozwiń
"to chyba temat na nowy post na forum - seks na łonie natury jak to ładnie piszesz a trójmiejski dogging to chyba nie to samo. Co ma piernik do wiatraka"
W pełni się z tym zgadzam:) Różnica głównie leży w tym co napisałaś wcześniej - czyli w potrzebie osiągnięcia satysfakcji będąc widzianym, oraz w wyrachowaniu. Czym innym jest się kochać z kimś w dziczy, pod wpływem zakochania i chwili, będąc urzeczonym tętniącym życiem otoczeniem - bzykającymi pszczołami i parzącymi się królikami, a co innego umawianie się przez telefon na ostre rżnięcie podczas premiery królewny śnieżki;)
Nowy post/temat? "Kasi doświadczenia na łonie natury" - chociaż to tylko propozycja:P
Pozdrawiam
Anty:)
PS: Piernik i wiatrak mają tyle samo liter:)
zobacz wątek
14 lat temu
Antyspołeczny