Widok

czy mozna prosto z mostu ?

Witam wszystkich. Mam taki temat/pytanie.
Czy myslicie, ze wyznanie komus 'prosto z mostu' milosci/zakochania/zainteresowania - w sposob prosty, szczery, bezceremonialny, jasny..- w sytuacji, gdy ta osoba sie wogole/lub raczej tego nie spodziewa, moze wogole przyniesc dobry skutek ?

Bo - jakby nie bylo - jest to zlamanie podstawowych reguł 'podrywu', odwiecznych praw natury (?) dotyczacych 'zalotow', drobnych kroczkow, narastającego zainteresowania po obu stronach, pojawiajacej się niepewnosci, ktora wzmaga pożadanie itp itd

Nie powiem, ze pytam tak zupelnie bezinteresownie - bo jestem wlasnie w sytuacji, w ktorej zakochalam się (spokojnie mogę uzyć tego słowa, bo moje emocje są baardzo silne, choć znajomość pobieżna, acz dosc długa) w facecie, z którym nie łączą mnie żadne 'pola' (znajomi, miejsca itd), na których moglibysmy sie lepiej poznac. Widuję go tylko często i tyle + wymiana spojrzen i przywitanie. Nawet nie wiem czy on się czegokolwiek domysla.
Jestem 'instynktownie' przeciwna podrywaniu facetow przez babki.. i nigdy generalnie tego nie robie. Ale w sytacji, gdy naprawde mi zalezy.. i wiem, ze nic moze sie nie zdarzyc jesli jakos nie zadzialam.. powstaje dylemat.


Więc - powracając do pytania głównego- czy sądzicie, że taka 'droga na skróty' - powiedzenie 'TEGO' od tak, z zaskoczenia - moze w jakims sensie faceta oczarowac i sprawic, ze go trafi ? (cos jak ta studentka w 'historiach milosnych' stuhra, no - moze nie az w takiej maniakalanej formie :P)
Czy moze to raczej oczywista żenada, z góry skazana na porazke i najlepiej wybic sobie z glowy ?
Jak facet moze się poczuc w takim momencie ?
Happy? czy moze zazenowany z myslą 'jak tu spier..c ?' Czy tez moze mile polechtany po swym ego, ale bez ządzy zdobycia (bo juz samo sie nawinelo, wiec nie ma co zdobywac) i tym samym pozytywnie neutralny?


PS. (wiem, ze istnieje jeszcze opcja posrednia pomiedzy 'nicnierobieniem' a otwarciem kart w 100proc.,jakies mozolne 'docieranie' do niego, ale tej na razie nie rozwazam)

PS.2. Dzieki z góry za opinie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Myślę, że sama sobie odpowiedziałaś, a w głębi duszy oczekujesz zaprzeczenia. Nie odpowiem Ci z męskiego punktu widzenia, ale z babskiego uważam, że takie "prosto z mostu" nie jest dobrym pomysłem.
lubię cyfry i litery
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja uważam wręcz przeciwnie niż Rut. Jest tak niewiele kobiet, które wiedzą czego chcą i potrafią konkretnie działać. Jest tak niewielu ludzi, którzy potrafią przełamywać wszelkie konwenanse. Uważam że powinnaś zadziałać. Jeżeli się biedak spłoszy, przestraszy czy coś podobnego to przynajmniej będziesz wiedziała że to zwykły dupek, jakich wokół wielu. Jeżeli będzie potrafił docenić Twoją bezpośredniość i spodoba mu się takie podejście do sprawy to będzie to całkiem niezły początek interesującej znajomości :)))))))))
...Remember the jester that showed you tears...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jest tak niewielu mężczyzn, którzy lubią, gdy kobieta sama wchodzi w łapki i działa za siebie i za mężczyznę.
Najbezpieczniejszą metodą jest sprowokowanie do wykazania się mężczyzny. Prośba o pomoc lub o wyrażenie zdania. A potem go za to podziwiać, hehe.
lubię cyfry i litery
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Masz rację :)))) Ja niestety jestem niezbyt typowym mężczyzną i wolę kobiety zdecydowane, wiedzące czego chcą, potrafiące działać. Takie kobiety mnie nie przerażają, nie boję się ich. Nie zmienia to oczywiście faktu że szalenie lubię zdobywać... ;)))))))))))
...Remember the jester that showed you tears...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też kiedyś myślałam, że prosto z mostu to obciach i wogóle nie wypada. Ale byłam świadkiem gdy średnio ładna dziewczyna wyznała prosto z mostu bardzo przystojnemu chłopakowi, że jej sie podoba i chce go zapsosić na randkę. Myślałam, że się spalę jak na to patrzyam (to było w szkole, w przerwie między lekcjami). I co? Byli potem długo razem, a jak z nim później rozmawiałam, co sobie pomyślał, powiedział, że bardzo mu sie to podobało, ze zaimponowała mu. Dodam, ze chłopach chodził do liceum wieczorowego, więc nie był gówniarzem, a ona miała ledwo skończone 18 lat.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie podchodzę do tego, że obciach czy nie wypada. Raczej, że to się nie opłaca. Rzadko odnosi pozytywny skutek. A Twój przykład jest (według mnie) wyjątkiem potwierdzającym regułę.
lubię cyfry i litery
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rut, ja moglbym Ci dac jeszcze kilka podobnych przykladow. To nie jest kwestia jakiejs reguly, ale kto i do kogo podchodzi. Czym innym jest podejsc i sie umowic na spotkanie. Nie randke ktora juz w swojej nazwie zobowiazuje, ale zwykle spotkanie by spedzic wspolnie czas i sie poznac. Czym innym jednak jest podejsc do kogos i powiedziec "kocham Cie". Na to pierwsze moge sie umowic z kazda osoba, tego drugiego lepiej bym nie uslyszal od nieznanej osoby.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dobrze, ze piszesz, ze znajomosc jest juz dosc dluga. Szkoda, ze "nie lacza Was zadne pola, na ktorych moglibyscie sie lepiej poznac", bo lepiej by bylo, zeby juz cos o nim wiedziala. Przyjmujac najgorszy wariant - facet moze Cie wysmiac, a potem wszystkim wokol o Tobie rozpowiadac, robic przy ludziach jakies glupie aluzje itd. W takim przypadku zalowalabys bardzo dlugo. Ale zakladam, ze znasz go na tyle, ze wiesz, ze on raczej taki nie jest. Jesli wiesz, ze to porzadny facet i nie zachowa sie jak prymityw, to mozesz probowac dzialac. Zycie jest krotkie i szkoda czasu na pierdoly, wiec czasem warto walic prosto z mostu. Ale ja bym z uczuciami tak od razu nie wyskakiwal. Moze sprobuj gdzies z nim pojsc, np. na kawe albo na lodowisko. Jesli mu sie spodobasz, to pewnie sam przejmie inicjatywe. Podrywanie i te wszystkie "drobne kroczki" naprawde maja swoj urok :-)

A zatem podsumowujac sytuacje powiem tak: sprobuj sie z nim gdzies umowic. Jesli on odmowi, to porazka nie bedzie tak wielka, jak moglaby byc, gdybys od razu narzucala sie z uczuciami. Kazdemu facetowi pochlebia, gdy interesuja sie nim kobiety, zwlaszcza niebanalne. Jesli jest wolny, powinien podjac gre. A jesli okaze sie idiota, to bedzie nim on, a nie Ty.

Powodzenia!

PS
Zadzialaj jeszcze przed Sylwestrem, to moze on Cie potem gdzies zaprosi i Nowy Rok przywitacie razem :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mysle ze to zalezy:P
Dokladniej mowiac, cokolwiek tu ktos Ci napisze, zrobi to z wlasnego punktu widzenia. Tak naprawde to nie wiemy nawet czym dla Ciebie jest milosc. Ja osobiscie nie wyznalbym takiej "nieznanej" osobie milosci, bo to zbyt potezne slowo by je tak rzucac na lewo i prawo. Z tego co piszesz to wy wlasciwie sie nie znacie. Spojrzenie i przywitanie, co to jest? Tak to ja znam moich sasiadow, i nie czuje duzej potrzeby by ich znac lepiej, podobnie moze byc z tym facetem.

Wyznanie mozesz zostawic na pozniej. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie bys go gdzies zaprosila. Na mnie cos takiego dziala. Kobieta wykazujaca zainteresowanie, przejmujaca inicjatywe jest bardzo pociagajaca i intrygujaca. Tak jak mowil gizmo, taka babka wie czego chce, nie jest jakas ciepla klucha.

Problemem jest ze my nic o tej sprawie nie wiemy. W takich sytuacjach wszystko zalezy od konkretnych osob. Jezeli jestes osoba bardzo energiczna a facet jest bardzo niesmialy to albo to podziala, i bedzie to genialne posuniecie bo on nigdy by tego nie zrobil, albo facet moze sie ciebie "przestraszyc". Ty jednak niewiele stracisz i przy odpowiednim podejsciu moze Ci sie udac. Jezeli koles jest maczo z mentalnoscia dresa to moze Cie wysmiac przy wszystkich, lub zaproponowac seks. Jezeli wasz kontakt jest czysto sluzbowy to moze zechciec by taki pozostal, lub uznac ze Twoje uczucie przeszkadza i zaczac cie unikac.

Hmm....obecnie jak sama piszesz, nic was nie laczy, pewnie nawet nie wiesz czy macie podobne spojrzenie na swiat, jaka on ma osobowosc itp Wiesz chociaz czy ma dziewczyne lub zone? Ogolnie uwazam ze takie walenie prosto z mostu jest pozytywne, ale w tym przypadku to chyba nie jest dobry pomysl, powinnas sie z nim umowic tak pokolezansku, spotkac kilka razy, poznac go. Twoje uczucia moga sie zmienic, lub miec jakies podloze, wtedy bedziesz mu mogla powiedziec co czujesz i jakos to poprzec. W obecnym przypadku wyznanie mu uczuc moze wypasc negatywnie, moze cie uznac za jakas goraca 16 ktora zakochuje sie i odkochuje szybciej niz oddycha. Jezeli uzna Cie za niedojrzala to zainteresuje sie Toba tylko wtedy kiedy sam taki bedzie. Faceci maja nature logiczna, powiesz mu ze go kochasz a on powie "dlaczego tak uwazasz?" lub "ale Ty mnie nie znasz?". Spotkaj sie z nim, ale niech to bedzie subtelne;)


Pozdrawiam
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Słuchajcie, dzieki wielkie za wszystkie -jakze wyczerpujace- opinie !
Cala sytuacja (tzn moj stan) ciagnie sie juz od jakiegos czasu, staje sie to dla mnie coraz bardziej wyczerpujace (emocjonalnie i fizycznie- te skoki cisnienia na jego widok:) ), i chyba nadchodzi czas, zeby cos z tym w koncu zrobic..
Jeszcze pewnie sto razy wszystko to przemysle, a takie spojrzenia z zewnątrz (Wasze) są bardzo pomocne.
Powiem tylko, ze opcji 'wyznania' (tu: odpowiedz dla Antyspolecznego-bynajmniej nie milosci, ale raczej 'zauroczenia' czy 'zakochania'-czyli, jak dla mnie-gotowości, by kogos pokochac :) ) raczej się nie podejmę (chyba mialas rację Rut).
Mam jednak nadzieje, ze starczy mi inwencji i odwagi, aby jednak cos (bardziej delikatnego, jak wiekszosc z Was sugerowala..) zdziałać.

Taki tam - jak napisales o tym Sylwestrze, to aż mnie ciarki przeszly :))

Aha- i jeszcze kilka drobnych info - więc- zony nie ma , dziewczyny chyba (na 90proc) tez nie. No i nie jest to koles, ktory z takiej sytuacji zrobilby temat w towarzystwie..

Ok, to tyle, zobaczymy co zycie przyniesie..
Pozdrawiam bardzo serdecznie !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co Ty wlasciwie wiesz o tym facecie? Jezeli nie jestes pewna co do tego czy kogos ma, to skad mozesz wiedziec jaki jest, i czy nie zrobi z tego anegdotki? Jestes nim oczarowana, i go idealizujesz, ale... Moze inaczej, czym on Cie tak oczerowal? Dla mnie to nieodgadniona tajemnica, jak to ludzie moga kogos kochac nie znajac go.

Wracajac do tematu. Jezeli chcesz sie z nim umowic nie powinnas sie ociagac, skoro on taki cudowny to napewno nie jedna sie na niego czaji.

Daj znac jak Ci poszlo.

Pozdrawiam
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Antyspołeczny napisał(a):

> Co Ty wlasciwie wiesz o tym facecie? Jezeli nie jestes pewna co
> do tego czy kogos ma, to skad mozesz wiedziec jaki jest, i czy
> nie zrobi z tego anegdotki?
Jestes nim oczarowana, i go
> idealizujesz, ale... Moze inaczej, czym on Cie tak oczerowal?

Oczarowana jestem caloksztaltem (gadka, usposobienie..- nie bede dokladnie analizowac, bo nie w tym rzecz, zresztą, wiadomo- niektorych niuansow nie da sie ubrac w słowa),
a na takiej oto podstawie, ze mialam z nim przez pewien okres częsty kontakt, ale w stosunkach oficjalnych (który zresztą był bardzo pozytywny), a nie na stopie towarzystkiej.


> Dla mnie to nieodgadniona tajemnica, jak to ludzie moga kogos
> kochac nie znajac go.

Juz pisałam, ze nie kochac, a być zakochanym :) to roznica.
I to chyba bardzo częste zjawisko - ze ludzie są sobą zauroczeni (nawet bardzo) zanim się głębiej poznają.

> Wracajac do tematu. Jezeli chcesz sie z nim umowic nie powinnas
> sie ociagac, skoro on taki cudowny to napewno nie jedna sie na
> niego czaji.
> Daj znac jak Ci poszlo.

> Pozdrawiam


Ok, dam znać, papa :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Antyspołeczny napisał(a):


> Dla mnie to nieodgadniona tajemnica, jak to ludzie moga kogos
> kochac nie znajac go.
>


dobre...
to po ilu spotkaniach sie poznaje czlowieka?czyżby juz po 3???

Taka sobie jestem Łatwopalna Czarownica...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nana napisał(a):

> dobre...
> to po ilu spotkaniach sie poznaje czlowieka?czyżby juz po 3???

Poznaje sie czlowieka przez cale zycie.
Poznac kogos by byc oczarowanym, hmm...nie trzeba wiele, to zalezy od czlowieka i rodzaju spotkania.
Czasami starczy jedno spotkanie, ale spotkanie towarzyskie. Nie jakies sluzbowe czy oficjalne. Przy takich spotkaniach ludzie zakladaja maski i dostosowuja sie do pewnego obowiazujacego schematu. Staraja sie zachowywac profesjonalnie. Gdy maski spadaja wychodzi jaki kto jest naprawde.
Inaczej jest gdy jest to randka w ciemno, inaczej gdy sie z ta osoba rozmawialo w necie przez kilka miesiecy, a inaczej gdy sie mialo kontakt wylacznie sluzbowy.

Czy Twoje pytanie mialo jakis podtekst? To nie pierwszy raz gdy wyczuwam aluzje. Jezeli chcesz cos powiedziec to "mozna prosto z mostu".

Pozdrawiam
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Antyspołeczny napisał(a):


>
> Czy Twoje pytanie mialo jakis podtekst? To nie pierwszy raz gdy
> wyczuwam aluzje. Jezeli chcesz cos powiedziec to "mozna prosto
> z mostu".
>

prosto z mostu...ok,mysle,ze to co mowisz i to, jak postepujesz to dwie rozne postawy zyciowe.I nie naskakuj na mnie,to jest moje zdanie.mam do niego prawo.i jeszcze mysle ze rzucasz słowa na wiatr.to tyle.ide lulać.pozdrawiam.

Taka sobie jestem Łatwopalna Czarownica...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przykro mi to slyszec, ale jak sama mowisz to Twoje zdanie i masz do niego prawo. Nie mialem zamiaru na Ciebie naskakiwac, a skoro to wszystko co mialas do powiedzenia, to licze ze nie bedzie juz wiecej aluzji?

Spij Slodko
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To moje pytanie moze wygladalo na retoryczne ale nie mialo takim byc. Milo by bylo gdybys mi odpowiedziala. Jezeli chcesz mi jeszcze troche nawrzucac czy cos takiego to tez sie nie krepuj, oby tylko atmosfera na przyszlosc sie oczyscila.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Idź na całość. Znam parę udanych związków, które zaczęły się takim bezpośrednim wyznaniem. Zarówno ze strony jej jak i jego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie ,nie ,nie rób tego,nie wolno ci w przeciwnym razie stracisz wszystko..........ja tak zrobiłam,byłam w nim zakochana bez pamieci,moje serce było całe jego,do tego stopnia,że przestałam panować nad słowami.wystraszył się mojej miłosci..........
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ludzie !!!! Przestańcie już straszyć dziewczynę, że przerazi faceta swoją odwagą. Czytajcie uważnie !!! Ona nie pisze nic o MIŁOŚCI i nie ma obcemu facetowi zamiaru powiedzieć, że go kocha nad życie i nie chce go już opuścić do śmierci. Chce mu okazać swoje zainteresowanie, więc niech to po prostu zrobi . Napisała, że się ZAKOCHAłA a nie że śmiertelnie kocha, co byłoby w stosunku do obcego człowieka kompletna bzdurą. Harlequinowy romantyzm pomieszał Wam odrobinkę w głowach ;))))) Friend DZIAłAJ i się nie zastanawiaj !!! Pamiętaj że jak nic nie zrobisz tylko będziesz się zastanawiała, i słuchała romantycznych rad to sobie tego nigdy nie wybaczysz. Jak zadziałasz, nawet otwarcie twarzą w twarz to co możesz stracić ? Tylko złudzenia. Czego Ci życzę serdecznie... i wszystkim pozostałym też oczywiście :))))))))))))))))
...Remember the jester that showed you tears...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
qizmo;wypowiedz swoją podtrzymuję,to wy mężczyzni sprawiliście ,że teraz bardziej uważam na słowa,co mnie oczywiście meczy,bo jestem osobą spontaniczną.A Friend i tak wyciągnie wnioski z naszych wypowiedzi,i mam tylko szczerą nadzieję,że postapi słusznie,tak jak jej podpowie serce.Co do romantyzmu;nie uważam tego za wadę,choc owszem ,mi ona akurat zaszkodziła.Zycie nie sklada sie tylko z czerni i bieli ,ale też z różnych odcieni szarości.Friend;zrobisz,jak bedziesz uwazała za sluszne,ja podzielilam sie tym,co osobiscie przezyłam.pozdrawiam was.Stella.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jezeli bylas spontaniczna, i zrobilas to w podobnym stylu do tej --> 22-12-2005 00:10 wypowiedzi, to ja sie nie dziwie ze chlopak sie przestraszyl. Nawet taki twardziel jak gizmo nie wytrzymal by takiej szczerosci i otwartosci:P
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
PS: Twoje gg nalezy do faceta, kim Ty wlasciwie jestes?:P
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Antyspołeczny;jestem kobietą,na 100%,a gg prawdopodobnie odebrał mój brat,który przyjechal do mnie na swięta..ale mnejsza z tym..I wł aśnie jak slusznie zauważyłes,spontaniczność może wystraszyć,to właśnie chciałam przekazać.A tak swoią drogą myślę,że szkoda ,że tej spontanicznosci mamy w życiu tak mało,jakby wiecej osób mówiło otwarcie to co czuje ,myśli ,chyba byłoby lepiej..........Ale o czym ja tu marzę.......czas w którym żyję,należy do szczególnych;trzeba być zakłamanym spryciarzem ,żeby sobie poradzić.......niestety.....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Antyspołeczny;tak dla wiadomości,gg naprawdę należy do mnie,jakbyś był na tyle uparty to byś to dokładnie sprawdził,nie takie trudne....i daj prawo innym do swojego zdania.......dziwne,ale odniosłam wrażenie,że próbujesz manipulowac innymi...no,ale to jest tylko moje zdanie.....ze mną ci sie nie uda...wiem swoje..........................................................................................................A tak wogole to życzę Wam miłego dnia...tobie Antyspoleczny też....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
stella - typowa kobieta - chciałaby ale się boi - pragnie od ludzi i samej siebie więcej spontaniczności ale namiawia innych, żeby nie próbowali być spontaniczni bo to prowadzi do klęski... masakra... gdzie są babki z jajami ?!?!?!?!?!?! ;))))))))))))))))))))))))))))
...Remember the jester that showed you tears...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja rozumiem Stellę. Mam w swoich doświadczeniach takie szalone inicjatywy. Gdybym pokusiła się o statystykę, to tylka jedna dobrze zaowocowała, a resztę zakwalifikowałabym do tak zwanych nauczek.
Gizmo - do posiadania jaj fizjlogicznie zobowiązani sa mężczyźni i nie zmieniajmy tego. Kobiety mogą spontanicznie i wyraźnie odpowiedzieć.
lubię cyfry i litery
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rut;dzięki za zrozumienie!!...............qizmo;zdziwiłbyś się wielkoscią moich jaj,przynajmniej jestem uczciwa i wykładam to co myśle....i rozumiem ,że nie wszyscy muszą dzielić moje zdanie .napisałam to co przeżyłam,a nie to co wyczytałam lub usłyszałam.A tak swoją drogą,to chcialabym,żeby ktos napisał że jemu spontaniczność wyszła na dobre.........odzyskalabym może wiarę w sens szczerości.....................
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja próbuję tylko Wam uświadomić że jeżeli wszyscy stwierdzą w końcu tak jak Wy, że więcej stracili niż zyskali zachowując się spontanicznie, to niedługo spontaniczność stanie się tylko wspomnieniem. Na szczęście są jeszcze tacy ludzie jak ja, dla których ważniejsza jest spontaniczność i prawda nawet kosztem bycia czasem śmiesznym czy nierozumianym ;)))))))))))))))))))))
...Remember the jester that showed you tears...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
... a przynajmniej mają o sobie takie zdanie ;))))))))))))
...Remember the jester that showed you tears...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
stella napisał(a):

A tak swoją drogą,to
chcialabym,żeby ktos napisał że jemu spontaniczność wyszła na
dobre.........odzyskalabym może wiarę w sens
szczerości.....................

To ja chyba jednak napisze :D Wyznalam pewnemu (wtedy mi obcemu) mezczyznie, ze bardzo mi sie podoba i co powie na kawe w mym towarzystwie.Coz....nie odmowil! jestesmy juz para prawie dwa lata, od roku mieszkamy w irlandii i powoli planujemy slub i dzieci.Czyli takie tam romantyczne dyrdymaly dla niektorych, dla mnie SZCZESCIE!! Pozdrawiam wszystkich, a szczegolnie stelle. Mam nadzieje, ze odzyskasz kiedys wiare w sens... :D

Ps. Anty czasem spontanicznosc jest dobra, sam piszesz o maskach, wiec....zdejmij ja czasem i badz tak naprawde soba (moze nawet lekko spontanicznym soba???) Pozdrawiam goraco ;)

zycie to taniec na rozzazonych weglach
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nikt by nie odmowil, ale to chyba nie bylo spontaniczne, ale dobrze przemyslane zagranie?;)

Z maskami nie mam problemu, bo nie mam sytuacji w ktorych bym je nosil...Hmm... no moze w kontaktach z sasiadami. Wiem jednak jak szybko roznosza sie rozne ploty wsrod sasiadow, wiec im mniej wiedza o moim prywatnym zyciu tym lepiej.

W uczuciach spontanicznosc bywa niebezpieczna, juz sie nie raz przejechalem na takich spontanicznych wyznaniach ktore okazywaly sie zbyt szybko wyciagnietymi wnioskami. Teraz zamiast sluchac tych spontanicznych wyznan wole obserwowac czyjes zachowanie. Latwo zauwazyc kto rzeczywiscie cos do ciebie czuje, a komu sie narzucac.

Cokolwiek jednak robie jestem soba, a moje zachowanie wyraza to co mowie i mysle. Tak mi dobrze i tego nie zmieniam:))

Pozdrawiam, i gratuluje;)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bylo to bardzo spontaniczne, byl klientem sklepu w ktorym pracowalam, widzialam Go kilka razy jak robiil zakupy, mimo iz nie zamienilismy wczesniej ani slowka, zebralam w sobie cala odwage i sie odezwalam.Teraz (dzis) mowi mi ze z okzji moich urodzin jedziemy do Maroka.Coz poszczescilo mio sie. Maski nosisz pewnie jak kazdy.Tak swoja droga to bardzo lubie Twoje posty czytac, sa szczere. :D:D:D:D:D to nie komplement, to prawda. Pozdrawiam :D milo ze wrociles ;)

zycie to taniec na rozzazonych weglach
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bylo to bardzo spontaniczne, byl klientem sklepu w ktorym pracowalam, widzialam Go kilka razy jak robiil zakupy, mimo iz nie zamienilismy wczesniej ani slowka, zebralam w sobie cala odwage i sie odezwalam.Teraz (dzis) mowi mi ze z okzji moich urodzin jedziemy do Maroka.Coz poszczescilo mio sie. Maski nosisz pewnie jak kazdy.Tak swoja droga to bardzo lubie Twoje posty czytac, sa szczere. :D:D:D:D:D to nie komplement, to prawda. Pozdrawiam :D milo ze wrociles ;)

zycie to taniec na rozzazonych weglach
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jesli mozna wiedziec, co wlasciwie Cie sprowokowalo? To byl jego wyglad, zachowanie, a moze to co kupowal?

Komplementy tez bywaja prawdziwe, moje zawsze takie sa, bo takie sa ciekawsze:))

Powrocilem chociaz nie wiem jak to bedzie po nowym roku. Moje posty draznia pewna osobke, a bardzo bym nie chcial tego robic. Nie wiem tez jak moje plany noworoczne pokryja sie z czasem. :))

Pozdrawiam
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hmmm... zachowanie? moze troszke (bardzo mile usposobienie,tak sadzilam) ale chyba najbardziej to cos w Jego oczach, az chcialo sie zatrzymac w tym zyciowym pedzie i w nie patrzec (romantyzm mnie sie wlaczyl ;>) no coz chyba najlatwiej powiedziec ON! ....Mam nadzieje ze dalej bedziesz pisal na tym forum, bo jak juz powiedzialam lubie czytac Twoje posty.Zycze wszystkiego dobrego w tym 2006 roku.Oby byl ciekawszy od poprzedniego :D:D:D Pozdrawiam serdecznie.

zycie to taniec na rozzazonych weglach
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Stella, o gg pytalem z ciekawosci, nie odzywalem sie do Ciebie a jedynie spojrzalem na katalog publiczny, tak z ciekawosci by zobaczyc ile masz lat. Zamiast tego jednak zobaczylem ze masz na imie Artur:P Stad wzielo sie moje pytanie, zadnych innych podtekstow nie bylo ;)

Ja osobiscie ciesze sie ze jest malo spontanicznosci, bo to nie jest najlepsza cecha. Spontanicznosc jest niebezpieczna. Wiekszosc takich osob najpierw mowi a potem mysli. Czesto takie osoby cos palnal, a gdy przemysla to dochodza do wniosku ze mysla i czuja inaczej. Potem zazwyczaj chca to wyjasnic i znow pokazuja swoja spontanicznosc przeskakujac skrajnie w druga strone.

Na spontanicznosc patrze raczej sceptycznie, i ciezko jest mi dostrzec bliskosc miedzy spontanicznoscia a otwarciem i szczeroscia. Jestem szczery i otwarty i tylko w tym watku oskarzono mnie o oblude i manipulacje. Domyslam sie ze gdybym dodatkowo wpierw mowil a potem myslal to ciezkie by bylo moje zycie.

Porownujac sytuacje, osoba spontaniczna podchodzi do nieznajomego i mowi mu ze go kocha. Osoba ktora jest szczera i otwarta nie zrobi czegos takiego zanim sie nie upewni. Nawet wtedy nie powie o milosci, ale o zauroczeniu, fascynacji, czy zakochaniu. Powie ze chce sprobowac byc razem, a nie ze chce spedzic razem zycie, miec 10 dzieci i nigdy sie juz nie rozstawac. Mysle ze kazda nieznajoma osoba by sie przestraszyla takiego wyznania, i nie wazne czy bylaby spontaniczna czy jakakolwiek inna. Nawet osoba spontaniczna po uslyszeniu takiego wyznania od osoby ktorej prawie nie zna, uznalaby ze tej osobie odwalilo i wycofala by sie tak szybko jakby to bylo mozliwe.

Nie do konca rozumiem ta druga wypowiedz , co maja te oskarzenia do romantycznosci?

Pozdrawiam
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Anty;ja też cię posdrawiam i zyczę wesołych swiat.Wszystkim innym również.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Prosto z mostu mozna skoczyc, tak mi sie jakos skojarzylo, nie to zebym polecal czy mial zly dzien:P
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Anty.;miło,że czasem przyznajesz sie do błedow.....to bardzo wartosciowa cecha.....pozdro....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jasne ze sie przyznaje, chociaz nie wiem skad Ci sie to wzielo w tym watku, czyzby bardzo powazna nadinterpretacja?
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Anty;taaa...chyba interpretuje wszystko ponad.......................................................szczęśliwego i zdrowego Nowego Roku.............................pozdro............
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Anty;i pomimo ,że jestem spontaniczna potrafię stawić ci czoła.................................mam nadzieję ,że twoja inteligencja.potrafi stawić czoła wyzwaniom.........jak myślisz....dasz radę????..........
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Anty; nie mam do ciebie negatywnego nastawienia............nie odbieraj zle krytyki......skoro sam ją stosujesz...........posdro........
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
poprawka; pozdro...........
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Towarzyskie

Grupa wsparcia dla rozwiedzionych (27 odpowiedzi)

Witam. Czy obecnie w trojmiescie działa jakas grupa wsparcia dla osob borykajacych sie z...

PANOWIE po pięćdziesiątce :) (83 odpowiedzi)

Może tutaj bywają NORMALNI panowie po pięćdziesiątce, którzy chcieliby nawiązać znajomość z...

Moja kobieta nie ma ochoty na seks (52 odpowiedzi)

Szlag mnie juz trafia ! Doradzcie cos... Jestesmy z Moja Kobieta 9 lat razem. Jestesmy fajna...

do góry