Re: czy słusznie narzekamy na pracę?
Jedna prośba, jeśli cytujesz to wklejaj moją wypowiedź. Przytaczanie własnymi słowami to już nie cytat.
Jeśli ktoś kupuje mieszkanie na kredyt to musi go być na to stać. Inaczej nie...
rozwiń
Jedna prośba, jeśli cytujesz to wklejaj moją wypowiedź. Przytaczanie własnymi słowami to już nie cytat.
Jeśli ktoś kupuje mieszkanie na kredyt to musi go być na to stać. Inaczej nie dostanie kredytu. Ja właśnie bym kredytu nie dostała, dlatego muszę żyć w wynajętym pokoju.
Jeśli zakłada się firmę i ma się do wyboru zatrudnić kogoś za najniższą krajową i na umowie zlecenie a po prostu zamknąć biznes bo będzie przynosił straty a nie zyski to uważam, że lepiej "wyzyskiwać" pracownika. Czego nie uważam za wyzyskiwanie ponieważ nikt nikogo do pracy nie zmusza. Jeśli ktoś się zgłasza do takiej pracy i godzi na takie warunki to nie uważam żeby było to coś złego. Uważam, że lepiej utrzymać firmę, wyżywić siebie i pracownika - chociażby na niskim poziomie niż zwolnic pracownika, pozwolić firmie splajtować i samemu też zostać bezrobotnym.
Gdybym teraz pracowała u kogoś na takich warunkach to wolałabym, żeby utrzymał firmę i dał mi zarobić te 1200zł niż żeby zlikwidował biznes i zafundował mi bezrobocie.
zobacz wątek