Re: czy słusznie narzekamy na pracę?
Gdyby każdy miał takie podejście, nie powstawałyby żadne firmy. A wtedy nie byłoby nawet u kogo szukać pracy.
"to może wtedy zrozumiesz że życie nie polega na charowaniu za guaniane...
rozwiń
Gdyby każdy miał takie podejście, nie powstawałyby żadne firmy. A wtedy nie byłoby nawet u kogo szukać pracy.
"to może wtedy zrozumiesz że życie nie polega na charowaniu za guaniane pieniądze a prowadzenie własnej firmy nie polega na wykorzystywaniu pracowników" - nie wiem skąd taki wniosek, że dla mnie życie na tym polega.
Poza tym wykorzystywanie pracowników to nie płacenie im za pracę jaką wykonali. Jeśli ktoś godzi się pracować za małą pensję, nie jest wykorzystywany. To był jego wybór. I zazwyczaj jest to wybór między brakiem pracy a pracą za najniższą krajową.
Nie chodzi o to, żeby" pracodawca miał łatwiej" tylko o to, żeby w ogóle miał. Jeśli on splajtuje to Ty nie dostaniesz pracy.
Nie zakłada się w kilka dni firmy która od razu może zatrudnić dziesiątki albo setki pracowników i wszystkim zaoferować dobre pensje. Aby firma się rozwinęła założyciel musi pakować w nią wszystko co ma. Tym samym sam żyje bardzo oszczędnie i pracownikom wypłaca niskie pensje. Gdyby pracodawcy cały zysk pakowali w dobre pensje dla pracowników, nie byłoby pieniędzy na rozwój firmy. A jeśli firma się nie rozwija to upada, a z jej upadkiem wszyscy pracownicy i pracodawca zostają bez pracy.
Dla mnie wybór jest prosty, wolę żeby pracodawca dał mi zarobić te 1200 zł i żeby sam miał za co żyć niż żebyśmy oboje byli bez pracy.
Nie mieszałabym wynagrodzenia z szacunkiem do pracownika.
zobacz wątek