Widok
od dzisiaj nie polecam
pierwszy raz bylem bardzo zadowolony, lecz dzisiaj totalna porazka....
rezerwacja na 10 osob (stoliki na pietrze) lokal prawie pelny 3 kelnerki (badz osoby, ktore pomagaja - ciezko okreslic). czekalismy 20 min, zeby ktos przyszedl... po zlozeniu zamowienia czas oczekiwania na pizze, makarony, lososia -ok 40 min !. kelnerki nie wiedzialy co przyniosly (nie znaja menu) i nie chodzi tu, ze nie wiedzialy co komu - tylko co maja na talerzu....
rezerwacja byla od 14 do niby 16 !!! a przy rezewacji chcielismy do 1630.
jedzenie smaczne, ale o 1550 przyszla Pani, ktora podala sie za wlascicielke i poprosila nas o wyjscie, bo juz ludzie czekaja............. wiec zostalismy wyproszeni
potem wymiana slow, z ktorej okazalo sie, ze zamowienie mielismy sami zlozyc przy kasie, marudzimy,ze czeekalismy, a tu dzisiaj niedziela, wiec nie ma sie co dziwic, i ze nie mozna rezerwowac na tyle osob i na taki czas- wiec nie wiem z kim rozmawialem przez telefon skladaja rezerwacje....
najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, ze to ja polecilem ta restauracje na rodzinny obiad.
rezerwacja na 10 osob (stoliki na pietrze) lokal prawie pelny 3 kelnerki (badz osoby, ktore pomagaja - ciezko okreslic). czekalismy 20 min, zeby ktos przyszedl... po zlozeniu zamowienia czas oczekiwania na pizze, makarony, lososia -ok 40 min !. kelnerki nie wiedzialy co przyniosly (nie znaja menu) i nie chodzi tu, ze nie wiedzialy co komu - tylko co maja na talerzu....
rezerwacja byla od 14 do niby 16 !!! a przy rezewacji chcielismy do 1630.
jedzenie smaczne, ale o 1550 przyszla Pani, ktora podala sie za wlascicielke i poprosila nas o wyjscie, bo juz ludzie czekaja............. wiec zostalismy wyproszeni
potem wymiana slow, z ktorej okazalo sie, ze zamowienie mielismy sami zlozyc przy kasie, marudzimy,ze czeekalismy, a tu dzisiaj niedziela, wiec nie ma sie co dziwic, i ze nie mozna rezerwowac na tyle osob i na taki czas- wiec nie wiem z kim rozmawialem przez telefon skladaja rezerwacje....
najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, ze to ja polecilem ta restauracje na rodzinny obiad.
Moja ocena
Pizzeria Trattoria di Strada
kategoria: Pizzerie
obsługa: 1
menu: 4
jakość potraw: 5
klimat i wystrój: 4
przystępność cen: 4
ocena ogólna: 2
3.3
* maksymalna ocena 6
Szanowny p. Arturze,
Po pierwsze przeprosiłam Pana za nieporozumienie, a Państwo zaczęli krzyczeć na cały lokal, a zwłaszcza Pana znajoma, która zaczęła obrażać mnie właścicielkę oraz pozostałych pracowników. Po drugie mieli Państwo rezerwację w niedzielę na 8 osób i się dziwili jak o 14.00 nie można przyjść w 10 osób i dostawić stolika, choć lokal był pełen gości. Jednak udało nam się to dla Państwa zrobić, a kelnerka powiadomiła iż tak duży stolik jest dostępny do godz. 16.00. Państwo wyjęli karteczkę z rezerwacji i specjalnie siedzieli przy pustym stole do godz. 16.05. Wtedy przyszłam i powiadomiłam, że przyszli następni goście., a Państwo po prostu na to czekali i zaczęli mnie głośno obrażać, a zwłaszcza Pani za którą przepraszała mnie jej mama. Do Pana wiadomości w niedzielę nie robimy imprez okolicznościowych w godzinach obiadowych i rezerwację przyjmujemy na max. 8 osób. Mimo, iż mnie Państwo obrazili to jeszcze raz przepraszam za całe nieporozumienie, bo byłam pewna iż byli Państwo poinformowani o tym przy składaniu rezerwacji. Mimo to, jak by Państwo przyszli i poinformowali mnie, że chcą przedłużyć do 16.30 to na pewno nie było by problemu. Państwo po prostu do końca czekali, aby mnie upokorzyć oraz naszą restaurację. Nie udało się, bo na sali byli sami stali klienci i po prostu uznali Państwa przedstawienie za rzenujące. Szanujemy każdego klienta. Z poważaniem, "
rzekoma" współwłaścicielka od 7 lat Katarzyna Wielgosz
Po pierwsze przeprosiłam Pana za nieporozumienie, a Państwo zaczęli krzyczeć na cały lokal, a zwłaszcza Pana znajoma, która zaczęła obrażać mnie właścicielkę oraz pozostałych pracowników. Po drugie mieli Państwo rezerwację w niedzielę na 8 osób i się dziwili jak o 14.00 nie można przyjść w 10 osób i dostawić stolika, choć lokal był pełen gości. Jednak udało nam się to dla Państwa zrobić, a kelnerka powiadomiła iż tak duży stolik jest dostępny do godz. 16.00. Państwo wyjęli karteczkę z rezerwacji i specjalnie siedzieli przy pustym stole do godz. 16.05. Wtedy przyszłam i powiadomiłam, że przyszli następni goście., a Państwo po prostu na to czekali i zaczęli mnie głośno obrażać, a zwłaszcza Pani za którą przepraszała mnie jej mama. Do Pana wiadomości w niedzielę nie robimy imprez okolicznościowych w godzinach obiadowych i rezerwację przyjmujemy na max. 8 osób. Mimo, iż mnie Państwo obrazili to jeszcze raz przepraszam za całe nieporozumienie, bo byłam pewna iż byli Państwo poinformowani o tym przy składaniu rezerwacji. Mimo to, jak by Państwo przyszli i poinformowali mnie, że chcą przedłużyć do 16.30 to na pewno nie było by problemu. Państwo po prostu do końca czekali, aby mnie upokorzyć oraz naszą restaurację. Nie udało się, bo na sali byli sami stali klienci i po prostu uznali Państwa przedstawienie za rzenujące. Szanujemy każdego klienta. Z poważaniem, "
rzekoma" współwłaścicielka od 7 lat Katarzyna Wielgosz
Szanowny p. Arturze,
Po pierwsze przeprosiłam Pana za nieporozumienie, a Państwo zaczęli krzyczeć na cały lokal, a zwłaszcza Pana znajoma, która zaczęła obrażać mnie właścicielkę oraz pozostałych pracowników. Po drugie mieli Państwo rezerwację w niedzielę na 8 osób i się dziwili jak o 14.00 nie można przyjść w 10 osób i dostawić stolika, choć lokal był pełen gości. Jednak udało nam się to dla Państwa zrobić, a kelnerka powiadomiła iż tak duży stolik jest dostępny do godz. 16.00. Państwo wyjęli karteczkę z rezerwacji i specjalnie siedzieli przy pustym stole do godz. 16.05. Wtedy przyszłam i powiadomiłam, że przyszli następni goście., a Państwo po prostu na to czekali i zaczęli mnie głośno obrażać, a zwłaszcza Pani za którą przepraszała mnie jej mama. Do Pana wiadomości w niedzielę nie robimy imprez okolicznościowych w godzinach obiadowych i rezerwację przyjmujemy na max. 8 osób. Mimo, iż mnie Państwo obrazili to jeszcze raz przepraszam za całe nieporozumienie, bo byłam pewna iż byli Państwo poinformowani o tym przy składaniu rezerwacji. Mimo to, jak by Państwo przyszli i poinformowali mnie, że chcą przedłużyć do 16.30 to na pewno nie było by problemu. Państwo po prostu do końca czekali, aby mnie upokorzyć oraz naszą restaurację. Nie udało się, bo na sali byli sami stali klienci i po prostu uznali Państwa przedstawienie za rzenujące. Szanujemy każdego klienta. Z poważaniem, "
rzekoma" współwłaścicielka od 7 lat Katarzyna Wielgosz
Po pierwsze przeprosiłam Pana za nieporozumienie, a Państwo zaczęli krzyczeć na cały lokal, a zwłaszcza Pana znajoma, która zaczęła obrażać mnie właścicielkę oraz pozostałych pracowników. Po drugie mieli Państwo rezerwację w niedzielę na 8 osób i się dziwili jak o 14.00 nie można przyjść w 10 osób i dostawić stolika, choć lokal był pełen gości. Jednak udało nam się to dla Państwa zrobić, a kelnerka powiadomiła iż tak duży stolik jest dostępny do godz. 16.00. Państwo wyjęli karteczkę z rezerwacji i specjalnie siedzieli przy pustym stole do godz. 16.05. Wtedy przyszłam i powiadomiłam, że przyszli następni goście., a Państwo po prostu na to czekali i zaczęli mnie głośno obrażać, a zwłaszcza Pani za którą przepraszała mnie jej mama. Do Pana wiadomości w niedzielę nie robimy imprez okolicznościowych w godzinach obiadowych i rezerwację przyjmujemy na max. 8 osób. Mimo, iż mnie Państwo obrazili to jeszcze raz przepraszam za całe nieporozumienie, bo byłam pewna iż byli Państwo poinformowani o tym przy składaniu rezerwacji. Mimo to, jak by Państwo przyszli i poinformowali mnie, że chcą przedłużyć do 16.30 to na pewno nie było by problemu. Państwo po prostu do końca czekali, aby mnie upokorzyć oraz naszą restaurację. Nie udało się, bo na sali byli sami stali klienci i po prostu uznali Państwa przedstawienie za rzenujące. Szanujemy każdego klienta. Z poważaniem, "
rzekoma" współwłaścicielka od 7 lat Katarzyna Wielgosz
Odnosząc się do opinii p. Artura mnie spotkała jakiś czas temu podobna sytuacja jeśli chodzi o obsługę!! Brak znajomości menu przez "kelnerki" jest nie do przyjęcia, nie mówiąc już o znajomości zasad obsługi gości. Stolik odstraszał wyglądem , "kelnerka" nawet po zwróceniu uwagi nie bardzo wiedziała co ma zrobić z oliwą rozlaną na stole!! Nigdy nie miałem zastrzeżeń do obsługi w tym lokalu, ale widać zmiany na gorsze, niestety.
Mam identyczne odczucia jak pan Marek.Zmiany niestety na gorsze.Kiedyś jadałem w Di Stradzie conajmniej dwa razy w tygodniu.Obecnie nie zaglądam tam,"kelnerki" nie zabierają brudnych talerzy,nie sprzątają stolików,są powolne a przedewszystkim nie znają karty.Smutne ale prawdziwe,a był to kiedyś mój ulubiony lokal.