Re: dbig
:))) napisał(a):
> było i tak, że zakonserwowałem i starczyło na dwa sezony - to
> były czasy gdy środek konserwujący trzeba było wyprodukować
> samemu z łoju kupowanego na...
rozwiń
:))) napisał(a):
> było i tak, że zakonserwowałem i starczyło na dwa sezony - to
> były czasy gdy środek konserwujący trzeba było wyprodukować
> samemu z łoju kupowanego na kartki - słowem jeszcze przed erą
> mtb, a nawet górali.
> Ja miałem górala tylko dlatego, że sam go wyprodukowałem jako
> jednoprzekładniowego 1:1 - mam go do tej pory i nawet pędziłem
> mim na rajdzie z GRT.
Ooooo.... pamietam te boskie czasy :) Lancuch do skladaka "Flaming" razem z ojcem konsrewowalismy raz w sezonie, na wiosne gotujac w loju z dodatkiem grafitu. Mialem to szczescie ze loj nie musielismy kupowac bo ojciec przynosil troche ze stoczni. Grafit zreszta tez :))))))
To byl power lat osiemdziesiatych :))))) Wczesnych osiemdziesiatych...
Gruzz!
I.
zobacz wątek