Kiedy pierwszy raz wszedłem do Pueblo w gdańsku urzekł mnie wystrój, wesołe kolory, przyjemnie współgrające z dobywającą się z głośników muzyką pozytywnie mnie nastroiły. Kiedy zaprowadzono mnie do stolika i podano menu, nie byłem do końca pewny od czego zacząć. Na szczęście obsługa była gotowa pomóc w każdej chwili. Kelnerka, która przyszła mi z pomocą cierpliwie tłumaczyła mi zawiłości meksykańskiej kuchni i dokładnie objaśniała, jak wyglądają i smakują poszczególne pozycje w menu. Po dłuższym namyśle zdecydowałem się na Taco Fajitas z wołowiną i kurczakiem. Niedługo później na stole przede mną pojawiły się: surówka, naleśniki, mięso na gorącym żeliwnym półmisku i dodatki i sosy. Spokojnie mogę powiedzieć nie dość, że dobrze i smacznie zjadłem (porcja była zbyt duża bym ją całą ukończył) to wiele radości dała mi możliwość samodzielnego skomponowania naleśnika i farszu przed jego zjedzeniem :)
Reasumując, dla każdego kto ma ochotę na smaczny posiłek w doskonałej atmosferze, Pueblo daje mu to w 100 %. Oczywiście nie można pominąć faktu, iż na deser zafundowałem sobie oryginalną meksykańską tequile :P