Widok

dlaczego ludzie potrzebują wiary?

od chrześcijaństwa aż po buddyzm...każdy ma jakiegoś swojego boga. czasem jednego, czasem kilku.
według chrześcijaństwa wiara to „nacechowane pewnością oczekiwanie rzeczy spodziewanych, oczywisty przejaw rzeczy realnych, choć nie widzianych” . Nie jest to łatwowierność, czyli gotowość uwierzenia w coś bez przekonujących dowodów lub tylko dlatego, że chce się w to wierzyć. Wiara wymaga gruntownej, rzetelnej wiedzy, zapoznania się z dowodami oraz doceniania tego, na co one wskazują.

ale według biblii "wierzy się sercem" co wyklucza zrozumienie i poznanie racjonalnych dowodów sensu wiary.

zatem dlaczego ludzie potrzebują wiary, jakie mają dowody istnienia bóstwa i jak pogodzić serce z rozumem kiedy często to właśnie religia jest przyczyną wojen i konfliktów? a może tak naprawdę religia wyrządza więcej szkód niż pożytku?
INSTAGRAM: unbake_my_heart_

Soundcloud: https://soundcloud.com/inga-koz-owska
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

wiary....jako takiej?
czy religii?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

w zasadzie jednego i drugiego... co daje wiara w ogóle?
INSTAGRAM: unbake_my_heart_

Soundcloud: https://soundcloud.com/inga-koz-owska
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

znowu ? wszystkie odpowiedzi są już na forum trzeba tylko poszukać....

.... znajdziesz tam też "ateistycznego" zetjota hołubiącego kk. ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

pardon, nie siedzę na forum 365 dni w roku i nie śledzę każdego wątku ;) ale jak nie masz ochoty brać udziału w tej dyskusji to na pewno łowca założy kolejne 20 wątków o komuchach, solidarności czy innych popisach, może tam znajdziesz coś dla siebie ;)
INSTAGRAM: unbake_my_heart_

Soundcloud: https://soundcloud.com/inga-koz-owska
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

ten też się tak skończy :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ale ok na pytanie - Dlaczego ludzie potrzebują wiary ?

Przeważająca większość do istnienia (funkcjonowania) potrzebuje odpowiedzi na pytania na które odpowiedzi nie zna. Od tego jest wiara, ktoś wymyśla bajkę która ma dać odpowiedź.
Amen.

Np.
Zapytasz - Jaki jest sens życia ? - logicznym by było zostawiłeś/aś po sobie potomstwo pierd.....ij sobie w łeb..... i tu wchodzi właśnie wiara.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Jeżeli nie jesteś w stanie sama sobie wymyślić "bajki" to w tym momencie możesz skorzystać z gotowca czyli "bajki" wymyślonej przez kogoś innego to właśnie jest religia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

wdr

Czy w życiu też uprawiasz chodzenie na jednej nodze ?
No bo przecież prezentujesz jeden, stricte indywidualistyczny tryb myślenia. A gdzie się podział ten drugi tryb, znacznie ważnijeszy - wspólnotowy ? Jak obu tych mechanizmów nie zestawisz umiejętnie razem, to diabli wezmą taką logikę i żadnych realnych zjawisk nie wyjaśnisz..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

wyzwanie ? :P spróbujmy daj przykład...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

wdr

Jakim cudem, jeśli uwzględnimy założenia ewolucji, mówiące o doborze grupowym i kulturowym, sprawiającym, że przetrwają tylko te wytwory kulturowe, które są prorozwojowe, jakim to cudem wyewoluowały wierzenia religijne, w tym najbardziej zaawansowane - chrześcijaństwo ?

No spróbuj swoich sił w zmaganiach z teorią ewolucji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

chrześcijaństwo najbardziej zaawansowane - można by się sprzeczać - to jak z autami lepsze bmw czy audi , a może te które powstało później i mogło skorzystać z doświadczeń poprzedników ? chrześcijaństwo skorzystało z Biblii (tej pisanej od XII w p.n.e.) swój rozwój zawdzięcza kościołowi. Kościół to - było to coś co wyprzedziło swoją epokę - jedyny "koncern" o zasięgu międzynarodowym z własnym ponadpaństwowym systemem prawnym - zatrudniający najlepszych "przedstawicieli handlowych" i inwestujący w szkolenia , jednocześnie na rynkach, na które wkraczał od razu zwalczał konkurencję. Sprzedawany produkt "religia chrześcijańska" był z tych bardzo chodliwych, ale jakościowo raczej przeciętny na tle innych. Godnych naśladowców doczekał się dopiero w XX wieku. Gdyby Apple miało możliwość ingerencji w prawo w poszczególnych Państwach tak jak kościół miał przez wieki to obecnie mieli byśmy tylko jednego smartfona na świecie i wcale nie najlepszego. A twoje pytanie mogło by równie dobrze dotyczyć Iphone-a.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

wdr

Religia jest pewnym systemem, który musi być, jak to system ma w zwyczaju, s p ó j n y. Wystarczy zbadać spójnosć i już wiemy jakiej jakości jest system czy konkretnie religia. Nic w tym nadzwyczajnego.

Jeżeli chcesz coś zbadać musisz podejść do obiektu badanego bez uprzedzeń. A tu na forum ludzie nie mają żadnego minimalnego nawet przygotowania do dyskutowania o systemach czy o dziełach literackich.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Za wyjątkiem łowcy, rzecz jasna. :-)))

Tym razem nie mogłam się powstrzymać. ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

"A tu na forum ludzie nie mają żadnego minimalnego nawet przygotowania do dyskutowania o systemach czy o dziełach literackich."

Za wyjątkiem łowcy, rzecz jasna. :-)))

Tym razem nie mogłam się powstrzymać. ;-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

cross
Czy ktoś Ci zabrania się wypowiadać na temat tekstu, obojętnie jakiego, nawet literackiego?
Po prostu unikasz tego,
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

nie skonczy!

oddzieliłabym wiare----w człowieka,w dobro,w sprawiedliwosc
wiare w siebie ,swoje mozliwowsci

od wiary w cos,co nas stworzyło
lub skad pochodzimy..jakie sa nasze korzenie?
i religii,systemow wierzen itd

a te jeszcze mozna rozwalic na watki
---------------
ja ci emoge powiedziec --do czego mnie jest wiara
amiaąlm momenty w zyciu,w ktorych czuje sie ogromna pustke--dosłowan dziura w sercu
zawiodło to wszystko ,w co sie mocno wierzyło

boli jak ch...traci sie sens zycia
dlatego buddyzm.... ten prawdziwy buddyzm---filozofia
nie ten obrosniety w nieprawde,,durne rytuały
tak wiele mowi
O NIEPRZYWIAZYWANIU SIE DO NICZEGO

To tak ,jakby ci sie ostatnia lina zerwała
lecisz w przepasc

Chrystus,,jakkolwiek z nim było---mowi o wierze tak ogromnej,ze góry moze przenoscic
no i jak to sie ma do tego ,co nam koscioł kadzi?

czy on nas ---takiej wiary uczy..nie ..skupia sie na rytuałach i nakazach

i to juz jest religia
z ktorej zrobiono narzedzie do utrzymywania niewolnikow

w kazdej religii wmontowano idee niewolnictwa
kiedys Antyspoleczny sporo o tym pisał
ja sie znim kłóciłam..ale doszłam do podobnych wnioskow

i wcale nie jestem mniej wierzaca
to moj osobusty punkt "siedzenia"
i tego nie mzona nikomu narzucac...nawracac..przekonywac
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ty nie siedzisz, a on siedzi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Merytorycznie to nikt tobie do pięt nie dorasta ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ludzie potrzebują wiary. Nie ma w historii ludzkości społeczeńśtwa, które jakichś wierzeń by nie wykształciło.
Po co?
Bo jest w ludziach potrzeba dążenia ku byciu lepszym, doskonalszym.
Jest potrzeba wierzenia, że wszystko, co robimy, ku czemuś dąży.
Nawet nie chodzi o późniejszą nagrodę. Ale o moralność.
Jakoś trzeba uzasadnić zbiór zasad, którymi się posługujemy. I nie jest to tylko KK* :D

--
edit: Kodeks Karny miałem na myśli, nie Kościół Katolicki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

dazenie do bycia lepszym ,doskonalszym....:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dowody są przecież. Ja ich nie potrzebuję, a nieprzekonanych i tak nie przekonają. Po pierwsze dowodem na mękę i zmartwychwstanie Jezusa jest całun turyński. Jest pewien Żyd, nazywa się Barrie Schwortz. Rękami i nogami bronił się, żeby nie badać całunu, bo mówił że go to wali. W końcu zgodzil się przekoany, że w 5 minut rozprawi się z zabobonem. A potem już standard. Jak każdy, kto to badał musiał uznać, ze jest to fotografia torturowanego mężczyzny niewykonana ręką ludzką przy użyciu nieznanej światu technologii. Ciało przeniknęło przez płótno i towarzyszyła temu emisja niewyobrażalnej energii.
Są też cuda eucharystyczne. Dość popularna sprawa. Małe iasteczko Sokółka dostało najpiękniejszy. Tam na poziomie atomowy chleb łączy się płynnie z tkanką serca, w wyniku czego powstała substancja, której teoretycznie być nie może. Wątek bakterii już przerabialiśmy, ale nie robiłbym idiotów z bardzo dobrych naukowców, którzy oglądali to pod ikroskopem. Nawet racjonalistom nie pozostało nic innego jak złożyć zawiadomienie o przestępstwie bo pomyśleli sobie, ze skoro jest kawałęk serca, to musiała być jakaś zbrodnia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Te dowody sa troche jak zdjecia i relacje nasa-czesciowo prawdziwe ale jednak spora czesc to fikcja wymyslona na potrzeby rozglosu.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak, tak , niektórzy twierdzą, że lądowanie Amerykanów na Księżycu to montaż na pustyni w Nevadzie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

A masz pewność, że tak nie było? Bo ja żadnej.
Zwróć uwagę na stan techniki w latach 60-tych. Amerykańce najpierw o mało nie utopili Grissoma a potem go usmażyli.
I raptem 2 lata później wszystko poszło cacy? I pięknie zostało to pokazane w telewizorze, na pohybel Sowietom a ku chwale Kennedy'ego?
Jakby po drodze było kilkadziesiąt misji typu Apollo 13 i w końcu udałoby się Amerykańcom wylądować i co ważniejsze i o niebo trudniejsze: wrócić, byłbym mniej sceptyczny ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Wydarzenia przebiegają w konkretnym kontekście spoleczno-politycznym i są pod stałą obserwacją mediów i wywiadów, więc odkrycie manipulacji nie stanowiłoby problemu. To potem, z perspektywy czasu, który zaciera bezpośredniość wydarzeń, zaczynają się rodzić udziwnione interpretacje i następują próby pisania historii wstecz
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

> odkrycie manipulacji nie stanowiłoby problemu

Really?

Ile lat fukncjonowały teorie spiskowe o programach typu Mind-Control?
Ze 30? Zanim Kongres się nie zainteresował programem CIA MK Ultra?
Jak sądzisz, jaki procent wiedzy o tym programie, czy jemu podobnych, prowadzonych w innych krajach, wyciekło do wiadomości publicznej?
Nigdy sie tego nie dowiemy, na szczęście. Żyć z tą wiedzą by się nie dało.
To tylko odziubinka wierzchołka góry lodowej:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jednostka_731
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Na szczęście jest nauka i ona wskazuje, co Mind Control może mieć wspólnego z realiami. Wojsko, owszem, chętnie by stworzyło nowe rodzaje broni, ale za mało wiemy o funkcjonowaniu mózgu by móc kontrolować umysł. A różne wynalazki związane ze sztuczną inteligencją tak naprawdę nie mają wiele wspólnego z nauką o umyśle. I to jest źródłem plotek.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Poczytaj sobie chłopie, jak łatwo jest z człowieka zrobić maszynkę. Wystarczy ze dwóch kumatych sadystów i trochę chemii.
Kumatych, bo obiekt musi wyżyć. Krańcowa deprywacja sensoryczna robi z człowieka warzywo umysłowe. Choć nadal w pełni sprawne fizycznie.
Naprawdę... nie chcę wiedzieć, ile tysięcy ludzi to przeżyło. Albo nie przeżyło.
Ale nie pitol mi, że nie można czegoś ukryć przed "publiką".
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Co można zrobić z ludźmi to pokazują opracowania na temat komunizmu. Ale nie polegałbym na filmach klasy D o knowaniach CIA. Real life to nie James Bond.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

MK Ultra to nie wymysł filmowców, choć zapewne wielu z nich złapało inspirację. Choćby genialna Teoria Spisku, z Gibsonem.
Jak sobie poczytasz, to skumasz, że wiemy nic. To, co jest ujawnione, to maleńki fragmencik. A już wystarczająco przerażający, aby w tym gmerać.
Eksperymenty dr. Mengele w Oświęcimiu, przy tym, co już wiadomo publicznie, to dziecinne zabawy przedszkolaków.
A niestety.. jestem pesymistą.. a raczej realistą. I wiem, że od Wiedzy dzieli nas kosmos.
I powtórzę.. na szczęscie. Żyć by się z nią nie dało.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

sadyl

Wiemy , wiemy, co w trawie piszczy, tylko trzeba do trawy zaglądać regularnie.
Najpierw naukowcy muszą coś wymyslić i to jest jawnie wałkowane latami w pismach naukowych, bo tego wymaga nauka i mozliwośc uzyskania tytułu naukowego. Dopiero po wielu latach można próbować coś takiego wdrażać, ale kierunki prowadzenia prac są już wiadome. Te plotki to mają taki sens jak bajki o ufoludkach. Lepiej jest mniej wiedzieć a za to na pewno, niż poszerzać niewiarygodne pasmo bzdur i ośmieszać naukę. Don't cry wolf.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@Aradash:

Flaszkę bym z Tobą chętnie zrobił
Nawet jeśl ijakimś cudem, nie masz namiarów do mnie, to 20-30s.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Kiedy odchodzimy do końca matriksa i kiedy okazuje się jak mało w życiu rzeczy/sytuacji zależy tylko od nas, kiedy odkrywamy że nie każdy jest kowalem swojego losu i odkrywamy jak mało w świecie znaczy - a nadzieja jest jedyną rzeczą która nam została, pojawia się wiara.
To jest jak firewall w życiu człowieka, ostatnia zapora przed odkryciem bezcelowości biologicznego istnienia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

celem istnienia jest transcendencja - przejście na kolejny poziom rozwoju - w naszym przypadku kolejnym poziomem jest osiągnięcie nieśmiertelności przez własną samoświadomość , każdy jakąś tam cegiełkę ku temu dokłada przez samo to że jest częścią społeczeństwa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Człowiek potrzebuje jakiejkolwiek wiary, bo tak jest skonstruowany psychicznie, że potrzebuje nie ręki która karci ale ręki która wskazuje właściwy kierunek. Co nie oznacza ciągłego gładzenia po główce. Reszta należy do człowieka. A ta ręka należy tylko do jednego Boga. Każdy system kulturowy obrazuje go inaczej. Ale to już sfera kultury. W ogóle pytanie bardziej dotyczy psychologii, kultury niż religii-jakiejkolwiek.
I jeszcze-może pełną odpowiedź uzyskasz uważnie patrząc i słuchając ludzi, którzy w nic nie wierzą. Np. dużo ich w więzieniach-tych fizycznych więzieniach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A i jeszcze coś-ta ręka należy tylko do Boga, nie do człowieka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Była sobie energia. Nie wiadomo skąd się wzięła. Od zawsze była. I nagle sama z siebie wybuchła. W wyniku tego powstał mechanizm złożony, skomplikowany i do tego idealnie ze sobą zestrojony. Ale tego było mało. Na niewielkim odłamku tego mechanizmu sama z siebie powstała gorąca zupa. I w tej zupie powstały cząsteczki białka, które same z siebie nagle ożyły. Potem same z siebie zaczęły dostawać nóżek, skrzydełek, a przede wszystkim narządów rodnych i się rozmnażać. W końcu z tych cząsteczek wykształciły się ludziki, którym trudno było to wszystko zrozumieć. Wymyśliły sobie zatem Boga na swój obraz i podobieństwo.
Litości, toż to jakieś bzdety rodem z głębokiego ZSRR. Zaraz napiszę wam piękny sonet lepszy od tych Szekspira.
vqio;qvjio'a'pvj adf' pbva'\ asdfsd\af[ jbv sd\a[sbvjkd \azs[
Kurczę, nawalam losowo w te klawisze i nawalam, a sonet nie wychodzi. Może sami popróbujcie, w końcu wam się uda. Co prawda natura miała miliardy lat, ale czym jest jakiś sonet w porównaniu choćby do jednej cząsteczki DNA? W końcu powinno się komuś udać.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

@M.
Trochę błędnie rozumujesz...
Nie ma ludzi, którzy w nic nie wierzą... ateista też w coś wierzy, każdy człowiek którego zapytasz o rzecz spoza jego wiedzy już w tym momencie odwołuje się do swojej wiary. I oczywiście wiara jest jak najbardziej potrzebna , a nawet niezbędna do funkcjonowania.
Bóg to już religia, bez tego niektórzy mogą się obejść.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

A gdzie ja coś takiego napisałam?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przecież napisałam, że człowiek potrzebuje wiary. Napisałam też ze Bóg-Stworzyciel jest jeden. Nie ma jego klonów. Każdy system religijny wyraża go inaczej. Prosze, niech ktoś mi wytłumaczy gdzie tu ateizm? Czy szufladka w którąs ktoś chce mnie zamknąć nie pasuje do mojej narracji. Dobrze jest wypowiadać się rzeczowo i na temat o którym pisze zainteresowany a nie szukać odniesień do rzeczy-może fikyjnych;))) jeżeli Ty nie do końca zrozumiałeś teraz co napisałam to jest w tym wątku ktoś kto to właściwie odczytuje. Zapewniam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Takie tam jeszcze wyjaśnienie. Bóg-Stwórca nie jest przyporządkowany do jednej religii.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

~M

No i tu jest problem. bo bez religii nie jesteś w stanie ustalić, czy Bóg jest czy go nie ma. Patrzącć na ten problem z zewnątrz religii, Boga nie mma dopóki nie zapoznamy się z objawieniem opisanym w danej religii. Tak więc nie można mówić o Bogu wspólnym dla wszystkich religii, bo to nonsens.

Boga można rozpoznawać tylko za pośrednictwem danej religii. Dopiero w następnym kroku możemy porównywać obrazy Boga w różnych religiach i oceniać, który obraz jest skonstruowany logiczniej. NIe ma więc wspolnego Boga dla różnych religii. Są tylko różne obrazy różnie pojmowanych istot boskich. No i tu właśniejest potrzebne logiczne rozumowanie, które pozwoli określić czy obraz jest spójny czy nie.

Tu by można porównać chrześcijaństwo z islamem, bo w islamie brak jest jakiejkolwiek logiki. Allach jest niepoznawalny, nie zainteresowany człowiekiem, więc jakim codem zainteresował się Mahometem by mu objawić Koran. I po co Allachowi hołdy skladane mu przez mahometan, skoro on jest tak odległy, obcy i niepoznawalny. Kto zna lepiej islam niech mi to wyjaśni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Agnostycyzm. Jestem w stanie ustalić, zaufać, przeczytać, wyciągnąć wnioski itp.. Nie pisałam na tym portalu dotychczas. No i miałam rację., ze unikałam portalu który pod maską obiektywizmu kryje katolicyzm.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Agnostycyzm zakłada przecież, że nie jesteś w stanie nic ustalić. Portal nic nie kryje pod żadną maską. Portal to pusta przestrzeń, którą wypełniają ludzie. Ostatnio przeważnie agresywni wobec siebie, ale różnie to bywa.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Portal to ludzie w nim pracujący kirowani przez szefa, właściela, sponsorów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

~M

Czy pijesz do mnie ?
Odnieś się do tekstu - wykaż gdzie jest błąd, bo bez tego ograniczasz się do... pomówień. Trzeba przeprowadzić rzeczową krytykę tekstu, bez uprawiania gołosłowia.

Nie ma pojęcia Boga, bez religii. Obecnie zyjemy w złożonej kulturze, w której pojęcie Boga istnieje, ale trzeba umieć wyobrazić sobie sytuację, gdy nie ma religii, więc w umyśle pierwotnego homo sapiens nie ma pojęcia/idei Boga. Pojęcie Boga, kształtuje się albo, w wesji świeckiej, w toku refleksji, albo w wersji religijnej, przez objawienie. I te dwa wątki trzeba uwzględniać w analizie. W rzeczowej analizie, a nie obrażać się na świat, że taki skomplikowany.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

A to nie wiem. Myślałem, że piszesz o tym forum. W portalu trójmiasto nie widzę specjalnie ideologii ani światopoglądu. Raczej pełno nudnych informacji lokalnych typu, ze gdzieś otworzyli salę gimnastyczną labo dziki zryły komuś trawnik
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

~M
"No i miałam rację., ze unikałam portalu który pod maską obiektywizmu kryje katolicyzm."

A możesz mi łakawa pani, podać jakiś wzór obiektywizmu ? Chyba takiego na Ziemi nie znajdziesz. Bo rocznie ginie na Ziemi 100 000 chrześcijan.

I co jest takiego złego w tym katolicyzmie ? Bo przecież tylko w katolicyzmie jest tolerancja dla innych wyznań. W Rosji pod zaborami car zlikwidował cerkiew unicką, wcielając ją do prawosławia - to ma być tolerancja ? W krajach skandynawskich, których władcy przeszli na protestantyzm, katolicyzm stał się wiarą do niedawna zakazaną, a Wlk. Brytania do dziś jest oficjalnie państwem wyznaniowym, anglikańskim. I dlatego kraje protestanckie są w rozsypce. No bo jak to mozliwe żeby władca świecki wyznaczał ludziom religijne dogmaty.
Ludzie mają w głowach masę przesądów, a uważają się za szczególnie oświeconych ! Zgroza!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

>I dlatego kraje protestanckie są w rozsypce.

Jak do tego Ratler doszedłeś ? Pewne jest to, że to ty masz łepek w rozsypce..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

@ZJ:

Właśnie wyskoczyłeś ze swoimi betonowymi klapkami na oczach.
Wszystkie religie chrześcijańskie opierają się na tym samym źródle. Jest nim Pismo Święte.
I mimo, że sie mówi, że to słowo boże, to jest jednak spisane przez ludzi. Samo to już moze być źródłem potężnych przekłamań. Człowiek nie jest bowiem w stanie zrozumieć i oddać tego, co wyraża Istota Wyższa, z definicji. Bo jest ograniczony.
Żaden człowiek, nawet najmądrzejszy. Tylko Jezus mógłby to uczynić...ale przecież otaczał sie ludźmi. Tylko ludźmi, ze wszystkimi ich niedoskonałościami.
W tym kontekście przedszkolne przekomarzanie się, która religia "jest najmojsza", jest nieco śmieszne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Dziecięciem byłem, może 12-13-letnim kiedy zdarzyło mi się przeczytać pewne opowiadanie Lema.
Nie przypominam sobie, aby cokolwiek w życiu bardziej mi zryło czaszkę.
Pomijając fakt, ze nauczyłem się dziwnego słowa "solipsyzm", zajarzyłem, jak bardzo jesteśmy ograniczeni w pojmowaniu świata.
Siostry/bracia (czy jak im tam obecnie) Wachowscy zrobili z tego wiele dziesięcioleci później znany film.
Fajny widowiskowo, ale w zasadzie sprowadzający się do tego samego: żeby poczuć prawdziwy świat, musimy wyjść poza niego. A to jest niemożliwe... o ile nie mamy Morpheusa na podorędziu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Sadyl

Pardon, ale to Ty masz klapki na oczach. Wyraźnie napisalem, że religia nie jest fenomenem wyizolowanym ze świata i że są siły, które starają się wykorzystać ją do celów politycznych. Co innego egzegeza pism, co innego presja, jaką na ludzi wywiera system polityczny, podporządkowujący religię aparatowi państwa jak w Skandynawii czy Rosji. Wolność wyznania to podstawa wolności, a w wielu krajach jest ona redukowana lub nieobecna.

Czy w tym opisie jest coś kontrowersyjnego ? Albo nie czytasz tekstu uważnie albo coś dodatkowo weń wczytujesz czego tam nie było.

A teraz druga sprawa - do religii mozna podejść, z zewnątrz, jak do dzielała literackiego i sprawdzić jego spójność. Można czy nie można ? "Pana Tadeusza" przysłowiowego lub Reymonta chyba czytałeś a w szkole i omawiałeś i po co ? Po co się w szkole omawia takie rzeczy ? Po to żebyć umiał podehjść krytycznie do materiału tekstowego. Do tekstu religijnego też mozna podejść, bo religia zaleca używanie rozumu. krytycznie. A ludzie oceniają religię nie krytycznie, tylko przez osobiste emocje typu "ja to" "ja tamto".
Wam tłumaczyć to jak krowie na rowie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

No widzisz.. jak cię troszkę kopnąć, to jesteś w stanie wygenerować z siebie coś rozsądnego :)

W tym właśnie rzecz, ze całe pokolenia biblistów zęby sobie zjadły na Piśmie Świętym a nieszczególnie posunęli się w jego analizie.
Bo tym się różni od Pana Tadeusza, że Mickiewicz był człowiekiem z krwi i kości. I można podstawiając swój mózg, próbować wejść w Jego buty.
Przy Piśmie Świętym jest to niemożliwe, z przyczyn o których napisałem powyżej.
Można się jedynie próbować domyślać...a każda interpretacja będzie równie prawdziwa, jak fałszywa. Nie jesteśmy w stanie tego obiektywnie zweryfikować.
Stąd mnogość nurtów jeśli samym tylko chrześcijańśtwem się zajmiemy, zupełnie pomijając inne religie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Coś mi się jeszcze nasunęło...

C wspomniał dzisiaj o "Potędze podświadomości". Świetna książka moim zdaniem, nawet jeśli odrzeć ją z religijności Murphy'ego.
Pokazuje nam, ze Bóg/Stwórca/Natura już nas wystarczająco wyposażyła. Wszelkie kwestie "rozwoju duchowego", "zaglądanie w siebie" przecież nie łączą nas z Absolutem. Pozwalają jedynie wykorzystać ciut więcej potencjału, który już w nas jest.
Możliwe, że 2000 lat temu potrzebny był ludzkości facet, który chodził po wodzie i stał się jej pasterzem.
Idźmy drogą wskazaną przez Niego. Bo przez te 2000 lat okazałą się słuszna.
Ale miejmy dystans, o czym ZJ napisał, do słów zapisanych 20 wieków temu. Bo one nie do nas były adresowane.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Sadyl

Nadal nie rozumiesz ? Nie rozumiesz, że są dwa, a nie jedno, podejścia do tekstu każdego, a nie tylko literackiego, ale trzeba o tym pamiętać, że jedno podejście jest stricte świeckie, naukowe, a drugie podejście, to podejście osoby wierzącej. I nie należy tych podejść mieszać. I nie należy żadnego lekceważyć, bo przecież niby z jakiej racji mielibyśmy tak się upajać lekturą fikcyjnego "Pana Tadeusza".
A jednak się upajamy fikcją. Tym bardziej należy cenić tekst taki jak Pismo Święte, które może się nie okazać fikcją.

I znowu pleciesz. Jeżeli mówimy o "Panu Tadeuszu" to nie mówimy o Mickiewiczu - to jest bwrdzo paskudny błąd. W "Panu Tadeuszu" nie ma nic o Mickiewiczu. Nic Mickiewicz, w krytyce struktury dzieła, nie ma do rzeczy.Takich błędów się nie popełnia. Chyba teraz rozumiesz, dlaczego wkurza mnie tłumaczenie komuś jak krowie na rowie.

I nie do nas były adresowane? Naładowany pychą unosisz się w stratosferze. Do krasnoludków były adresowane ? No to poczytaj komentarze tych przypałów, co się tu co chwila wynurzają z oparów idiotyzmu, bo oni są z epoki 200 000 lat temu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Sadyl

Coś zeżarło koncówkę.
Mówisz,że ewangelia adresowana jest nie do nas ? No to pycha cię nadęła tak, że się unosisz w stratosferze nonsensu. Do krasnoludków była adresowana ? Natura ludzka się zmieniła przez te 2000 lat ? Wiadomo do kogo była adresowana - przeczytaj komentarze tych kilku przypałów z forum, których umysły, sądząc po ich komentarzach, są takie jak sprzed 200 000 lat, a wtedy zrozumiesz przesłanie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ewangelie nie były adresowane BEZPOSREDNIO do nas.
I tak ewangelia Mateusza byla adresowana do Zydow, ewangelia Marka do Rzymian, ewangelia Lukasza do Grekow, a ewangelia Jana do grupy jego uczniow... Kazda z nich miała byc najbardziej zrozumiala dla tamtych adresatow i nawiazywała do realiow panujacych w tamtych czasach i wsrod tamtych grup odbiorcow..
I oczywiscie oni mieli niesc ewangelie dalej DO NAS, ale my czytajac, odbierajac i interpretujac slowa, musimy brac pod uwage realia panujace w tamtych czasach i zwyczaje bezposrednich odbiorcow..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

ann

To nie jest Talmud z jego specyficznymi rozróżnieniami. Ewangelie nie miały adresu specyficznego, były kierowane do ogółu wiernych, a rozmaite Listy były z przyczyn organizacyjnych adresowane do poszczególnych wspólnot lokalnych, co nie znaczy,że inni mieli nie brać ich pod uwagę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

lukrecja do ciachozkremem, do you read me?
Nie potrzebuję wiary. "Posiadam" pewność istnienia Wyższego Istnienia, Którego Obecność nieustannie odczuwam :)
Dane mi było widzieć i doświadczać "rzeczy", które zginały mi kolana i odbierały mowę. Słowa nie są w stanie wyrazić i opisać euforii stanu przepełnienia Bożą Miłością i rozumienia, że w naszych żyłach płynie Jego cząstka, że jesteśmy Jego Świątynią.
NIGDY nie zawiodłam się na tej więzi z Bogiem. W najczarniejszą godzinę czułam Jego obecność i wsparcie.
Wszystko o cokolwiek prosiłam Boga, stało mi się.
Co do religii... nie wiem jak ktokolwiek może odrzucać zasady 10ciu przykazań a przede wszystkim przykazanie miłości. Do tego nie trzeba deklaracji wiary.
WOLNA WOLA jest niezwykłą siłą, daną nam od Boga. Wraz z nią Odpowiedzialność.
Przyczyną wojen i konfliktów jest człowiek/ludzie i jego/ich wolna wola.
Myśl wypowiedziana słowami z odpowiednim ładunkiem energii już wibruje i musi zamanifestować się w naszej codzienności.

Ps
Nauka zajmuje się udowadnianiem i "ukazywaniem" rzeczy niewidzialnych ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Lukrecja - "nawet" księża z kk nie mają takiej wiary by tobie uwierzyć :) jak to wytłumaczyć....... :P

...może tak... są takie bakterie, które jedzenie przerabiają w żołądku na alkohol, w wyniku czego człowiek cały czas funkcjonuje jakby był narąbany... ;]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Macie gawędę Dufa na pożegnanie. Znacie pomnik Lechisty na Srebrzysku? To jego bracki.
- Czy chcecie być świętymi? - zapytał pewien ksiądz licealistów na religii.
- Nie - odpowiedział jeden z uczniów
- Czemu?
- Bo nie chcę żeby stare babcie całowały mnie na obrazkach.

To w ogóle nie o to chodzi. Można być kibicem Lechii i mieć pojęcie o rzeczach najważniejszych. Czasem trzeba na oiomie jednak wylądować z pęknięta wątrobą. Czego nikomu nie życzę. Dobrze uczyć się cudzych świadectwach.

https://youtu.be/7KloA5BQwm8
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

raven - jako przedstawiciel tej grupy z wersją wiary narzuconą tobie odgórnie (czyt. wyznawca religii) - jak już tu na ziemi zrobisz wszystko żeby pójść do nieba (przed pójściem do którego się tak wzdrygasz jak wynika z wpisu wyżej) - co ty tam będziesz w tym niebie robił ? Masz jakiś plan na egzystencję tam ? wystartujesz od zera ? czy liczysz na łóżko, dom, może własną chmurkę , 8500+ , powiedz cokolwiek - czy masz jakiekolwiek oczekiwania czy prycza , jakieś zajęcie tobie wystarczą ? a może wolne , emerytura ? takie chodzenie po parku (raju) 24h na dobę...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

... z tego co się orientuję jest tam embargo na jabłka - nie przeraża cię to ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Człowiek z lasu, nota bene ten sam, który mi uświadomił, że nie jestem ateistą ale agnostykiem, nieco na statystyce się zna. Użył argumentu przedstawionego przez Kruka: jest ze względów statystycznych wręcz niemożliwe, żeby białka się połączyły losowo w DNA.
Owszem... można sztuczne zsyntetyzować najprostsze aminokwasy. Ale od nich do białek i miliardy lat by nie wystarczyły.
Nie wiemy, co będzie "po drugiej stronie".
Człowiek z lasu zadał mi frapujące pytanie: Człowiek jest tak skonstruowany, że wszystkiego ma mniej więcej w sam raz. Niektóre narządy są zdublowane ale to max. Po co zatem mamy aż taki wielki i praktycznie kompletnie nieużywany mózg?
Możliwe, że nasza ziemska egzystencja jest jakimś stadium larwalnym i dopiero się rozwiniemy w "imago" za jakiś czas.
Ale (jak sądzę) na obecnym poziomie rozwoju nie jesteśmy tego w stanie zrozumieć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Sadyl

Włos mi się na głowie jeży, gdy tego słucham, Wyważanie dawno otwartych drzwi. Są dwie metody dochodzenia do prawdy - indukcyjna - badania konkretnych zjawisk i dedukcyjna - wyjaśnienie poprzez odniesienie się do posiadanej teorii.
Mówiąc o białkach, aminokwasach itp., mówisz o niedostępnej dla ludzi tylko cząstkowej wiedzy o genetyce, więć tej metody jako amator nie możesz używać. Pozostaje wyjaśnienie dedukcyjne - teoretyczne, bo teoriami opartymi na wielu dostępnych przykladach akurat dysponujemy i są one dostępne nawet dla amatorów.
Nie da się wyjaśnić wszystkiego naraz. Ale można spróbować otworzyć okno, wysypać ziaren słonecznika i popatrzeć na różne gatunki sikor by zrozumieć, że zaszła ewolucja, by uniknąć konkurencji o pokarm przez zajęcie różnych nisz środoiskowo-pokarmowych. Tak wygląda podejście dedukcyjne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

"Życie to forma istnienia białka, tylko w kominie czasem coś załka..." ;)

Człowiek od zarania dziejów próbuje sobie wytłumaczyć racjonalnie otaczający świat., co jest motorem rozwoju naszego gatunku.
Ale od odkrycia zasady nieoznaczoności Heisenberga wiemy już, że świat nie jest poznawalny do końca. I nie wynika to z ułomności metod badawczych, ale z samej jego natury.
Możemy jedynie tworzyć coraz ciekawsze, lepiej dopasowane do rzeczywistości TEORIE. I na tym poziomie Nauka niczym szczególnym się już od Wiary nie różni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sadyl

No i tu się mogę zgodzić. Tyle tylko,że trzeba wiedzieć, jaki etap wiedzy osiągnęliśmy. A tu jest ogromny klopot, bo ludzie mają problem z abecadlem, a mimo chcą wyrokować czy Bóg istnieje czy nie. Trochę pokory i wiedzy o braku wiedzy by się przydało.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wiara jest miłą ułudą, pozwala na akceptację rzeczy bez analizowania ich istoty.
A przeciwieństwem wiedzy jest obskurantyzm, który uwielbia chodzić z wiarą za rączkę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

... szczególnie wiara w wieczne potępienie (piekło) jest miłą ułudą
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

A kto teraz, amigo, o piekle mówi? Stara jak świat herezja zwanej apokatastazą ma się bardzo dobrze i hula sobie w najlepsze wewnątrz Kościoła. Obok herezji fałszywego miłosierdzia, modernizmu i źle pojętego ekumenizmu. To niekoniecznie jest dobre miejsce na doktrynalną ortodoksję. Byłem wczoraj na filmie Luter i rewolucja protestancka. Ludzi w pip. A film to kolejny dowód na to, jak nas okłamywali od podstawówki. Polecam.

https://braunmovies.com/sklep/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

>... szczególnie wiara w wieczne potępienie (piekło) jest miłą ułudą

Wiara, czyli nadawanie dużego prawdopodobieństwa prawdziwości twierdzenia w warunkach braku wystarczającej wiedzy. O takiej wierze pisałem. Cnoty teologalne są mi obce i się w ich materii nie wypowiadam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

MtF

Obskurantyzm ?
Po owocach ich poznacie. Czy to jakiś przypadek, że największych zbrodni dopuścili się wrogowie religii - komuniści i naziśći ? Można więc dowodzić, ze brak wiary prowadzi do zbrodni. Ależ tu pełno daltonistów, którzy nie dostrzegaja kolorów zbrodniczej rewolucji.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

@Można więc dowodzić, ze brak wiary prowadzi do zbrodni.
brak wiary czy wiary w boga, a może brak religii ? komuniści i naziści wiarę mieli - wierzyli w to co robią i udało im się przekonać znaczną część społeczeństwa , a zgodnie z zasadą - "jak w coś wierzy jeden człowiek to jest to herezja, jak miliony to jest to religia" stąd już można wysnuć wniosek że taki nazizm to nowoczesna forma religii zatem można również dowodzić, że religia prowadzi do zbrodni - czego w sumie dowodzić nie trzeba bo to "oczywista oczywistość" ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

wdr

"jak w coś wierzy jeden człowiek to jest to herezja, jak miliony to jest to religia"

Herezja jest wtedy, gdy jednostka lub zbiorowość wysuwa zbyt daleko idace wnioski z pewnych dostępnych tez. Ale też warto zauważyć, że jednostka prezentuje subiektywizm, podczas gdy zbiorowośc wypracowuje stanowisko zobiektywizowane, pozbawione indywidualnych odchyleń - jest to logiczny efekt relacji między jednostką a wspólnotą. W nauce dzieje się identycznie wdrodze dyskusji publicznej między specjalistami.

I nie naciągaj argumentów co do komunizmu czy nazizmu, bo one właśnie występowały jednoznacznie przeciwko religii z pozycji scjentystycznych, modernistycznych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nazizm jako forma religii ...brzmi calkiem zabawnie :-) ale cos w tym jest,ze religia prowadzi do zbrodni,przeciez sam bog w biblii nie jest ukazany jako dobry,nieskazitelny dziadzio, wszak dopuscil sie wielu okrucienstw.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

> Ależ tu pełno daltonistów, którzy nie dostrzegaja kolorów zbrodniczej rewolucji.

- Jasiu, z czym ci się kojarzy dobro?
- Z kobiecymi cyckami.
- A wolność?
- Z kobiecymi cyckami.
- A równouprawnienie?
- Z kobiecymi cyckami.
- Równouprawnienie kojarzy ci się z kobiecymi cyckami?
- Tak. Bo mi się wszystko kojarzy z kobiecymi cyckami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

MtF

No to pokazałeś jednoznacznie, co się ci z czym kojarzy, zamiast merytorycznej dyskusji.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nie rozczarowałeś mnie szanowny adwersarzu :-)))
Polaryzacja poglądów - na to chciałem zwrócić uwagę czytelników.
(Bo nie Twoją, Ty na nic nie zwracasz uwagi).
Trudno o merytoryczną dyskusję w sytuacji, gdy dyskutant głosi prawdy objawione.
Pozdrawiam.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Też tak mam.
Wiara jest darem. Nie chciałbym, aby przemawiała przeze mnie pycha, ale również czuję się przez Pana Boga obdarzony,
Też nigdy nie zawiodłem się na więzi z Bogiem. Też czułem i ciągle czuję Jego obecność i wsparcie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

ciacho

Jakiej odpowioedzi oczekujesz ?
Wszystko zależy od tego jakie pytanie zadasz i od jakiego momentu wychodzisz?

Jeśli mówimy o zjawiskach ludzkich, to zawsze pytanie dotyczy albo jednostki albo zbiorowości.
Jednostki są ciekawe świata i poszukują wyjasnień. A wyjaśnienia tworzone są. analizowane i akceptowane albo odrzcucane przez zbiorowość.
Nie można więc zawsze utożsamiać wiary jednostkowej, bo przecież można wierzyć w karty i horoskopy, z religią, która jest tworem zbiorowośći. A wyjaśnienia można szukać na poziomie jednostkowym i na poziomie kulturowym/zbiorowym.

Jedną jednostkę interesuje to jak funkcjonuje świat, jakie siły w nim dzialają,innej to nie interesuje, interesuje to co się dzieje z ludźmi po śmierci. Natomiast zbiorowość dąży do ujednolicenia, pozbawienia wiedzy subiektywności i do obiektywizacji punktu widzenia. A do tego służą instytucje i tu pojawiają się religie dostarczające wyjaśnień, organizujące kult, a na bazie kultu powstają instytucje naukowe. O tym pisałem parę miesięcy temu. A wewnętrzna treść religii i teologia z nią związana to odrębny problem.

Tematem ewolucyjnego spojrzenia na religię zajmuje się prof. Robin Dunbar w "Nowej historii ewolucji człowieka", czy w "Biografii człowieka".
Temat rzeka.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Łowca, ty jako ateista nie powinieneś się tu wypowiadać.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

G**no prawda zarządziła ! w sumie to najlepiej gdyby wypowiadała się tylko G**no prawda ma tak wiele do powiedzenia że całą dysputę mogła by sama przeprowadzić ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Boli frustracie, jak patrzysz przez okno tramwaju, nie?
haha:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Trochę jest w tym tradycji, trochę wewnętrznego strachu, czasami lepiej tłumaczyć pewne sprawy czymś albo prosić kogoś bo to podnosi na duchu. Wiara, która jest zgłębiana daje coś niesamowitego człowiekowi - ale ona sam musi umieć trzymać do tego dystans.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jestem pod wrażeniem ;) że znakomita większość udziela się w temacie, którego nie bada, nie zgłębia.
Czytam Biblię, over and over again. Nie znalazłam w tej Księdze żadnych bajek a wiele prawd, które życie potwierdza.
Wystarczy niczego nie dodawać własnymi interpretacjami i niczego nie ujmować.
Nie wiadomo co jest po śmierci? Pobudzia! :) Wszystko jest jasne. Wszystko jest tam zapisane.

Ps
To nie jest temat do omówienia w 5 minut lub wyrysowania. Każdy musi szukać własnej drogi do Boga. Odpowiedź jest porażająca i na zawsze zmienia sposób patrzenia na świat i życie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Większość ludzi nie ma pojęcia o regułach myślenia i w zasadzie wyprowadza swoje poglądy z wątroby - Jak coś im nie leży, coś uwiera, to jest to złe. Coś co sprawia im przyjemność jest automatycznie dobre. Zero dyscypliny umyslowej. Wszystko zaczyna się od "Ja", "ja", "ja" i kończy się na "Ja". Ludzie nie zauważają, że są jedynie, nazwijmy to tak: nośnikami i przetwarzaczami treści podanych z zewnątrz. Mechanizm do trawienia treści jest wewnętrzny, biologiczny, ale treści umysłu przychodzą z zewnątrz. Treści ludzkiego życia nie wyrastają z wątroby.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

łowca, ale to przytoczony "ja ja ja" to "ty ty ty"...............
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Proszę bardzo :) Dowód na to, że Bóg istnieje i że tylko Kobieta mogła "zerwać owoc" ;)
http://youtu.be/MmtbHRsySZg
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

'(...) każdy ma jakiegoś swojego boga (...)'.
Nie. Nie każdy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

@Wiewióra:

Każdy.
Ty wierzysz w bożka ateizmu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Skoro jeszcze mnie nie zakrzyczałaś, to rozwinę:
Nie ma ścisłych, naukowych dowodów na istnienie Boga. Tak samo, jak nie ma na jego nieistnienie.
Dlatego jest to "wiara".
W coś uwierzyłaś, co jest spójne światopoglądowo z wartościami, które cenisz i hołubisz.
Masz mierzalny i obiektywny argument, aby uznać je za lepsze od "dewocji"?

Może niekoniecznie jestem dla Ciebie autorytetem...ale uwierz... przemieliłem już to.
I żałuję, że nie spłynęła na mnie łaska Wiary. Swiat byłby prostszy...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Nie. Po prostu nie odczuwam potrzeby wiary. Teorie o istnieniu boga/-ów interesują mnie jako element kultury/sztuki/dziedzictwa; lotto mnie, na ile i czy w ogóle którakolwiek z nich jest prawdziwa. Mam to gdzieś, szczerze mówiąc. Doceniam bardzo ludzi, którzy poprzez wiarę (wyznanie obojętne) próbują się doskonalić, być lepszymi - to jest super. Pogardzam natomiast i unikam tych, którzy próbują narzucać swoją wiarę (w sensie religię) innym, zwłaszcza w celu zbicia kasy i/lub przejęcia kontroli nad cudzym życiem, umysłem i ciałem. Tyle.
Ps. 1Nie przykładaj do mnie swojego toku myślenia, zwracałam Ci już na to uwagę.
Ps. 2"(...) I żałuję, że nie spłynęła na mnie łaska Wiary. Swiat byłby prostszy...(...)'
A ja nie żałuję. I nie potrzebuję prostszego świata (patrz Ps. 1) .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jesteś na moim poziomie rozumowania sprzed ok 10 lat.
I jest to wyłacznie swtierdzenie faktu, nie wymądrząnie się.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

albo jest dziesiątki lat do przodu
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

'(...) na moim poziomie (...)'
Sadyl, porównanie z osobą Twojego pokroju nie jest dla mnie przyjemne, nie tylko dlatego, że mam o Tobie złe zdanie jako o człowieku.
Więc bardzo proszę - przestań. Im bardziej próbujesz się wymądrzać, czy wpierać mi, co na pewno myślę/czuję, tym głupiej wypadasz.
Z góry dziękuję.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

wiara czyni cuda

https://www.youtube.com/watch?v=uVuFDYhcESM
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

stosujecie tu zamiennie trzy różne pojęcia: wiarę , wiarę w boga/ów i wiarę uznawaną przez kościół katolicki.

dla mnie jak już wspomniałem wyżej wszystko czego nie możemy udowodnić jest - wiarą - (twierdzenie że boga nie ma też już jest wiarą...)
Squrrielka odnoszę wrażenie że wiarę traktuje jako z automatu jako wiarę w boga , a to nie jest równoznaczne , po trzecie jak już kiedyś było w jakimś wątku, rozkminianie tego czy ktoś jest wierzący w boga czy nie - nie ma sensu do póki nie ustali się wspólne dla wszystkich definicji słowa "Bóg" (dla starożytnych cywilizacji Bogami mogli być kosmici, natomiast nikt z ludzi żyjących obecnie kosmity nie uzna za Boga - mimo że mógłby stworzyć życie - (sami się do tego zbliżamy, bo podobno za kilka kilkanaście lat po ziemi mają biegać mamuty)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dzielenie włosa na czworo i zastanawianie się nad definicjami pojęcia Boga jest bez sensu. Albo ktoś wierzy w siłę nadprzyrodzoną albo nie. Ale jest jeszcze inna kwestia nie mająca z tym nic wspólnego, to analiza religii i badanie jej struktury wewnętrznej, tak jak badamy każdy inny obiekt. A potem można badać osoby wierzące pod kątem wiary w poszczególne elementy tej religii.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Co jest siłą nadprzyrodzoną ? Sklonowanie człowieka czyli stworzenie go z komórki innego lub swojej jest siłą nadprzyrodzoną? Zniszczenie całej planety przez jedną istotę wielkości człowieka jest siłą nadprzyrodzoną? a może gdy będzie wielkości mrówki to będzie siłą nadprzyrodzoną ? Terraformowanie planety jest siłą nadprzyrodzoną ?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

wdr
Zajmujesz się słownictwem, zamiast bytami, a mnie interesują byty realne, naturalne oraz byty nadprzyrodzone, czyli nie do zbadania przy pomocy metod naturlanych.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Stwierdziłem fakt, że na podobnym do twojego etapie rozumienia religii byłem z 10 lat temu.
Za 10 lat stwierdzę, że byłem 20 lat temu, bo twoja wiara w ateizm chyba się już nie zmieni.

Nie wiem, na jakiej podstawie masz o mnie złe zdanie, jako o człowieku. Nie znasz mnie.
Jeśli wyłącznie na podstawie cudzych opowiadań, to cały powyższy wpis nie był wart naskórka z paluchów, jaki sobie przy nim zdarłem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

@ sadyl pozwolisz że sprawdzę twój obecny etap rozumowania..... ;D

Wg ciebie kto jest odpowiedzialny za to że kobiety mają okres ?
a. Bóg
b. Natura
c. Ewolucja
d. Kosmita
e. inne - ................................ - napisz co :D taki test ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@Woder:

Nie wiem tego.
Ale z pewnością nie był to miłośnik kobiet ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

facetów też nie... w końcu oni też na tym tracą, ....gdyby Bóg był facetem to wbudował by jakiś regulator wielkości cyc....ów ;] zatem musiał być kobietą - wredną , no chyba że ....... ale to odpada..... chociaż....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Babki lubią sobie opowiadać, że Bóg stworzył najpierw Adama, bo zaczął od zera.
Jakoś muszą się dowartościować ;)
Ale prawda jest taka, że każda normalna kobieta woli się otaczać mężczyznami, niż innymi kobietami.
Na nas niestety spadła rola targania tego brzemienia.

Na szczęście jest całe gros "normalnych" kobiet. I za nie DZIĘKUJMY Bogu, Ewolucji, Kosmitom, czy co tam ktoś uważa za stosowne;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Jest tez ogrom przyzwoitych facetów
na szczescie
reszta . pod okiem Stworcy niech sie skutecznie reahabilituje:)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie przekonuje mnie całun, nie przekonują krwawe łzy posągów. nie wierzę też w historię o bogu, który stworzył świat w 6 dni i 7 dnia odpoczął. założyłam wątek bo w zasadzie chciałam sama sobie odpowiedzieć na męczące mnie od lat pytanie: czy ja wierzę w cokolwiek co jest religijne?
nigdy nie byłam osobą religijną, do komunii poszłam bo wszyscy szli, bierzmowania nie posiadam i nie mam potrzeby posiadania. ze swojego życia kompletnie wykluczyłam instytucję kościoła. nie modlę się, nie przynależę do żadnej religii ale... medytuję (co podobno jest uznawane za grzech), wierzę w karmę i w to, że los w jakiś sposób został nam zapisany. tylko pytanie w jaki...? nie wiem czy definiować to jako "bóg nam wyznaczył ścieżkę" czy "przeznaczenie". wierzę, że każdy z nas ma anioła stróża ale czy to oznacza, że wierzę też w boga?

wdr miał trochę racji kiedy napisał, że ludzie używają argumentu boga przy sromotnych porażkach dla uzyskania nadziei na lepsze ("może bóg tak chciał i szykuje dla mnie coś innego") albo do wyrażenia zdumienia na umiejętności ludzkie ("dzięki bogu operacja się udała").
INSTAGRAM: unbake_my_heart_

Soundcloud: https://soundcloud.com/inga-koz-owska
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

ja tak powiedziałem ? coś nie kojarzę.

Dziwne stanowisko - deklarujesz olewający stosunek do swojej byłej religii, a przejmujesz się czy coś jest grzechem...

Odpowiedz na test. ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

ten" bog" to musi miec cos nie tak ..na bani...

Księga Kapłańska 15,19-30
niewiasta, która co miesiąc cierpi płynienie krwi, przez siedem dni będzie odłączona; każdy, kto się jej dotknie, będzie nieczysty aż do wieczora; i na czem by spała albo siedziała we dni odłączenia swego, splugawione będzie; ktoby się dotknął łoża jej, upierze szaty swe i sam obmyje się wodą, a nieczysty będzie aż do wieczora; jeśliby spał z nią mąż czasu krwi miesięcznej, nieczysty będzie przez siedem dni i wszelka pościel na której by spał, nieczysta będzie; Niewiasta, która cierpi przez wiele dni płynienie krwi nie w czasie miesięcznym, albo której po miesięcznej krwi płynienie nie ustaje, póki podlega tej niemocy, nieczysta będzie, jakby była czasu miesięcznego; a jeśli krew przestanie płynąć, naliczy siedem dni oczyszczenia swego,
a ósmego dnia ofiaruje za siebie kapłanowi parę synogarlic albo dwoje gołąbiąt u drzwi przybytku świadectwa; (!!!)

on zaś z jednego uczyni ofiarę za grzech, a z drugiego całopalenie, i będzie się modlił za nią przed Panem i za płynienie nieczystości jej; przeto nauczać będziecie synów Izraelowych, aby się strzegli nieczystości, i nie pomarli w plugastwach swych, gdyby splugawili przybytek mój, który jest między wami.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

a to może nie ty ;) w każdym razie ktoś napisał :)

nie wiem czy mogę to nazwać moją byłą religią. w domu rodzinnym nikt nie jest praktykującym katolikiem i w zasadzie nigdy o wierze nie rozmawiamy, nikt we mnie miłości do boga nie zaszczepił. zostałam ochrzczona bardziej bo tak się robi niż z powodu głębokiej wiary rodziców. z komunią jak było już mówiłam. nigdy nie czułam obecności boga w swoim życiu i nigdy jej nie poszukiwałam. stąd nie uważam żeby to była MOJA była religia. to raczej religia tłumu, do którego przynależałam.

nie przejmuję się grzechem, tu raczej piłam do absurdu pojęcia grzechu przez kościół... słuchanie klasyki rocka także jest uznawane za grzech.
INSTAGRAM: unbake_my_heart_

Soundcloud: https://soundcloud.com/inga-koz-owska
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@isztar
Bóg ? to nie Bóg napisał tylko zwykli ludzie - kilku kapłanów - swoją drogą sprytni byli - haracz za to że się okres przedłuża - ciekawe dlaczego do naszych czasów to nie przetrwało ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Po kolei. Oczywiście, że całun turyński jest prawdziwy, w sensie że jest dowodem na mękę i zmartwychwstanie Jeszui z Nazaretu. I oczywiście, że nigdy nie zostanie to dowiedzione w 100 procentach. To nie jest kwestia żadnej wiary, czy przekonania. To jest czysta wiedza i nauka. Na razie wszyscy uczciwi badacze doszli do wniosku, że współczesna nauka nie jest w stanie rozwikłać jego zagadki. I to wszystko. Z czym tu polemizować? Całun jest zdjęciem człowieka w negatywie i tyle. Nie ma tu nic do przekonywania lub nieprzekonywania. Można patrzeć na słonia i mówić: nie przekonuje mnie to. Ale co by to niby miało znaczyć?
Karma, medytacje i takie tam... Spoko. Bóg z reguły jest bardzo wyrozumiały dla młodych ludzi, którzy czegoś poszukują. Czasem potrafi cofnąć parasol żeby pokazać człowiekowi skutki niektórych jego decyzji. Wtedy mogę coś tam podpowiedzieć. Na razie nie będę ani straszył ani przekonywał.
Prawa Starego Testamentu były po to, żeby Izrael przeniósł plan zbawienia aż do pojawienia się Jezusa. Wraz z Jego przyjściem wiele kwestii stało się zupełnie nieaktualnych i dziś faktycznie wydają się dziwaczne, a nawet śmieszne. Sam powiedział, że nie przyszedł znieść prawa ale je wypełnić. No właśnie. Wraz z Jego przyjściem wiele praw starotestamentowych wypełniło się i nie ma co sobie nimi głowy zawracać. Jednak wyszydzanie wiary przez wyrywkowe cytowanie starych praw żydowskich na nikim świadomie wierzącym żadnego wrażenia nie zrobi.
W żarty, sarkazmy i ironie nie chce i się nawet wchodzić. Nie gniewajcie się. Po prostu nie mam ochoty.
Na tym poziomie debaty pozostaje mi zaproponować: jak chcecie żeby ludzie Wam czynili, tak Wy i czyńcie. Pod tym chyba każdy da radę się, choćby z oporami, podpisać.

https://www.youtube.com/watch?v=fg_djYcTsJ8
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Jesteś Kruku mądrym człowieiem.
Cholernie mi zależy na okazji pogadania z Tobą.
Jesteś mądry, bo mimo spójnego światopoglądu, nie narzucasz go innym. Pozostawiasz ludziom potencjał na własne rozmyślenia.
Nie boję się tego powiedzieć i nie wstydzę: jesteś zarąbisty.
Cholernie żałuję, że mam zaśmiecony mózg różnościami. I nie dane było mi się nigdy skupić na tym co ważne.
Choć z drugiej strony... jeśli coś nie jest pewne, to miałoby być wazne? Niepewności idą w śmietnik.
Nie ma sensu zaprzątać sobe głowy rzeczami, których nie rozumiemy i na które nie mamy wpływu.
Choć jest to fajna gimnastyka dla mózgu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

religie się już zdeaktualizowały to do czego powstały już dawno zostało przez ludzkość osiągnięte, dawni uczniowie ("ciemny lud") przerośli wiedzą "nauczycieli" (kler) - przynajmniej w chrześcijaństwie, gdy uczeń widzi że przerósł nauczyciela zaczyna podążać własną ścieżką , w dzisiejszych czasach opowiadania biblijne można jedynie serwować dzieciom (i tak się robi) , ale i tu wiek bardzo szybko się obniża - dzieciaki w wieku 11-12 lat chodzą na religię bynajmniej nie dla tego że wierzą w te głoszone cuda...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@woder:

Nie zgodzę się z TObą.
Wielu ludzi odnajduje drogę ku Bogu w póżnijszym wieku.
Tracą ją ci, ktorzy się na niej gubią w młodości. Bo parszywy klecha albo inny Maybach Rydzyka. Kiedy otoczka przerasta samą wiarę.
No i oczywiście presja medialna.
Siara jest być wierzącym, bo to ceimnogród.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Oj Sadyl,sadyl. Na tym forum już masz prze**ane.
KRUKU sadyl ci najpierw będzie słodzić potem bedzie chciał zmanipulować.Uważaj bo g***da z niego cfana
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

> Na tym forum już masz prz**rane

Specjalnie się zalogowałem, żeby włączyć opcję informacji o nowcyh wpisach.
Jestem na nie gotów poczekać parę lat. Czas zweryfikuje twoje słowa.
image
Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

nie siara , po prostu rolę "życiowego" nauczyciela, przejęły szkoły, radio, telewizja i internet, dawno temu jak coś wykraczało poza wiedzę rodziców czy sąsiadów odpowiedź otrzymywałeś w kościele, obecnie aby uzyskać wiedzę na jakiś dręczący cię temat to kościół nie jest dla nikogo skarbnicą wiedzy pierwszego kontaktu , co do osób starszych to jest to - strach - po prostu przychodzi chwila że na swoje wszystkie wątpliwości oczekujesz odpowiedzi że - będzie dobrze
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@woder:

Kosciół przestał spełniać swoją funkcję.
Nie jest aksjomatem, wytyczną. Jest opcją.
Jak pisałem kiedyś Krukowi: Ratzinger, jako prefekt Nauki i Wiary, był ostatnim, który mógł powstrzymać tę degrengoladę.

Nikt nie chce "tęczowego" Koścoła. Kościół MUSI być opoką. Bo tylko taki ma sens.
Ścisły, precyzyjny i wymagający. A jednocześnie cholernie dużo dający.
Tak widzę Kosciół, którym Kruk mówi. Nie Kościół Zetjota. bo on jest spaczony.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

> Nie Kościół Zetjota. bo on jest spaczony.

Poprawka: Kościł Zetjota nie jest oczywiście spaczony. Spaczone jest jego zdanie o nim.
Zawsze się z nim zgodzę, jełsi chodzi o kulturotwórczą rolę Kościoła. Ale Kościół przestał być wyrocznią. Sam sobie poniekąd to zgotował.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ta "Firma" upada ponieważ jej główny produkt w odpowiednim czasie nie ewoluował , to tak jakbyś ciągle sprzedawał kliszę do aparatów fotograficznych mimo że nikt już nie produkuje takich aparatów i tak dobrze że już nie każą czarownic palić na stosie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Wdr...znowu to samo
""bog" nie napisał"
co ty mi chłopcze tłumaczysz!
widze ,zenadal jestes na etapie szowinistycznego przekonaia ,ze kobieca mysl oscyluje tylko wokół-
dzieci,dom ,kapelusz i szminka
szerszy oglad rzeczy nie istnieje

przezrazilbys sie ,gdybys wiedział o czym ja wiem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

> i tak dobrze że już nie każą czarownic palić na stosie.

Wiesz.. nie zawsze było to takie złe ;D

Oczywiście to żart.
A poważnie: kolejny raz się z Tobą nie zgodzę.
Kościół się nie sypnął dlatego, że nie nadążał za duchem czasu, ale właśnie dlatego, że próbuje się do niego dostosować.
Zauważ, jaką ekspansję ma obecnie islam.
I nie chodzi wyłącznie o tych biednych Murzynów czy Arabów, dla których religia stała się najważniejsza w życiu.
Przechodzi na niego cała masa "światłych" europejczyków.
Dlaczego? Bo (wg mnie) jest prosty i spójny. I nie ma "tęczowych" odchyłów. Czarne jest czarne a białe jest białe.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

aj waj...
ale zartem nie było okreslenie "Peformance".uzytym przez "s" odnosnie samopodpalenia
tam nie trzeba było zastrzec ,ze to zart

"nalepszy narcyz to narcyz zakonspirowany"--jak to mawia Szechter
oczywiscie musiałam cos tu pozamieniac
chociaz i orginalny idiom i zamiennik sa faktem,dotyczacym osoby
-----------
zawszec z nimi kłopot
nadzieja w tym ,ze krnabrnym bezpotomnym linia gasnie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

ciacho

No to już sama sobie odpowiedzialaś dlaczego nie jesteś osobą religijną.
Każda ludzka osoba nabiera pewnych cech, w tym cech religijnych poprzez interakcje, najpierw w rodzinie. Skora w rodzinie nie było takich interakcji, nie ma czemu się dziwić. Z próżnego nie nalejesz.

łowca
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

wdr
"religie się już zdeaktualizowały" ???

Jakoś religie mają się dobrze, a zdezaktualizowały się systemy świeckie - komunizm, nazizm, demoliberalizm.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sadyl

"Kościł Zetjota nie jest oczywiście spaczony. Spaczone jest jego zdanie o nim."

Otóż ja mam na temat Kosciła nie tyle parę zdań, co raczej parę perspektyw obserwacji - z zewnątrz, i z wewnątrz. Licz do dwóch.

łowca
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

'Całun jest zdjęciem człowieka w negatywie i tyle. Nie ma tu nic do przekonywania lub nieprzekonywania'.
Oki-doki.
'(...) jest dowodem na mękę i zmartwychwstanie Jeszui z Nazaretu (...)'
No właśnie, skąd wiadomo że akurat Jeszui a nie kogoś innego?
"(...) jak chcecie żeby ludzie Wam czynili, tak Wy i czyńcie (....)'
O to, to, to - moja krew;) Podpisawszy. Bez oporów.
Ps.'(...) Karma, medytacje i takie tam... Spoko. Bóg z reguły jest bardzo wyrozumiały dla młodych ludzi, którzy czegoś poszukują (...)'
Bywają starsi, którzy dopiero po odejściu od KK (bądź innego wyznania) odnajdują się właśnie w medytacji i innych takich. Odżywają, doskonalą się, ulepszają, układają na nowo. Znam, obserwuję i szanuję. Stąd m.in. moje przekonanie, że nie tyle ważne wyznanie, rodzaj uznawanej wiary, ile to, co z nim zrobisz. Do czego użyjesz. W ogromnym skrócie rzecz ujmując oczywiście.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wszystko zgadza się w najdrobniejszych szczegółach z Ewangeliami. Z pamięci napiszę, bo już się błogo-piątkowo relaksuję. Obrażenia. Jezus umierał ze złamanym nosem i spuchniętym okiem od pobicia w czasie, gdy był poniżany. Są ślady po koronie cierniowej, która miała kształt kasku. Widoczne są też rany od biczowania. Ta rzymska kara mogła być śmiertelna jeśli oprawca wiedział jak bić. Tu oprawców było dwóch - duży i mały. Ten mały biczował, by zabić, próbował dobrać się do osierdzia. Ktoś go powstrzymał. Ślady po gwoździach dokładnie takie, jak powinny być przy ukrzyżowaniu. Przebito nadgarstki, co bylo sposobem dość długo potem zapomnianym. Na rycinach przedstawiano Jezusa z przebitymi dłońmi. Jest ślad po włóczni. Długo zastanawiano się dlaczego legionista uderzył w prawy bok skoro serce jest z lewej. Dziś już wiemy, że tak ich uczono, bo w lewej ręce przeciwnik zwykle trzymał tarczę. Serce Jezusa zostało otwarte już po wsze czasy, pozwolę sobie na symboliczny wtręt. Kolano zdarte i stłuczone od upadku. Powyrywana garściami broda - kolejny skutek wyszydzania. Brodę nosił rabbi, Żydzi nie mogli tego znieść. Jedyne, co długo nie pasowało patologowi, który badał sprawę, to czerwony kolor krwi. Ona szybko robi się brązowa. Ale tu pomógł kolega, który wyjaśnił, że krew człowieka torturowanego i poddanego stresowi wydziela składnik, który sprawia, że nie brązowieje. Lokalnym zwyczajem na powiekach zmarłego położono monety. Ta seria powstała dokładnie w czasach, o których mówi Biblia. Być może chodziło o jakiś błąd w ich wybiciu, nie pamiętam dokładnie, ale czas zgadza się idealnie. Zaś pyłki roślin wskazują na Palestynę. Jest jeszcze chusta z Oviedo pochodząca bez żadnych wątpliwości od tego samego człowieka oraz tunika we Francji, w ktrórej ślady po ranach pokrywają się z całunem. A o tunice jest mowa w Ewangelii. Żołnierze rzucili o nią losy.
Niewyjaśnione pozostaje, co spowodowało wyzwolenie ogromnej energii, która spowodowała naświetlenie płótna w czasach, kiedy o sztuce fotografii nikt nie słyszał.
Co do medytacji, to nie chcę nikomu odbierać prawa do samodoskonalenia i relaksowania się. Sugeruję jednak zastanowić się, czy nie wiąże sie to z jakimiś niezrozumiałymi mantrami. A jeśli się wiąże, to spróbować to przetłumaczyć. Jeśli się okaże, ze jest to przyzywanie kogokolwiek, to nie polecam. Podobnie z ćwiczeniami polegającymi na seriach ukłonów. Czy możliwe jest, że ukłony wykonuje się tak abstrakcyjnie? Czy raczej kłaniamy się komuś? A jeśli komuś, to komu? Czy to możliwe, że jeden z mistrzów feng-shui w chwili szczerości wyznał, że to nic innego, jak taniec ku czci demonów? Czy to tylko bajki wymyślane przez ignorantów? Ja w tym kompletnie nie siedzę, nie chcę wyjść na głupka. Tak słyszałem po prostu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

'Czy możliwe jest, że ukłony wykonuje się tak abstrakcyjnie?'
Jest możliwe jak najbardziej. Co więcej, kiedy alternatywą jest wózek inwalidzki, abstrakcja nagle zyskuje na konturach. Sprawdzone 'organoleptycznie';)
No dobra, uczciwie przyznaję, że temat całunu traktowałam dotychczas per kopytko i z góry sceptycznie, nie wgłębiając się nawet powierzchownie w temat. Doczytam, zaintrygowało. Cwane Ptaszysko;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No ja myślałem, ze już cały konserwatywny i katolicki You Tube przesłuchałem bo zrezygnowałem prawie z słuchania radia od pewnego czasu, a siedzę sam w pokoju i mam pełną swobodę. Ale odkryłem cykl nocne światła z Radia Plus. To sobie odświeżyłem sprawę niedawno. Ale kiedyś znalazłem taki genialny cykl, gdzie analizowano całun metodami takimi, jak w sądzie się robi ekspertyzy. Nie przypomnę sobie tego. Wiem, że Robert Tekieli kiedyś to polecił na jakimś wykładzie.

https://www.youtube.com/watch?v=3a6F3Q2em1Q
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

"Ale z pewnością nie był to miłośnik kobiet ;D"
Kochany, właśnie potwierdziłeś, że o Bogu i kobietach nie masz pojęcia :)
Nie zmarnuj Miniu nadchodzących 10... 20 ... lat.

To pisałam ja - Kobieta, "niewierna lukrecja", której oceniać czy "miłośnik" ... i dlaczego ;)

Ps
Ten wątek przyprawia mnie o łezkę w bazyliszkowym, stalowym ślepiu i wdzięczność wobec Boga.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

wdr

a. Bóg
b. Natura
c. Ewolucja

A gdzie tu jest sprzeczność między tymi trzema czynnikami ?
Natura i ewolucja to jedno i to samo. A przy założeniu, że Bóg jest wszechmogący, ma On wpływ na proces ewolucji natury.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Teoria ewolucji Darwina jest błędna. Istnieje przystosowanie w ramach jednego gatunku. Nigdy natomiast empirycznie nie potwierdzono przemiany jednego gatunku w drugi. Badanie skamieniałych szkieletów to za słaby dowód. Teoria ta stała się w Europie swoistą religią. Podważenie jej prowadzi do społecznego napiętnowania, czyli jest odpowiednikiem uznania za heretyka. USA są pod tym względem krajem wolnych ludzi i tam można swobodnie dyskutować. Naukowcy negujący ewolucję zdobywają tytuły profesorskie i mają otwarty wstęp do mediów. Nie chce mi się otwierać kolejnego frontu, zwłaszcza, ze jak wystrzelam całą amunicję to o czym będę potem gadał z ludźmi przy wódce?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

> jak wystrzelam całą amunicję to o czym będę potem gadał z ludźmi przy wódce?

O cyckach.
Mam nadzieję, że BMtF wybaczy mi ten żart ;)
Z każdą minutą, godziną, łykamy nową wiedzę i nowe spojrzenie na świat. O ile sami sobie go hermetycznie nie zamkniemy.
Ze znakomitą większością Forumów pojawiających się (nawet sporadycznie) na HP z pewnością nigdy nie zabraknie mi tematów do rozmowy przy wódce, o ile do niej dojdzie :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Raven

Uparciuch z Ciebie. Jednak będę powtarzał, że jest mnóstwo badań naukowych opartych nie tyle na teorii Darwina co na perspektywie ewolucyjnej i śą to badania jak najbardziej wiarygodne. Mam całą półkę prac na temat, tyle że trzeba umieć wybierać i nie korzystać z prac filozofów usilnie próbujących udowodnić racje perspektywy ateistycznej. Nie da się nic powiedzieć o rozwoju ludzkiego umysłu bez uwzględnienia perspektywy ewolucjonistycznej. To jest fakt banalny.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

'Nie wiem, na jakiej podstawie masz o mnie złe zdanie, jako o człowieku. Nie znasz mnie'
Mój niegdysiejszy unik przy próbie nawiązania kontaktu w realu pod pozorem opieki nad psem nie był przypadkowy - tyle tylko napiszę z nadzieją, że temat uznasz za wyjaśniony i zamknięty bez wnikania w szczegóły. Cudze opowiadania nie miały z tym wiele wspólnego. To wszystko.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ok roku temu gwałtownie potrzebowałem wariantu B. Co pocznę z suką (albo raczej: co się z nią stanie), kiedy zabraknie wariatnu A?
Zwróciłem się do Ciebie, bo wówczas wydałaś mi się osobą, mimo totalnych różnic ideologicznych, rozsądną i opiekuńczą. Wierzyłem, że suce krzywdy nie zrobisz.
Ale to było rok temu. Z pewnością teraz bym o to nie zapytał.
I nie próbuj dorabiać ideologii, że chciałęm Cię przy okazji poznać.
Nie mam bladego pojęcia jak wyglądasz i ile masz lat. To już od dawna zupełnie nieważne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Oczywiście. Ja też powierzyłabym swoje zwierzątko przypadkowej osobie z forum, której nigdy na oczy nie widziałam, o której nic praktycznie nie wiem i której wcale nie chciałabym poznać (chociażby tylko lub aż po to, aby mieć pewność, że sunia trafi w dobre ręce). Absolutnie nie szukałabym opiekuna wśród jakże licznego grona przyjaciół i znajomych, z którymi łączą mnie tak bliskie relacje, że przeczekują moje smażenie kotletów podczas wpychania im kolejnego ubezpieczenia.
Och nie, wait... Wróć.
Tak, też myślę, że brzmi to co najmniej zabawnie. Ale ok. - niech i tak będzie, każdy ma prawo do własnej wersji historii;)
Ps. Nie chodzi o relacje damsko-męskie (jeśli dobrze zrozumiałam Twój post) - po prostu nie trawię Ciebie jako człowieka i tyle. Bywa, nie ma co histeryzować. Między nami egotykami;) - zawdzięczasz to głównie sobie samemu, innych w to nie mieszaj. Niehonorowo.
EOT.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

G.. Cię to zapewnie obejdzie, ale bardzo zaplusowałaś u mnie tym wpisem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

teraz juz wiem--dlaczego jestes dla niego"głupia"
wszystki ,ktore odmawiaja czegokolwiek,ZAPRZECZJAA sa głupie
czemu ja od kilku lat jestem "idiotka"
tylko dlatego ,ze nie chciałam isc do kina ,kiedy pandzio BYŁ W ZWIAZKU
takim wiekszym kalibrem mnie obdarzył-

WSCIKA DOSTAJAC --BO KTOS SMIE NIE ZROBIC TEGO CO ON CHCE

mzolwiosci opiekinad suka masz wiele i jedna bardzo dobra
i nie kombinuj z tłumaczeniem
jak kon pod góre
obskurne jest to twoje lawirowanie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

zrob ten biznes na feromonach,otworz sklep erotyczny
i te pozostałosci po ofiarach ,ktore jeszcze nie zgniły ,nadadza sie
jako rekwizyty
nie bedziesz jeczał ,zes biedny
jaks francuska nazwa..buduarowy wystroj
te,ktore jeszcze udaja ,ze mja z toba dobry kontakt..moze pomoga

przynajmniej jais pozytek bedzie z "twórczosci"
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

> zrob ten biznes na feromonach

Nie chce mi się przekopywać chaty, ale całkiem prawdopodobne, że gdzieś w moim bajzlu walają się twoje majtki.
Niestety, podejrzewam, że pod względem handlowym już bezużyteczne, bo dawno wyprane z feromonów.
A szkoda. Mógłby być to sprzedażowy hicior ;)

A poważnie:
Nie widzisz babo, że każdy następny wpis na mój temat, jest jedynie projekcją tego, co ci się w głowie roi?
Oszczędź tego SOBIE. SOBIE. SOBIE!!!!
Bo po mnie to spływa. Kilo g..wna więcej, czy mniej, już nie ma znaczenia.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

watpie!wszystkie sa u mnie!

da sie spamietac ,ktore byly czyje w tym gąszczu pamiatek? watpie!

poduszke mozesz podłozyc nastepnym ...troche mało tego uposazenia u Cię
WARTO BYOBY W TYM BIZNESIE ZDABC O TO
KOBIETY LUBIA MIEC MIEKKO...wtedy kiedy ma byc miekko
i twardo na chwile ,kiedy ma byc twardo

i jeszcze jedna rada...zadna kobieta nie lubi nosic,,,byc wpychana w ciuchy poprzedniczek
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

po Tobie splywa wszystko to---co zrobiłes innym---jak po kaczce

wiemy o tym!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

nie denerwuj sie dziadu!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dramat co wy tu wpisujecie.
Dlaczego ludzie potrzebują wiary? Bo zwyczajnie łatwiej się tak żyje niektórym ludziom. Wiele osób ma potrzeby duchowe, chce wierzyć że życie to więcej niż życie i umieranie, i wiara im to daje. Ponad to często proszą Boga o różne rzeczy, co nawet bez jego ingerencji, sprawia że ludzie mają jasno określone cele, które w momencie w którym je jasno wyrażą, zaczynają podświadomie działać w ich kierunku. Choć to prawda psychologiczna, to zasługę pewnie na końcu i tak przypiszą Bogu, ale nie mi oceniać. Lepiej się żyje gdy sądzisz że ktoś tam jeszcze się tobą opiekuje.

Co do dowodów to nie da się udowodnić istnienia Boga, inaczej nie byłoby ateistów. Nie jesteśmy też w stanie kategorycznie zaprzeczyć że jest, inaczej nie byłoby ludzi wierzących. Tak więc jak ktoś pomimo braku pewności co do istnienia Boga chce w niego wierzyć, to ja jestem z tym na okej, bo wiara niezależnie od istnienia Boga jest czymś co pomaga ludziom żyć. Ja nie jestem wierzący, nie potrzebuje tego. Ale rozumiem że nie każdy tak to czuje ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

"Bo zwyczajnie łatwiej się tak żyje niektórym ludziom"
Kur...a jakie to jest smutne... ta ciemnota, i w dodatku idealnie opisuje wszystkich, którym "łatwiej się żyje" bez Boga.
To jest dokładnie to uczucie, gdy stoisz na brzegu a fale ledwie muskają stopy. Tęsknisz za otwartym morzem, znasz je i rozumiesz. Sięgasz wzrokiem duszy za horyzont a jakaś pindzia obok, wkłada skarpetki bo "zimna woda". Robi sweet focię i ogłasza światu, że "kocha morze"... ponieważ? za co?... miłość i Miłość
Ps
Jakie to jest wyzwanie "kochać, jak siebie samego" nieszczęśnika, zaślepionego i przygłuchego. Bywa, że ręka człowieka świerzbi coby piisssddddnnnnnąć! w ten durny sagan ale pozostaje tylko opuścić wzrok i zmięlić pod nosem jakieś "zaklęństwo".

Jak to było ... "wracasz jak bumerang"
Ano... http://youtu.be/eo7T7Yp2Hhw
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

AcroBT

Co do oplacalnośći wiary lub niewiary przeanalizuj zaklad Pascala.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Wiara daje nadzieję na lepszą przyszłość. Ja wierzę w Boga.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

chyba trzeba być ślepcem żeby widzieć lepszą przyszłość w wierze w jakieś bóstwo. jedyna wiara która może Ci pomóc to w siebie samego
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Jeżeli chcesz się rozwijać osobowo, to musisz mieć do tego narzędzia. Musisz rozwijać swój umysł, bo to umysł rozpoznaje rzeczywistość, ocenia i steruje zachowaniem i podejmowaniem decyzji. A do tego musisz w umyśle wytworzyć narzędzia, same się nie stworzą, musisz je wypracować poprzez interakcje. Przede wszystkim musisz zadbać o podsystem autorefleksji i samokontroli i tu jest znane zastrzeżenie, że nie możesz być sędzią we własnej sprawie. A skoro nie możesz być sędzią we własnej sprawie to potrzebujesz narzędzi zewnętrznych, ale niezależnych od obcej woli, byś mógł zachować wewnętrzną autonomię, a jednocześnie mógł obiektywnie ocenić siebie z perspektywy oczywiście zewnętrznej. Takich narzędzi dostarcza religia katolicka z instytucją rachunku sumienia i instytucją spowiedzi oraz tajemnicą spowiedzi. System, żeby mógł działać musi być spójny i musi być kontrolowalny. Musi się opierać na autokontroli i obiektywnej kontroli zewętrznej. W przeciwnym wypadku nie będzie działał.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jedyne co sam możesz uczynić, to napisać taki głupi komentarz.
Spójrz w lustro, zrób się na bóstwo i ciesz się, że dane ci widzieć chociaż siebie samego.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

anonimie,

poproszę o konkrety, jakim cudem może komuś pomóc wiara w siebie ? Wiara w siebie to jest błedne koło, bo przecież nie można być sędzią we własnej sprawie. Poproszę o opisanie, jak funkcjonuje mechanizm sterowania wewnętrznego. Masz pojęcie czy tylko potrafisz stękać ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Łowco, ale mój poprzedni komentarz odnosi aie do piszącego pod nickiem Clapya.
Z Tobą nie chcę dyskutować, bo Ty do tematu wiary w Boga i religii podchodzisz instytucjonalne i ściśle naukowo. Oczywiście nie pomijam wagi postrzegania wiary z Twojej "strony krat". Ważniejsza dla mnie jest jednak dusza, której w Twoich wypowiedziach nie dostrzegam. Być może gdzieś jest, ale ja w tym gąszczu pojęć po prostu nie dostrzegam
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

anonimie,

Ale nawet komentarz clapya zasługuje na merytoryczną replikę wskazującą dlaczego jego komentarz uważasz za "głupi". "Głupi" to nie jest określenie merytoryczne lecz epitet. Trzeba udowodnić błąd i podać poprawne rozwiązanie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Łowco rozłóż mój komentarz na czynniki pierwsze i to co ja napisałem zajmie Tobie co najmniej połowę ekranu. Zauważ, że mój komentarz jest adekwatny do wpisu adwersarza Clapya.
Kto może nazwać ślepcem człowieka wierzącego?
Niech spojrzy w lustro i niech się zachwyca swoją doskonałością i niech powtarza - to ja ja ja sam jestem tym rzeźbiarzem. Później niech chociaż przez chwilę zastanowi się skąd u tego rzeźbiarza zmysły, w szczególności zmysł wzroku pozwalający dostrzec wizerunek w lusrze
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

>"Głupi" to nie jest określenie merytoryczne lecz epitet.

Głupi to jak najbardziej określenie merytoryczne. Jest to przymiotnik określający cechy osoby.
Podobnie jak określeniem merytorycznym jest „mądry” czy „rozważny”
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Hydepark

Kącik zdrowo Infantylnych cz.2 (2424 odpowiedzi)

https://forum.trojmiasto.pl/Kacik-zdrowo-Infantylnych-t991133,1,30.html

Gadżety reklamowe (27 odpowiedzi)

Gdzie w Gdańsku można kupić gadżety reklamowe? Jest jakaś hurtownia?

Matematyka dla leminga (21 odpowiedzi)

No, nie, Nie wiedziałem, że na portalu trójmiasto mamy taką błyskotliwą elitę. Że lemingi mają...

do góry