Widok
do Elizka
A co ciebie tak zszokowało w mojej opinii? To, że napisałem jak wyglądała sytuacja? Czy to, że jednak lokal bywa(ł) otwarty do północy? Może Ty chodziłaś w tygodniu. Ja chodziłem w weekendy. A to, czy mnie to powinno interesować, czy nie - to nie twoja sprawa. Mam prawo do własnej opinii jak każdy. Oceniam sytuację, jaka mnie spotkała, a nie Ciebie i opinie swoją odnoszę do tamtego wieczoru. Nie przekreślam lokalu tylko ze względu na tamten incydent, bo mi się tam podoba, a pan dotychczas nas obsługujący zawsze był uprzejmy. Jednak jak widzę pracownika/właściciela (wówczas była to kobieta), który zauważył, że stoimy przez lokalem i zapukaliśmy do drzwi, to dobre maniery, kultura osobista oraz dbałość od klientów wymagałaby, aby tylko wstać i nas poinformować, że lokal jest zamknięty. Dwa zdania. To takie trudne? Nie, wystarczy mieć tylko dobre chęci. A wstaniem od laptopa, spojrzeniem na nas, zgaszeniem światła i schowanie się ta poani po prostu się skompromitowała. Zachowanie na poziomie dziecka z podstawówki. Gdy dorośniesz, to może zrozumiesz jak powinno się załatwiać sprawy w należyty sposób. Mimo wszystko polecam lokal, bo jest przyjemnie urządzony i miło spędza się tam czas.