Re: do prostego człowieka
A, świetny film. Doskonały aktor, piękna kobieta (utalentowana aktorka - kocham za rolę w " Zaklinaczu koni") i studium głębokiej samotności, życiowej pustki oraz beznadziei. A wszystko w...
rozwiń
A, świetny film. Doskonały aktor, piękna kobieta (utalentowana aktorka - kocham za rolę w " Zaklinaczu koni") i studium głębokiej samotności, życiowej pustki oraz beznadziei. A wszystko w spokojnym tempie (oprócz sceny imprezy w japońskim wydaniu).
No i oczywiście miłość, która zawsze nadchodzi niezauważenie.
Piękne i może być prawdziwe. Nawet w Kartuzach, niekoniecznie w Tokio.
zobacz wątek