dog walker

a nie chodzi Ci bardziej o zajęcie petsitter?ja też chcę się zajmować tym ale to trudna sprawa,wielu ludzi jeszcze nie wie że istnieje coś takiego,wielu nie ufa obcym niestety....

petsitter opiekuje się psami pod nieobecność opiekuna, w dogwalker wychodzi tylko na spacery (oczywiście, za wcześniejszymi ustaleniami może się zaopiekować zwierzakiem). np z rana i po południu, gdy Pan Psa pracuje całe dnie, a nie chce żeby pies załatwił swoje potrzeby fizjologiczne w domu czy mieszkaniu. dogwalker może też dać pożywienie i picie, udać się do weta w razie potrzeby.

mam trzy psy. dwa husky i jeden grenland. trzeba wyskoczyć z nimi raz dziennie (może być raz na dwa dni) na, powiedzmy, dwugodzinny lekki trening. psy należy ubrać w kojcu w uprzęże, wyprowadzić tak, by sobie nie połamać nóg i nie powybijać zębów (jak dostaną speeda po ubraniu szelek), skutecznie reagować, gdy dojdzie do jatki (dochodzi czasem), zawieźć samochodem w jakieś dobre do biegania miejsce (plaża albo las w oliwie, czy wrzeszczu może być) i pobiegać z nimi. może być cani cross, może być bikejoring jeśli masz rower, a jeśli masz bagażnik na dachu, to udostępniam trajkę (jak se wrzucisz na samochód). w lesie musisz uważać, żeby nie poszły za dzikami lub sarną - mogą zapolować, a tobie zafundują wleczone. po powrocie psy do kojca, żarcie (w odpowiedniej kolejności, żeby jatki nie było w stadzie i żebyś przypadkiem ręki nie straciła - też zjedzą, wszystko jedzą). na koniec udostępniam do pogłaskania (żeby ukoić nerwy) mojego kota, ale ostrzegam, może ugryźć jak będzie miał focha.

ile by mnie kosztowała twoja usługa?

żeby nie było niedomówień. mam 17 lat, a wiadomo trzeba się wcześniej orientować. w związku z tym nie mam prawa jazdy.
daleko mieszkasz od plaży czy jakiegoś parku?
za jednorazowe wyjście 20 zł. możliwe co drugi dzień chyba ze będą dni świąteczne, to codziennie.
kota sama mam, więc znam ich terapeutyczne działanie ; p
jak coś to proszę o kontakt na email, na forum nie wchodze codziennie, ( magducha999@wp.pl)

pozdrawiam i Ciebie i zwierzaki.

myślę, że jesteś za młoda na te psy. to nie jest zwykłe "wyjście". wymaga sporej siły fizycznej (utrzymanie trzech psów, gdy zobaczą inne zwierze, to spory wysiłek, szczególnie, że mają niezłe przyspieszenie :) no i muszą czuć respekt do człowieka. to jest typowe stado, do którego dołącza człowiek i każdy musi znać swoje miejsce. bez wiedzy o hierarchii w takiej grupie i zachowaniach osobników dominujących, czy uległych nie ma mowy o skutecznej z nimi pracy. zwyczajnie, wejdą ci na głowę i się jeszcze jakieś nieszczęście wydarzy.

życzę powodzenia