no to jeszcze raz
durrrne pismaki! co to za idiotyczna moda na sformułowanie "urlopy tacierzyńskie"? to oczywiście neologizm oparty o sformułowanie "urlopy mavierzyńskie". problem w tym, że jest wyjątkowo...
rozwiń
durrrne pismaki! co to za idiotyczna moda na sformułowanie "urlopy tacierzyńskie"? to oczywiście neologizm oparty o sformułowanie "urlopy mavierzyńskie". problem w tym, że jest wyjątkowo nietrafiony, niepoprawny i w ogóle do dupy. przecież słowo "macierzyńskie" pochodzi od wyrazu "macierz", oznaczającego po prostu matkę (nota bene warto wspomnieć, że tak poważne i budzące szacunek słowo "matka" jest w istocie zdrobnieniem od "macierzy" właśnie). a czy ktokolwiek słyszał o słowie "tacierz"? no jasne, że nie! od dawien dawna były przecież słowa "matka" ("macierz") i "OJCIEC". durne pismaki powinny zatem przekierować swoje ograniczone umysły w innym kierunku, zatrybić i dojść do słusznego wniosku, że dużo zgrabniej i poprawniej jest mówić "urlopy OJCOWSKIE". jakie to proste, prawda? oczywiście oczekiwanie poprawnej polszczyzny od dziennikarzy byłoby świętą naiwnością. to tak , jakby od ministerstwa kultury oczekiwać kultury - jak to celnie zauważył mój imiennik i idol jan nowicki.
zobacz wątek