domek narzędziowy

Dla przyzwoitości pogadaj, czy sąsiad nie ma nic przeciwko i stawiaj. Jeśli nie robisz wykopu, fundamentu itd, to nie zawracaj sobie głowy starostwem.

nie ma znaczenia czy ktoś zgłaszał czy nie. To głupie podejście; nie wiesz co będzie później. Więc zgłoś.
idziesz do starostwa, na kartyce papieru A4 odręcznie schematycznie wykonujesz szkice w rzutach z nanesionymi wymiarami, musisz dołączyć mapkę poglądową z naniesionym "domkiem narzędziowym" jak to nazywasz. Musisz tez dołączyć oswiadczenie o dysponowaniu nieruchomością Wszystko załatwisz w Starostwie w jedno dopołudnie.

Proste. jeśli starostwo nie zgłosi sprzeciwu z jakichkolwiek powodów, to nie dostaniesz informacji żadnej lub dostaniesz inf. o tym, że starostwo nie wnosi sprzeciwu. I tyle. I wtedy masz tam chyba miesiąc na odczekanie na możliwość rozpoczęcia spraw.

Nie ma się co bać. Naprawdę, prosta sprawa. a będziesz spać spokojnie.

tak to postaw domek na działce 7 m szerokości domek 4 m od granicy. bo takie sa ich wymagania

odległość może być 3 m jeśli na tej ścianie nie ma okiem i drzwi + do pisma dołączasz zgodę sąsiada na takie a nie inne umiejscowienie na działce, wtedy może być przy samym jego płocie

W nowym prawie budowlanym juz nie ma miejsca na zadne zgody sasiada - jest tylko warunek szerokosci dzialki. Przy 7m mozna stawiac przy plocie ale czy aby przypadkiem nie mowimy o szeregu i wspolwlasnosci dzialki?

no niestety przepisy jakie są takie są i trzeba się ich trzymać, jedyne czego nie trzeba zgłaszać do starostwa to budowa wiaty tzn. zadaszenie tylko z trzech stron osłonięte ścianą bez fundamentów i o powierzchni chyba do 15m2 i można to postawić nawet przy samym ogrodzeniu z sąsiadem i jeszcze jeden warunek że wody opadowe z dachu nie mogą spływać na jego działkę, wtedy zakładać trzeba rynnę

Powyższe wymagania nie będą natomiast miały zastosowania do wiat rekreacyjnych czy też wiat przeznaczonych do przechowywania drewna - pod warunkiem, że nie mają ścian. Jeśli inwestor zdecyduje się na budowę wiaty ze ścianami, wówczas spełnia już ona funkcje użytkowe budynku o przeznaczeniu gospodarczym. W tej sytuacji minimalna odległość od granicy takiego obiektu to 4 m (albo 3 m, jeśli w ścianie zwróconej ku granicy nie ma okien ani drzwi).

wiec chyba nie do końca

wątpie czy ktokolwiek np. na familijnym ma takie pozwolenia, a domki stoją przy samych płotach i nikt nikogo o zgodę nie pytał wiec po co kolejny raz niepotrzebnie bić piane

najlepiej dogadać się z sąsiadem
bo jak będzie w opozycji do Twojego pomysłu to znajdzie przepis na swoją korzyść, a wierz mi że jest kilka i to nie tylko w tym jednym rozporządzeniu które przytaczacie

no to sam sobie przeczysz. jeśli uważasz (wiesz?) że się nie da to po co zawracasz gitarę? Dziwne. Idź po prostu do tego starostwa i się zapytaj, nie zjedzą cię. czego się boisz? Dziwny ten wątek.

doleje jeszcze oliwy do ognia dla domków drewnianych odległości sa wieksze ;)

Było pytać? Postawiłbyś po cichu i miałbyś spokój sumienia, a tak to za chwile przeczytasz, że formalności tyle co przy budowie drapacza chmur ;)

postawisz życzliwy których jak widać po forum jest w naszej wsi multum doniesie stosownym organom i przyjdzie pismo z natychmiastowym nakazem rozbiórki - tyle widzieli domek... wiec lepiej głupich porad nie słuchać i mieć porządek w papierach

Gratuluję sąsiedztwa

wiatę można postawić bez pozwolenia i bez zgłoszenia :) wiec zamiast domku postaw wiatę i tyle