Widok
Nic się nie zarabia, tylko dokladasz do biznesu, samochod też się zużywa, samochod to nie tylko paliwo, naprawy kosztują podobnie niezależnie czy to nowy czy stary samochod, części masz tylko tańsze. Chyba, że masz służbowy samochod, którym dorabiasz dostrczajac pizze. Traktuj taka prace jak pożyczkę w lombardzie, masz jakąś kasę z tego, która potem musisz włożyć w samochod.
no niby tak.... ale pytanie było inne :)... tak myślę że jak by aż tak źle było to nikt by nie śmigał.. dlatego pytam na jakie zarobki można liczyć i ile km +,- sie robi... by sobie przekalkulować czy wyjdę chociaż na mały plus, idąc takim rozumowania to nie pracując i siedząc w domu auto pod domem też mi niszczeje bo na benzynę tez nie mam... wiec wychodzę z założenia że lepiej zarobić coś chociaż na chwile i szukać coś innego niż nic :) CZYLI NIKT SIĘ NIE ORIENTUJE??
Nie wyjdziesz na plus, co byś nie robił. Zobacz jaka jest rotacja kierowców. Jak by było dobrze to by firmy dawały swoje auta, a tak liczą na kolejnych jelonków którym się wydaje, że są tymi wybranymi którym się uda. Po policzeniu kosztów paliwa, ubezpieczenia, amortyzacji, utraty wartości, ewentualnych stłuczek zawsze będziesz na minusie, prędzej czy później
Pewnie coś jest w tym co mówicie..ale.. Nadal zero konkretów :-( ubezpieczenie tak czy siak płacić musisz to raczej normalna sprawa.. Wiem wiem ze jest rotacja, ale powiem tak.. Taksówkarze.. Zawsze płaczą, zawsze biadola.. A jednak dziadek smigal na taryfie i co dwa lata auta zmieniał z dobrego na lepsze ;-) dodatkowo jeszcze nie spotkalem sie by gdzies ktoś na forum chwalił jakiś zakład pracy.. Taka polska mentalność wczedzie jest źle :-( . A na własnym przykladzie wiem jak wygląda takie nazekanie.. Np. Pracowalem w fm bimet, jako nowy pracownik dostalem na umowie o prace 2300 plus premia.. Generalnie na reke wychodziło +,- 2000, po 3 mc okresu próbnego mialem juz 2300zl gdzie praca wymagająca, ale nie jakaś ciężka.. Praca przy frezarce. I gdyby nie pożar to dalej bym tam siedzial najlepiej do emerytury!!! A mimo to zapytaj kogoś o opinie.. Oooo panie dramat, robota jak w kopalni, tragicznia kasa, wogóle strasznie!!! Dlatego jak moge prosić... To prosze o konkretne kwoty i ilość km, a nie własne odczucia ;-)
Auto to niestety nie tylko paliwo. Kupujesz auto liczmy za 30kpln na kredyt na 5 lat sprzedajesz za 10kpln. Mam wszystko w excel, każdą opłatę, ratę, naprawę, autostradę, koszt kredytu itp. itd.
Oczywiście, ze względu na zakup auta na firmę te koszta po uwzględnieniu odpisu i tak dalej wynosiły mnie około 75gr za 1km
Oczywiście, ze względu na zakup auta na firmę te koszta po uwzględnieniu odpisu i tak dalej wynosiły mnie około 75gr za 1km
Zazwyczaj pizzerie oferują około 6-7 zł netto za godzinę + 3-5 złotych od wyjazdu. (przynajmniej tak piszą w ogłoszeniach) Nie wiem czy to dużo, czy mało. Żaden dostarczyciel nie jeździ przecież mercedesem ani dostawczakiem, często są to maluchy albo stare seicento czy matizy. Ilość kursów zależy od popularności pizzeri, pory dnia, pogody itp. Jeżeli w ciąg dnia jest mało kursów, można wyjśc na plis
u męża w pizzeri kierowcy zarabiają 60 zł dniówki + 2-6 zł od wyjazdu ( zależy jak daleko) no i napiwki mają dla siebie. Po odliczeniu paliwa ( kierowca ma samochód na gaz) mają do ręki średnio ok. 90-100 zł, ale są też lepsze dni :) zagwarantowane masz te 60 zł co by się nie działo.
Czasem są takie "wyjazdy" że kierowca idzie jedzenie zanieść na pieszo, bo to sklep/mieszkanie obok i wtedy też ma płacone jak za wyjazd
i jak kierowca dobrze żyje z kucharzem to kucharz może jedzenie przygotować tak by połączył razem ze 2-3 wyjazdy. wtedy jedziesz i zawozisz wszystko po drodze ;) więc za jednym zamachem masz płacone za 3 wyjzady
Czasem są takie "wyjazdy" że kierowca idzie jedzenie zanieść na pieszo, bo to sklep/mieszkanie obok i wtedy też ma płacone jak za wyjazd
i jak kierowca dobrze żyje z kucharzem to kucharz może jedzenie przygotować tak by połączył razem ze 2-3 wyjazdy. wtedy jedziesz i zawozisz wszystko po drodze ;) więc za jednym zamachem masz płacone za 3 wyjzady