Widok

odradzam

Kiedyś bardzo często odwiedzałem to miejsce. Odkąd pojawiła się tam pani M.G, wszystko się zmieniło. Zmieniło się na gorszę, ceny poszły do góry, za kawałek karkówki, podanej z jakąś zielenina trzeba zapłacić prawie 20 zł, a gdzie frytki, trzeba zamawiać dodatkowo czyli dodatkowe 5 złotych, do tego jakiś napój i robi się już 30 albo i więcej. Porcje małe jak dla niemowlaka. Obsługa beznadziejna, opryskliwa, zanim zauważą klienta mija dużo czasu, a zamówione potrawy też trzeba czekać dość długo. Dodatkowo w weekendy kiedy w Ateneum odbywają się zjazdy studentów, w restauracji jest wyjątkowo tłoczno.
Za te pieniądze można zjeść szybciej, i smaczniej w wielu innych miejscach znajdujących się w pobliżu
Moja ocena
obsługa: 2
 
menu: 2
 
jakość potraw: 2
 
klimat i wystrój: 2
 
przystępność cen: 1
 
ocena ogólna: 2
 
1.8

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 31
a ile chcialbys zaplacic? 5zl? 30zl za obiad w restaruracji - faktycznie majatek :D; pozatym zycie kosztuje ...
popieram tę opinię 34 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jej, czlowieku! Jakie bzdury pleciesz! Porcje duze, jedzenie smaczne, obsluga mila! Ceny przystepne. Szorma z frytkami za 19zl! Jako facet bylem najedzony na maxa, na deser juz nie bylo miejsca.
I duze piwo butelkowe Heineken za 7zl!
Na miescie np. w Barbadosie dostaniesz sikacza z woda za 8,a male z but. za 12
popieram tę opinię 32 nie zgadzam się z tą opinią 1
Wiesz co ? jak chcesz się najeść to zapraszam do baru mlecznego albo na metrowe zapiekanki. w restauracjach porcje są takiej wielkości ponieważ chodzi o zamówienie zupy albo przystawki i deseru jak dla mnie to sobie wymyślasz jak się nie podoba to zapraszam do hiltona gdzie 35 zł zapłacisz za przystawkę samą. na takich ludzi aż brak słów
popieram tę opinię 28 nie zgadzam się z tą opinią 1
do góry