większego dramatu nie przeżyłem odkąd będąc na szkolnej wycieczce dostałem po reklamacji ten sam kotlet oczywiście nie nadający się do spożycia. Tutaj nie dość że kelner mylił białe wino z czerwonym, dostaliśmy na tzw poczekajkę czerstwy chleb z masłem ,gdzie nawet w podrzędnych barach jest łądniej podany ale wszelkie granice dobrego smaku ale i wyglądu przekroczone zostały jak podano na pierwsze a później drugie danie. Tak koszmarnego jedzenia nie jadłem od szkoły podstawowej. Byliśmy wcześniej w restauracji Pod łososiem parę razy, tym razem miał to być również rekonesans przed dużym spotkaniem biznesowym gdzie miałem się upewnić czy warto. Całe szczęście że tylko na mnie padło... już więcej tam nie pójdę , dobrze że w 3mieście jest jednak wybór.