Re: dramaty na porodówce w Redłowie
na całe szczęście więcej tu osób, które nie popierają takich wypowiedzi, proponuję do następnego porodu pojechać z policją :), wynająć osobistego lekarza, położną, na pewno pomogą
z tej...
rozwiń
na całe szczęście więcej tu osób, które nie popierają takich wypowiedzi, proponuję do następnego porodu pojechać z policją :), wynająć osobistego lekarza, położną, na pewno pomogą
z tej wypowiedzi nie wynika nic żeczowego, moja koleżanka i koleżanka koleżanki i 9 innych - dramat i koszmar, nie było mi lekko, boję się drugiego porodu to innych postraszę, całe szczęscie na forum jest o wiele więcej opinii zupełnie odmiennych, ja urodziałam dwójkę dzieci w redłowie, z jednym po dwóch dniach byłam w domu, z drugim już nie bylo tak lekko, i poród ciężki, i po porodzie mały był na antybiotyku, i na obserwacji na OION`ie, spędziliśmy tak ponad tydzień (kwiecień br.)do głowy by mi nie przyszło, że winny szpital, na opiekę nie mogę powiedzieć złego słowa, wszelkie badania miał na miejscu, a w trakcie porodu opieka była na najwyższym poziomie, położna była cały czas, lekarz przychodził jak tylko była taka potrzeba, ponieważ spędziłam tam trochę czasu, to miałam okazję być poniekąd świadkiem innych porodów i historii, i takie jw. opisane koszmary nie miały miejsca, jest tych wątków troschę na ten temat, przyszłe mamy dajcie sobie spokój z czytaniem takich historii, bo one mają na celu tylko chęć nastraszenia, nie miałam lekko, to nie inna też się boi :)
zobacz wątek