Widok
To zależy czy ktoś ma możliwości przechowania i pocięcia drewna osobiście. Moi rodzice, którzy od 20 lat zamawiali tak jak mówisz, teraz wolą kupić pocięte i porąbane, bo roboty z tym mniej, a i bezpieczniej, nie utniesz sobie palca itp. Nie trzeba się martwić o sprzęt czy trociny i wygniecioną trawę.
Ja osobiście kupuje drewno "mokre", pocięte i porąbane i sobie sam sezonuje z rok. Chyba najlepsza opcja, żeby się nie narobić, a mieć sprawdzone drewno. Kupuje, układam, sezonuje, spalam, zapominam.
Ja osobiście kupuje drewno "mokre", pocięte i porąbane i sobie sam sezonuje z rok. Chyba najlepsza opcja, żeby się nie narobić, a mieć sprawdzone drewno. Kupuje, układam, sezonuje, spalam, zapominam.