Widok

drogi rowerowe

Kto porusza się po drogach rowerowych teraz wie i widzi co nanich zalega.
Kogo informować żeby coś z tym zrobiono jaka komórka w Urzędzie Miasta albo może firma "Zieleń sp. z.o.o."?
Nie wiem jak w Gdyni czy Sopocie w Gdańsku nie za ciekawie to wygląda szczególnie wzdłuż Al. Zwycięstwa zalega guba wartswa piachu a pod nim nie wiadomo co...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Drogami u nas zajmuje się Zarząd Dróg i Zieleni: http://www.zdiz.gda.pl/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Wystarczy porównać stan dróg dla rowerowych i samochodów, żeby stwierdzić, że te dla aut są w gorszym stanie. Warto jeszcze wspomnieć że Ci śmiertelni wrogowie szlachetnych bikerów czyli kierowcy blachosmrodów płacą podatek na remont dróg.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Nie płacą podatków na remont dróg. Przecież ŻADEN podatek nie idzie na konkretny cel, wszystko jest wrzucane do jednego wora. Zresztą... myślisz, że rowerzyści i piesi nie płacą podatków? :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Podatek drogowy został wliczony w cenę benzyny i teoretycznie idzie na remonty i nowe drogi. Praktycznie jak jest można się domyślić.
Co do płacenia podatków przez rowerzystów i pieszych to mam wrażenie, że jak kierowca wyjdzie z samochodu np. ja to właśnie jestem pieszym a jak wsiądę na jeden z kilku swoich rowerów to jestem rowerzystą. Jeśli ktoś jeździ tylko rowerem to niestety nie ma właściwej perspektywy żeby ocenić co się dzieje na drogach (także rowerowych)
Aktualnie nie jeżdżę rowerem po ścieżkach w 3-mieście ale domyślam się, że nie są dziurawe, a jadąc autem musze robić slalom żeby nie uszkodzić zawieszenia.

Jak komuś się wydaje, że trzeba coś zrobić np. w sprawie ścieżek rowerowych to najlepszym adresatem jest chyba gdański oficer rowerowy.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie ma czegoś takiego jak podatek drogowy. W cenie paliwa jest akcyza i podatek od towarów i usług. Dochody z tych podatków ani praktycznie, ani teoretycznie nie mają iść na remonty i budowę dróg, ponieważ nie istnieje żaden powszechnie obowiązujący przepis prawa, który by to przewidywał, a ogólną zasadą w prawie finansów publicznych jest zakaz przeznaczania środków publicznych pochodzących z poszczególnych tytułów na finansowanie imiennie wymienionych wydatków.

Masz słuszne wrażenie - kiedy wysiądziesz z samochodu staniesz się pieszym. A myślisz, że wypowiadający się tutaj są przyrośnięci do rowerów i nie jeżdżą samochodami? Każdy płaci podatki niezależnie od tego, czy jest pieszym, rowerzystą, kierowcą samochodu czy w ogóle nie wychodzi z domu. Płaci różne podatki, z różnych tytułów, o różnej wysokości. Potem kasa z tych podatków jest wydawana na różne cele i świadczenia, z których dany podatnik niekoniecznie skorzysta. Więc nie masz co uważać się za bardziej uprawnionego do domagania się poprawy stanu dróg takich czy owakich tylko dlatego, że ponosisz akurat faktyczny ciężar opodatkowania obrotu paliwem. Jeżeli już ktoś ma być bardziej uprawniony do narzekania na sposób wydatkowania środków przez związki publicznoprawne, to będzie to ten, który ogółem płaci wyższe podatki i inne należności publicznoprawne. Ale takie kategoryzowanie jest chyba nie na miejscu w demokratycznym państwie prawa urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej, prawda? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
„ Nie ma czegoś takiego jak podatek drogowy. W cenie paliwa jest akcyza i podatek od towarów i usług. Dochody z tych podatków ani praktycznie, ani teoretycznie nie mają iść na remonty i budowę dróg, ponieważ ………”

Polecam filmik
http://www.youtube.com/watch?v=ChXUR0PRF1E
Nie wiem ile masz lat ale ja płaciłem podatek drogowy na początku każdego roku do czasu aż ta osobna opłata została wliczona do ceny paliwa. Tak żeby było uczciwiej tzn więcej jeździsz = więcej płacisz.

„ …. Masz słuszne wrażenie - kiedy wysiądziesz z samochodu staniesz się pieszym. A myślisz, że wypowiadający się tutaj są przyrośnięci do rowerów i nie jeżdżą samochodami? …. „

1. To Ty we wcześniejszej wypowiedzi sugerowałeś że kierowcy to oddzielna grupa, która nie jest bardziej opodatkowana od pozostałych.
2. Wystarczy poczytać wypowiedzi w innych tematach żeby dowiedzieć się że kierowy aut to buraki, idioci itp. który złośliwie zajeżdżają drogę, a samochody to blachosmrody. Rowerem jeżdżą nawet małe dzieci. Zasadne jest więc przypuszczenie że spora grupa użytkowników tego forum nie kieruje samochodem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Co do filmiku - naprawdę sądzisz, że ci ludzie wiedzą, o czym mówią? Podatek, który płaciłeś co roku, to był podatek od środków transportowych. On cały czas obowiązuje, z tym że obecnie dotyczy już tylko ciężarówek, autobusów itp. Ale również ten podatek nie ma być zgodnie z prawem przeznaczany na drogi - niezależnie od tego, co powie jakiś demagog.

Ad 1. Niczego takiego nie sugerowałem. Sugerowałem, że kierowcy to NIE jest oddzielna grupa opodatkowana w oddzielny sposób. Nie można mówić, że którakolwiek grupa uczestników ruchu jest opodatkowana bardziej niż inna i z tego tytułu może mieć większe wymagania. Takie porównania są bez sensu, tym bardziej, że w tym wątku nie chodzi nawet o remonty, tylko o proste zamiecenie nawierzchni, które nie wymaga wielkich nakładów.

Ad 2. Rowerzyści narzekają na kierowców, bo wielu z nich istotnie zachowuje się wobec rowerzystów jak idioci i buraki. Wynika to prawdopodobnie przede wszystkim stąd, że wśród kierowców jest niewielu regularnych użytkowników rowerów. Odsetek regularnych użytkowników samochodów wśród rowerzystów jest z pewnością większy. Nie dziw się więc, że na forum ROWEROWYM narzeka się na kierowców. Co do "blachosmrodów" - to, że się nie lubi idei poruszania się samochodem, nie znaczy, że się samochodem nie jeździ. Czasem nie ma innego wyjścia.

Zaraz pewnie napiszesz, że znaczna część rowerzystów jeździ jak buraki i idioci. Pewnie będziesz miał rację. Problem w tym, że rowerzystów ogólnie jest mniej, a samochodów więcej. Osobiście kiedy jadę samochodem, rzadko natykam się na rowerzystę-debila, a kiedy jadę rowerem, na kierowcę-debila natykam się bardzo często. Drugi problem polega na tym, że przez rowerzystę-debila kierowcy z reguły nic poważnego nie grozi. W drugą stronę to nie działa. Poczytaj sobie gdzieś, jak się traktuje rowerzystów na drodze w krajach o wyższym stopniu rozwoju cywilizacyjnego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
W temacie podatku drogowego, którego jak twierdzisz nie było
„ … Konstrukcja podatku od środków transportowych stosowana w Polsce podlegała znacznym zmianom. Początkowo opłata od środków transportowych (1955 r.) przekształciła się w podatek drogowy, a następnie w podatek od środków transportowych. W roku 1997 dokonano największej dotychczasowej zmiany w podatku, przekształcając jego część w zwiększoną akcyzę od paliw silnikowych (na marginesie można zauważyć, że jeszcze w 2003 r. w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych ustawodawca zamiennie z podatkiem od środków transportowych dopuszcza używanie określenia - podatek drogowy - art. 21 ustawy). … „
Kierowcy płacąc za paliwo są „dojną krową” a Ty mi mówisz że nie są bardziej opodatkowani od innych. I że płacąc podatek drogowy czy transportowy uzasadniany nieszczeniem przez nich dróg i środowiska nie mają prawa domagać się naprawy ulic.

Nie wiem ile kosztuje proste zamiecenie nawierzchni dróg rowerowych ale wiem że piach tak naprawdę nie jest dużym problemem na scieżce. A jeśli chodzi o szkła to przypuszczam że tu trzebaby zamiatać częściej i wtedy koszty byłyby znaczne. Faktem jest że ścieżki powinny być oczyszczane ale może nie koniecznie tydzień czy dwa po tym jak stopnieje śnieg. Jeszcze raz powtórze przy drogach ważne są priorytety i rozsądek.
Załużmy hipotetycznie że maszyny zaczęłyby czyścić ścieżki co obserwowaliby kierowcy jadący po dziurach. Jak wpłynęłoby to to na opinię o władzach miasta i rowerzystach.

Nie dziwie się że narzeka się tu na kierowców ale to Ty ( chociaż zaraz zaprzeczysz – prawda :-) ) sugerowałeś
większość rowerzystów na tym forum to też kierowcy. Często jeżdżę autem oraz rowerem w sezonie i doskonale wiem że obie te grupy zachowują się podobnie jeśli nie dokładnie tak samo. Wystarczy poobserwować np przejazd dla rowerów pod zieleniakiem w Gdańsku.

Dziwne że kiedy ja jadę rowerm nie spotykam często debilnych kierowców a więcej sytuacji w których groził mi wypadek stworzyli inni rowerzyści. Chamskie zachowania rowerzystów bardzo łatwo zaobserwować na ścieżce nadmorskiej.
Jadąc wystarczy myśleć i przewidywać co może się zdarzyć na drodze. Gdy jedziemy wieczorem przyda się też lampka. Lista grzechów rowerzystów jest bardzo długa.
Mnie najbardziej dobijają rowerzyści z pieskiem na smyczy.
Kierowcy nic poważnego nie grozi ? Zniszczenie samochodu, kłopoty prawne nawet jeśli ktoś nie był winien to wszystko może odbić się na zdrowiu, można także zginąć wykonujac nagły manewr z powodu rowerzysty który z tych czy innych przyczyn wykonał jakiś trudny do przewidzenia ruch. Do tego kierowca za brak zapiętych pasów dostaje mandat a rowerzyta za brak kasku nie. Nie zapomniajmy też o pieszych którzy są rozjeżdżani przez rowerzystów.

Mam negatywne odczucia gdy czytam opowieści jak to traktuje się rowerzystów na drodze w krajach o wyższym stopniu rozwoju cywilizacyjnego. Nie wiem ile jest w tym prawdy ale czy naprawdę rowerzyści mają prawo być „świętymi krowami” bo zdaje się tak są tam traktowani. Wolałbym żeby każdy był równy wobec prawa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
To, że podatek od środków transportowych był kiedyś nazywany podatkiem drogowym, nie oznacza, że wpływy z tego podatku mają być przeznaczane na drogi. Nie ma czegoś takiego. Co do żądań kierowców - mylisz tu sferę uprawnień ze sferą życzeń.

W krajach cywilizowanych rowerzyści traktowani są nie jak święte krowy, tylko właśnie jak równoprawni uczestnicy ruchu. Tam kierowcy raczej nie czują się na drodze ważniejsi tylko dlatego, że są kierowcami i płacą akcyzę od paliwa.

Sam mówiłeś, że nie jeździsz rowerem po ścieżkach (rozumiem, że po ulicach też nie) - nic dziwnego, że nie spotykasz debilnych kierowców... Pojeździj trochę po ulicach i drogach rowerowych, to zobaczysz, ile razy wymuszą na Tobie pierwszeństwo albo naruszą przepisy o odległości wyprzedzania.

"można także zginąć wykonujac nagły manewr z powodu rowerzysty który z tych czy innych przyczyn wykonał jakiś trudny do przewidzenia ruch"

Tak, to się z pewnością zdarza równie często, co śmierć rowerzysty spowodowana przez samochód.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
To że podatek nazywa się transportowy lub drogowy faktycznie nie oznacza że pieniądze idą na drogi ale z różnych wypowiedzi osób między innymi na filmiku do którego dałem namiar jasno to wynika. Z logiki wynika to samo więc zgadnij co powiedzieliby kierowcy jeśli zrobiłbyś wśród nich ankiete. Myślę że zgadzamy się też że kierowcy są „dojeni” a jeśli ktoś więcej płaci to chce coś z tego mieć. Przyzwoite drogi to nie jest wygórowane żądanie.

Napisałem że aktualnie nie jeżdżę rowerem i tak faktycznie jest gdyż ja mój sezon rowerowy zaczynam na przełomie kwietnia i maja. Dla mnie rower nie jest pojazdem całorocznym. Dziennie średnio przejeżdżam 20 km. W ciągu 10 lat miałem 2 przypadki gdzie kierowca wymusił pierwszeństwo ale jednak udało mi się wyhamować, oraz 4 równie niebezpieczne spotkania z rowerzystami. Zdecydowanie preferuje ścieżki rowerowe i nie mam ambicji kolarskich, a rower jest dla mnie po pierwsze miejskim środkiem transportu po drugie rekreacją. Piesi na ścieżce nie działają na mnie jak płachta na byka, nie jestem aniołkiem ale nie przejeżdżam na czerwonym i gdy nie ma przejazdu zsiadam z roweru. Jednym słowem jestem odmieńcem.

Nie mam statystyk wypadków z udziałem rowerzystów ale zarówno w mieście jak i za miastem mijam po zmroku na drodze rowerzystów bez oświetlenia i odblasków. Zdajesz sobie sprawę jak bardzo jest to niebezpieczne.
Nie wiem dlaczego ale jakoś nie czułem się komfortowo gdy po zmroku wyjeżdżając z parkingu przy media przed maską śmignął mi nieoświetlony rowerzysta.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
>>>"Kierowcy płacąc za paliwo są „dojną krową” a Ty mi mówisz że nie są bardziej opodatkowani od innych. I że płacąc podatek drogowy czy transportowy uzasadniany nieszczeniem przez nich dróg i środowiska nie mają prawa domagać się naprawy ulic."

bardzo osobliwą masz logikę (a raczej płytką) - zgodnie z nią, nałogowi palacze i alkoholicy powinni domagać się odpowiednio wyższego standardu opieki zdrowotnej - skoro państwo ich na akcyzie i podatkach tak okrutnie doi, to niech potem płaci.

Żeby było śmieszniej, to w miastach pokroju Gdańska akurat zwiększenie atrakcyjności roweru jako środka komunikacji (a więc również zapewnienie odpowiedniego stanu dróg rowerowych) w znacznej mierze poprawia sytuację właśnie kierowców (bo się na drogach i parkingach robi po prostu luźniej) - ale tę zasadę odkryły (już dawno) ciut racjonalniejsze społeczeństwa od naszego, my wolimy rozwiązania azjatyckie - wybetonować, zaasfaltować - ile się tylko da.

>>> "Nie wiem ile kosztuje proste zamiecenie nawierzchni dróg rowerowych ale wiem że piach tak naprawdę nie jest dużym problemem na scieżce."

wybacz, ale dajesz świadectwo tego, że jesteś rowerzystą mocno incydentalnym, albo nie używającym roweru komunikacyjnie - piach na ścieżce to jedno z największych zagrożeń dla rowerzysty, zwłaszcza na łukach, zjazdach czy przed przejazdami. Warstwa piachu na asfalcie/kostce często ma działanie zbliżone do lodu.

>>>"Jeszcze raz powtórze przy drogach ważne są priorytety i rozsądek"

i proporcje. Oczyszczenie kilkudziesięciu km ścieżek raz w roku, po intensywnym zimowym zapiaszczeniu, to śmieszny koszt wobec regularnego zmywania i zamiatania setek kilometrów dróg - a to i tak przecież tylko znikomy ułamek kosztów utrzymania dróg w mieście

>>>"ZałÓżmy hipotetycznie że maszyny zaczęłyby czyścić ścieżki co obserwowaliby kierowcy jadący po dziurach. Jak wpłynęłoby to to na opinię o władzach miasta i rowerzystach."

Jak lubisz sobie popsioczyć na głupotę, możesz pojechać do Gdyni - tu śmieszki i chodniki są regularnie czyszczone, mimo że udział ruchu rowerowego jest znacznie mniejszy niż w Gdańsku. O dziwo, jakoś nikt z tego "marnotrastwa" nie robi problemu. Mimo że stan wielu dróg też jest opłakany.

>>>"Kierowcy nic poważnego nie grozi ? Zniszczenie samochodu, kłopoty prawne nawet jeśli ktoś nie był winien to wszystko może odbić się na zdrowiu"

oj, biedni Ci kierowcy... rozumiem, że wolisz wąchać kwiatki od dołu albo kilkadziesiąt lat przeżyć na wózku, niż przeżyć traumę zniszczenia samochodu?

>>> "można także zginąć wykonujac nagły manewr z powodu rowerzysty który z tych czy innych przyczyn wykonał jakiś trudny do przewidzenia ruch"

nie uprawiaj taniej demagogii, żeby nie powiedzieć dosadniej. W wypadkach _z udziałem_ rowerzystów 97% (dziewięćdziesiąt siedem procent) ofiar śmiertelnych to sami rowerzyści. Przypominam, że rowerzyści powodują MNIEJSZOŚĆ wypadków ze swoim udziałem, natomiast są niemal wyłącznymi ich ofiarami.

>> "Do tego kierowca za brak zapiętych pasów dostaje mandat a rowerzyta za brak kasku nie."

Kierowca za brak kasku też nie dostaje mandatu.

>>> "Nie zapomniajmy też o pieszych którzy są rozjeżdżani przez rowerzystów"

tak, to jest bardzo poważny problem, sięgnijmy do danych policji: 68 wypadków nieustąpienia pierwszeństwa pieszym przez rowerzystów(zero trupów, dane za 2008r.). Dla porównania: nieprawidłowe zachowanie wobec pieszych przez kierowców: 5350 wypadków, 344 trupy. Z tego ponad 4000 (cztery tysiące) to potrącenia na przejściach dla pieszych... Wnioski proponuję wyciągnąc samemu, tu nawet nie ma co dyskutować.

>>"Mam negatywne odczucia gdy czytam opowieści jak to traktuje się rowerzystów na drodze w krajach o wyższym stopniu rozwoju cywilizacyjnego."

może po prostu warto wybrać się do Niemiec, Danii czy też Holandii - to niedaleko - i przekonać się na własnej skórze, o co biega.

pzodr
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
„ … bardzo osobliwą masz logikę (a raczej płytką) - zgodnie z nią, nałogowi palacze i alkoholicy powinni domagać się odpowiednio wyższego standardu opieki zdrowotnej - skoro państwo ich na akcyzie i podatkach tak okrutnie doi, to niech potem płaci. … ”

Kurcze, płytki ze mnie facet. Wydaje ci się że leczenie raka płuc i inych przypadłości nie jest na odpowiednio wysokim poziomie. Obawiam się że akcyza w tym przypadku nie pokrywa strat powodowanych nałogiem. Wydaje Ci się że papierosy i benzyne można porównać. Papierosy to jednak używka bez której można przyjemnie żyć a jak byłoby bez samochodów ?
Wzruszająca jest ta troska o palaczy ale ma nadzieję że nie palisz bo widok palącego rowerzysty zawsze jest dla mnie czymś dziwnym.

„… Żeby było śmieszniej, to w miastach pokroju Gdańska akurat zwiększenie atrakcyjności roweru jako środka komunikacji w znacznej mierze poprawia sytuację właśnie kierowców (bo się na drogach i parkingach robi po prostu luźniej) - …, my wolimy -… wybetonować, zaasfaltować - ile się tylko da. …”

Pod warunkiem że to kierowcy (czyli śmiertelni wrogowie) przesiadają się na rower a nie pasażerowie komunikacji miejskiej. Do tego drogi rowerowe też są asfaltowe i zdaje się rowerzyści bardzo o to zabiegają.

„ … wybacz, ale dajesz świadectwo tego, że jesteś rowerzystą mocno incydentalnym, albo nie używającym roweru komunikacyjnie - piach na ścieżce to jedno z największych zagrożeń dla rowerzysty, zwłaszcza na łukach, zjazdach czy przed przejazdami. Warstwa piachu na asfalcie/kostce często ma działanie zbliżone do lodu. … „

Skoro 20 km dziennie głównie po ścieżkach uprawnia do miana rowerzysty incydentalnego i to mocno to chyba mało jest w 3-miescie prawdziwych rowerzystów. Można się wywrócić na piachu ale mam wrażenie że aktualnie prawdziwi rowerzyści jeżdżą w zimie i jakoś śnieg, piach i błoto im nie przeszkadzają. A tu nagle mamy wiosnę i rowerzyści robią się jacyś delikatniejsi. Nie neguje potrzeby zamiatania ścieżek tylko robienie tego w tym momencie. Chodze po mieście i jakoś nie widziałem żeby drogi rowerowe przypominały wydmy.

„… Oczyszczenie kilkudziesięciu km ścieżek raz w roku, po intensywnym zimowym zapiaszczeniu, to śmieszny koszt wobec regularnego zmywania i zamiatania setek kilometrów dróg - a to i tak przecież tylko znikomy ułamek kosztów utrzymania dróg w mieście … „

Oczyszczenie ścieżek jest potrzebne ale niekonieczne w ciągu dwóch tygodni od stopnienia śniegu. Z Twojej wypowiedzi wynika że ulice powinny być wyjątkowo zadbane, może warto przyjrzeć się jak dzisiaj wygląda nawierzchnia ulic i ścieżek i po czym można bezpieczniej jechać.

„… Jak lubisz sobie popsioczyć na głupotę, możesz pojechać do Gdyni - tu śmieszki i chodniki są regularnie czyszczone, mimo że udział ruchu rowerowego jest znacznie mniejszy niż w Gdańsku. O dziwo, jakoś nikt z tego "marnotrastwa" nie robi problemu. Mimo że stan wielu dróg też jest opłakany….”

Nie znam sytuacji w Gdyni ale mam wrażenie że ścieżek jest tam mniej a więc akcja czyszczenia może być mało widoczna. Masz pewność że kierowcy się uśmiechają gdy to widzą a może jednak ulice są także szybciej naprawiane.

„ …. oj, biedni Ci kierowcy... rozumiem, że wolisz wąchać kwiatki od dołu albo kilkadziesiąt lat przeżyć na wózku, niż przeżyć traumę zniszczenia samochodu? …”

Ja uprawiam tanią demagogię a jak nazwać powyższy tekst. Bo jeszcze ktoś uwierzy że rowerzyści to aniołki i jeśli któryś zginie to winny jest zawsze kierowca. Samochodem bardzo łatwo kogoś zabić a rowerem bardzo trzeba się postarać a mimo to takie sytacje się zdarzają.
Niewiele brakowało a rozpędzony rowerzysta w lecie wjechałby w mojego syna kiedy schodziliśmy lasem na plażę w Gdyni. Było tam też sporo innych spacerujących ale być może rowerzyści mają prawo się wyszaleć.
Często jeżdże samochodem oraz rowerem i widzę co się dzieje na drogach rowerowych oraz jak rowerzyści łamią przepisy i że w niczym nie są lepsi od kierowców samochodów.

„ … Kierowca za brak kasku też nie dostaje mandatu. …”

Tak, po co rowerzytom kaski jeszcze statystyki śmiertelnych potrąceń się zmniejszą i nie będzie można w dyskusji powołac się na nie. Nie ma to jak być męczennikiem.

„ … tak, to jest bardzo poważny problem, sięgnijmy do danych policji: 68 wypadków nieustąpienia pierwszeństwa pieszym przez rowerzystów(zero trupów, dane za 2008r.). Dla porównania: nieprawidłowe zachowanie wobec pieszych przez kierowców: 5350 wypadków, 344 trupy. Z tego ponad 4000 (cztery tysiące) to potrącenia na przejściach dla pieszych... Wnioski proponuję wyciągnąc samemu, tu nawet nie ma co dyskutować. …”

No to wyciągnijmy te wnioski. Wydaje Ci się że każdy incydent pieszego z rowerzystą jest zgłaszany do statystyk. A jeśli trupa nie ma na miejscu to oznacza że wszystko jest OK. Znam przypadek gdy starsza osoba zmarła na skutek powikłań po najechaniu rowerem, a rowerzysta się ulotnił. Myślisz że ta osoba została ujęta w statystykach. Żeby statystyki były wiarygodne należałoby podać jeszcze liczby użytkowników rowerów i samochodów. Pamiętasz może jaką opinię mają rowerzyści wśród pieszych.

„ … może po prostu warto wybrać się do Niemiec, Danii czy też Holandii - to niedaleko - i przekonać się na własnej skórze, o co biega….”

Kurcze a ja właśnie zastanawiałem się co mam zrobić z moim nieograniczonym wolnym czasem. Już pakuje walizki i jadę, żeby na własne oczy się przekonać jak za granicą żyje się w sielance. To pewnie kradzieży i napadów tam też nie ma czy może tamte społeczeństwa przestrzegają tylko przepisów drogowych ale to też tylko jak są u siebie bo jak przyjadą do nas to nagle zmieniają się na gorsze.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1


Nie powiedziałbym. Obiektywnie - jak najbardziej, ale patrząc przez pryzmat kierowcy roweru/samochodu, to...
Jazda na ścieżce rowerowej na bardziej szosowym rowerku to istna mordęga dla tyłka - w dodatku nie można się skupić na pedałowaniu.
Jadąc samochodem, takiego dyskomfortu nie czuję ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czyli Twoim zdaniem dzisiaj ulice w Gdańsku są w tak dobrym stanie że można komfortowo nimi jeździć samochodem. ? Polecam ulicę Uczniowską lub całoroczną zdecydowanie największą atrakcję czyli odcinek Jana Pawła najbliższy SKM. Można by wymienić wiele ulic na których szczególnie teraz można sobie zepsóć zawieszenie auta. Jeśli chodzi o ścieżki rowerowe to dla mnie problem stanowią tylko atrakcje ekologiczne z kostki „ażurowej” przy drzewach we Wrzeszczu i na Obrońców Wybrzeża. Swoją drogą chciałbym, żeby osoba która takie rozwiązanie wymyśliła pojeździła sobie po takiej drodze przez dłuższy czas.

Może jest tak że po ścieżkach w miście powinno się wygodnie jeździć rowerm miejskim lub górskim, ja się nie skarże że źle mi się jeździ samochodem po drogach gruntowych.

Nawiązując do pierwszej wypowiedzi w tym temacie domaganie się zamiatania dróg rowerowych w czasie gdy na ulicach jest mnustwo niezałatanych dziur jest dyskusyjne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Dyskusyjne jest..
Tylko ścieżek rowerowych jest mniej, ulice czyszczą po zimie z soli te same auta co odśnieżają tylko im zakładają specjalne szczotki.
A ścieżki rowerowe cóż, niech ktoś się przejedzie po grubej warstwie piachu (nie wspomne o pobitych szkłach) i to niezależnie od rodzaju roweru zauważy że to nie jest zbyt bezpieczne ani oszczędne (przebicie koła) szczególnie gdy rower ma węższe i wrażliwsze opony jak np. treking, szosowy, kto jeżdzi rowerem to wie.
Dziwo że kierowcy wkurzają się że rowerzysta jedzie ulicą zamiast chodnikiem dla rowerów skoro nie nadaje się do jazdy, oczywiste że rowerzysta wybierze drogę czystszą i bezpieczniejszą, takie brudne ścieżki z pobitymi szkłami na których chodzą piesi i panie z wózkami wcale nie są bezpieczniejsze od drogi po których jeżdżą pojazdy silnikowe.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Budżet którym dysponuje miasto na drogi dla aut i rowerów jest ograniczony. Jeśli ścieżki będą częściej zamiatane to mniej będzie nowych tak to działa. Ważne są też priorytety. Chciałbyś żeby miasto teraz zajeło się zamiataniem ścieżek a ja wolałbym żeby zostały załatane dziury w ulicach. Zastanów się ile aktualnie rowerzystów korzysta ze ścieżek. Pomimo tego że łatanie dziur jest o wiele bardziej potrzebne to jakioś nie widać dużego ruchu także w tym temacie. Przypuszczam że kiedy miasto upora się z dziurami w ulicach to zajmie się czyszczeniem ścieżek więc nie należy się spodziewać szybkiej poprawy ich stanu.
Temat przebijania dętek na ściezkach nie jest mi obcy ale mnie do tej pory załatwiały kolce łupin kasztanów. Co do jazdy rowerów ulica zamiast ścieżkami to nie zwalajmy tu winy na zły stan ścieżek.
Mamy jednak nową osobę zajmująca się drogami rowerowymi w Gdańsku i trzeba dac jej szanse wykazania się.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
hmm dziury łatają ale jak i za mało...
Kto jest tą osobą która ma się wykazać odnośnie dróg rowerowych?
Nie zwala się winy na stan ścieżek za to że jeżdzi się ulicą ale to fakt.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tą osobą jest oficer rowerowy. Na stronie Um jest podany mail
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
>Zastanów się ile aktualnie rowerzystów korzysta ze ścieżek.
Zdziwiłbyś się ;)
Jak tak dalej pójdzie, to w lecie będą korki i na drogach rowerowych.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
W lecie w godzinach szczytu już są "korki" w sensie rowerowym tzn przy Zieleniaku czekający na zielone tłoczą się przed przejazdem a do opery jedzie się gęsiego. Przydałaby się ścieżka przy Stoczniach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
przy stoczniach sciezka przydalaby sie na 200 procent ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
oficer rowerowy to kolejna porazka kolejny uzredas pierdzący w stołek który nic nierobi szkoda na niego czasu ale dobrez wysyłacie do niego niech ruszy dupe wkocu zacos bierza kase!!
Niema zadnego porównania miedzu autem a roweremw miescie ściezki powinny byc przystosowane do rowerów miejskich a nie do górali róznie dobrze mozna porównywac terenówki i drogi dla nich do aut miejskich które miemiały by sznas w terenie wiec niech mi nikt nie pierdzieli ze na drogach jest gorzej bo gdyby drogi dla blacho smrodów były wtakim stanie jak rowerowe to bysmy mieli wypadki co godzine a do mechanika była by kolejka!! Na drodze blochosmrodów niema co kawałek krawezników i drogi niesa tak podziurawione przez korzenie a na szerokosci połowy pasa pasa niemuszą sie miescic 2 rowery w przeciwnych kierunkach niechodza po nich ludzie i nieparkuja na jej srodku blachosmrody!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przepisz to jeszcze ze znakami interpunkcyjnymi i może ktoś zrozumie o co się Tobie rozchodzi ;) A przynajmniej spróbuje, mi się nie chce męczyć oczu...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Rowery

Zabezpieczenia i drzwi do piwnicy (21 odpowiedzi)

Hej. Na wstępie zaznaczam, że jestem w pełni świadomy tego, iż w piwnicy rowerów się nie...

trening interwałowy (25 odpowiedzi)

witam! mam pytanie co do treningu interwałowego, czy ktoś z forumowiczów jeździ może w ten...

do góry