Jak w tytule, czyli drogo, niesympatycznie, a pieczywo nie zawsze świeże (zdarzają się "suchary").
Obsługa ma "muchy w nosie", najczęściej w pakiecie dodaje minę obrażonej szlachcianki i fukanie zamiast kulturalnej obsługi.
Zakupy tamże to prawdziwy test cierpliwości. Powtarzające się sytuacje, gdy jedna osoba uwija się, a pozostałe dwie odwrócone plecami do klientów słodko spędzają czas robiąc "nic" (a długie kolejki są tam nagminnie).
Częste błędy przy kasowaniu za towar! Zamiast małego chleba za 2,20zł, zdarza im się policzyć taki za 4,50zł - radzę uważnie SPRAWDZAĆ PARAGONY - i niestety nie jest to pojedynczy przypadek. O braku końcówek reszty już nawet nie wspominam...