Re: dzieci z Azaliowej
A ja mieszkam na Azaliowej II, zgodziłam się na ogrodzenie skarpy (żeby ładnie wyglądała, a nie, tak jak było wcześniej - chwasty i podeptane choinki) i nie mam nic przeciwko, żebyście sobie...
rozwiń
A ja mieszkam na Azaliowej II, zgodziłam się na ogrodzenie skarpy (żeby ładnie wyglądała, a nie, tak jak było wcześniej - chwasty i podeptane choinki) i nie mam nic przeciwko, żebyście sobie Państwo spacerowali po naszej ulicy, żeby Wasze dzieci bawiły się z naszymi, żebyście skracali sobie drogę do szkoły, przystanku i przedszkola. Cieszy mnie, że trawniki i skarpa wyglądają trochę estetyczniej. Nie zauważyłam, żeby płot odstraszył kogoś od chodzenia. Jednocześnie mam nadzieję, że sprzątacie Państwo po swoich psach jak załatwią się na naszej ulicy :) Szlabanów nie ma i nie będzie, bo chyba większość się na nie nie zgadza :)
A postawienie znaków uspokoiło ruch, co mnie bardzo cieszy. Dla ścisłości mamy służebność wobec Azaliowej I, a nie Storczykowej. Jednak jeszcze raz podkreślam, normalnym ludziom nie przeszkadza, że ktoś sobie przechodzi ulicą, a tym, co mają chore ambicje i tak nic nie pomoże :) Mam nadzieję, że nikt też nie będzie rozładowywał swoich złości na dzieciach i wyrzucał je z jednego czy drugiego terenu....
zobacz wątek
8 lat temu
~Mieszkanka Azaliowej II