Odpowiadasz na:

Re: dzwony kościelne

Pragnę zauważyć, że to nie ja jestem założycielem tematu, przyłączam się tylko do dyskusji. Jeśli zaś chodzi o "miastowość", to pochodzę ze wsi tak małej, że Bojano przy niej to metropolia.... rozwiń

Pragnę zauważyć, że to nie ja jestem założycielem tematu, przyłączam się tylko do dyskusji. Jeśli zaś chodzi o "miastowość", to pochodzę ze wsi tak małej, że Bojano przy niej to metropolia. Jednakowoż z tak oryginalnym podejściem do sprawy spotykam się pierwszy raz. Kościoły rzecz znana, dzwony takoż. Ale można dzwonić, a można walić ile wlezie, byle głośniej. Pytanie, czy o to chodzi. Mnie uczono, że po pierwsze należy stawiać na jakość, a z tą hałas rzadko idzie w parze. Po drugie zaś, warto się liczyć ze zdaniem wszystkich, bo nigdy nie wiadomo, czyj głos może się okazać potrzebny. Zagłuszanie to nie jest dobry sposób ani na rozmowę, ani na modlitwę.

zobacz wątek
10 lat temu
~mysz

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry