Widok
extra wytrzymałe koszuli z logo H24
gdy wyciągnąłem z prania moją super koszulkę z logo H24 okazało się, że koszulka owszem dalej jest jasno szara ale logo już nie jest czarne, tylko wytarto-blado-szare. Moze bym się tym nie przejął tak bardzo, gdyby nie fakt, że to było pierwsze pranie dla tej koszuli. Mój t-shirt z H-21 z Lemborka wygląda ciągle tak samo, tzn. prawie jak nowy a prałem go już z 20 razy. Podsumowując szkoda tych 25 zł, ech...tegoroczne koszulki jakościowo dorównały organizacji tej imprezy, a szkoda...
Osobiscie mam duzy szacunek do Wesołego Jedrusia w przeciwieństwie do osób, które traktują forum jako miejsce "rzucania błotem". Moja negatywna opinia na temat koszulki nie zmiania faktu, że pojawię się wiosną na H25, chociażby dlatego żeby sprawdzić czy organizatorzy wzięli do serca konstruktywną krytykę niektórych uczestników.
Camel napisał(a):
> Osobiscie mam duzy szacunek do Wesołego Jedrusia w
> przeciwieństwie do osób, które traktują forum jako miejsce
> "rzucania błotem".
Dziękuję. Właśnie dopiero co wysłałem do organizatorów bardzo długą epistołę z uwagami, głównie natury technicznej do imprezy w Pucku. O sprawie jakości koszulek nie wiedziałem. Za tę cenę rzeczywiście można byłoby spodziewać się czegoś lepszego. Jeśli nie mają namiarów na firmę, która tego rodzaju gadżety robi tanio i solidnie, to mogli z koszulek zrezygnować. Na 25 Harpagana również się wybieram, nie tracąc nadziei, że się odbędzie. A więc: "do przodu żyj". Pozdrawiam.
> Osobiscie mam duzy szacunek do Wesołego Jedrusia w
> przeciwieństwie do osób, które traktują forum jako miejsce
> "rzucania błotem".
Dziękuję. Właśnie dopiero co wysłałem do organizatorów bardzo długą epistołę z uwagami, głównie natury technicznej do imprezy w Pucku. O sprawie jakości koszulek nie wiedziałem. Za tę cenę rzeczywiście można byłoby spodziewać się czegoś lepszego. Jeśli nie mają namiarów na firmę, która tego rodzaju gadżety robi tanio i solidnie, to mogli z koszulek zrezygnować. Na 25 Harpagana również się wybieram, nie tracąc nadziei, że się odbędzie. A więc: "do przodu żyj". Pozdrawiam.
A pewnie, że się zjawi! Właśnie dowiedziałem się bardzo ciekawych rzeczy o sobie. Jakoś dziwne, że nie miałem dotychczas okazji spotkać tych zapatrzonych we mnie panienek z dobrych domów, ubóstwiających mnie uczennic liceum s.s. urszulanek, ani starających się mnie naśladować młodych harcerzyków, ale skoro piszesz, że mam swoją mocną ekipę, to widocznie coś o tym wiesz. Koniecznie daj mi na nich namiary, bo chętnie bym się dowiedział, czyim jestem liderem. Swoją drogą, zaskoczyłeś mnie. Byłem przekonany, że jestem idolem chamów, malkontentów i ograniczonych umysłowo mięśniaków. Widocznie się myliłem.
Widzę, że lubisz obrażać innych ludzi, po organizatorach przyszła kolej na ludzi z forum (czy nie jesteś klegą Korkoracza- ten sam styl i niechęć do gatunku ludzkiego) Jestem bardzo ciekawa czy panienki z dobrych domów, uczennice liceum... , harcerki itd, itp to ludzie gorsi od ciebie- a może to ty i tobie podobni tworzycie specyficzną grupkę, która powinna chodzić własnymi drogami, a nie tymi co większość harpaganowców. Bo większość na szczęście to wspaniali ludzie!!!Wieżę w to, że ty i tobie podobni smętni nieudacznicy bolejący nad urażoną ambicją po prostu znajdziecie sobie lepszą imprezke, oczywiście bez panienek z dobrych domów i będziecie się babrać we własnym sosie wzajemnie siebie opluwając. A to, że nawiązały się prawdziwe przyjaźnie i fajne kontakty między niektórymi uczestnikami rajdu, to chyba boli ciebie najbardziej, ty o tym napewno nie masz pojęcia. Jędrusiowi Wesołemu do pięt nie dorastasz- a to za co go szanują harpaganowcy i panienki z dobrych domów to nie twoja sprawa - i tak nie zrozumiesz, a więc nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy.
Za dobry masz proszek. Było nie oglądać tyle reklam. A swoją drogą, nie masz czego żałować (chyba tylko tych 25 zł). Skoro impreza w Pucku nie przypadła Ci do gustu, powinieneś cieszyć się, że napisek się sprał. Mniej będzie złych wspomnień. A z tym Lęborkiem to nie przesadzaj. Już nawet dokładnie nazwy miasta nie możesz odczytać.
Ale Ty masz wiedzę o mnie! Nawet wiesz, że mam kompleksy leśne pod Warszawą. A śmieszne tam drzewa, że boki zrywać. Tak pokręcone, że nocą wyglądają jak Runner po przejściu 200 km :))) Przyjedź kiedyś pochodzić, zapraszam, to może się trochę rozchmurzysz. Tylko pilnuj się, żebyś mnie tam nie spotkał, bo skoro działam na Ciebie rozweselająco, mógłbyś umrzeć ze śmiechu. A na przyszłość to mów mi WUJU.
Teraz już lepiej. Tylko co Ty robisz o tak późnej porze przed komputerem. Dzieci już dawno powinny iść spać. ... :))) Chyba, że to trening przed kolejnym nocnym maratonem. A już tak poważniej: nie pozwól Runner, żeby tacy starsi panowie, jak ja mieli w duszy więcej słońca i wiosny od Ciebie, bo jak będziesz w moim wieku, to nie będziesz miał ochoty spojrzeć w lustro na tego stetryczałego dziada, którego tam zobaczysz. Zapewniam Cię, ze nie jestem zakompleksiony, bo nie mam ku temu najmniejszych powodów, a że lubię kontakty i pracę z młodzieżą, to chyba nic złego. Mam nadzieję, że za pół roku się spotkamy. Jak mnie poznasz, to może zmienisz o mnie zdanie, a jeśli nie, to i tak nie zmniejszy to mojego optymizmu w spojrzeniu na świat i na ludzi.
Jędruś napisał(a):
> Za dobry masz proszek. Było nie oglądać tyle reklam. A swoją
> drogą, nie masz czego żałować (chyba tylko tych 25 zł). Skoro
> impreza w Pucku nie przypadła Ci do gustu, powinieneś cieszyć
> się, że napisek się sprał. Mniej będzie złych wspomnień. A z
> tym Lęborkiem to nie przesadzaj. Już nawet dokładnie nazwy
> miasta nie możesz odczytać.
ups...moja wina, odczytuję bez problemu Lębork 2001 - szkoda że pan Miodek nie uczestniczy w Harpaganach, pozdrawiamWesoły
> Za dobry masz proszek. Było nie oglądać tyle reklam. A swoją
> drogą, nie masz czego żałować (chyba tylko tych 25 zł). Skoro
> impreza w Pucku nie przypadła Ci do gustu, powinieneś cieszyć
> się, że napisek się sprał. Mniej będzie złych wspomnień. A z
> tym Lęborkiem to nie przesadzaj. Już nawet dokładnie nazwy
> miasta nie możesz odczytać.
ups...moja wina, odczytuję bez problemu Lębork 2001 - szkoda że pan Miodek nie uczestniczy w Harpaganach, pozdrawiamWesoły
Informacja dla tych, którzy jeszcze nie zdążyli wyprać koszulki:
trzeba nadruk wprasować w tkaninę gorącym żelazkiem. Ja włożyłem w koszulkę kilka gazet, a z wierzchu prasowałem przez czystą kartkę papieru żelazkiem rozgrzanym na maksa bez nawilżania . Czas ok. 3 minut/stronę. Prałem bez namaczania w zwykłym wiodącym proszku i nadruk nie zniknął.
trzeba nadruk wprasować w tkaninę gorącym żelazkiem. Ja włożyłem w koszulkę kilka gazet, a z wierzchu prasowałem przez czystą kartkę papieru żelazkiem rozgrzanym na maksa bez nawilżania . Czas ok. 3 minut/stronę. Prałem bez namaczania w zwykłym wiodącym proszku i nadruk nie zniknął.