Termin ustalony ze sporym wyprzedzeniem. W dniu przeprowadzki, kwadrans przed ustaloną godz. telefon z informacją, że są kłopoty i będzie spóźnienie ok. 1,5g. Na otrzymany sms z kolejnymi informacjami już ja oddzwaniam. Przyjazd ekipy umówiony na g.16,tj. 6 godzin później od pierwotnie ustalonego - Pan obiecał rabat. Sama przeprowadzka ok, panowie bardzo sprawnie i szybko wynosili, potem wnosili rzeczy, był z nimi sympatyczny kontakt. Po podliczeniu przez szefa nie został uwzględniony rabat, trzeba było dzwonić i przypomnieć ustalenia telefoniczne sprzed kilku godz. wcześniej. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to gigantyczne opóźnienie, co niestety bardzo komplikowało nam inne sprawy, np. odbiór małych dzieci, które były zostawione pod opieką na czas przeprowadzki, były dużo później odebrane niż miały i w nowym mieszkaniu zasnęły po godz. 23ej.