Zauważyłem, że od pewnego czasu oprócz stałych bywalców zaczęło pojawiać się co raz więcej łysych koksów i dresów w jeansach,popychających, krzywo patrzących i piwo za 5 zł pijących. To, że muzyka jest do bani to nic, zawsze taka była i nawet nikt chyba nie chce tego zmienić, po paru drinkach czasami mi się nawet podoba.

Szkoda, że w sercu dużego miasta jest praktycznie tylko jedna większa dyskoteka "na poziomie".Nie mamy wyboru musimy jeździć do sopotu i poczekać na jakieś istotne zmiany w tym lokalu począwszy od zmiany wystroju poprzez wymianę managera, selekcji, muzykantów. Może ktoś się nad nami zlituje i otworzy w tym miejscu lokal wzorowany na dyskotekach sopockich typu dream, obiecuje że będę częstym bywalcem.